Będzie branie? HUAWEI Band 8 w dobrej cenie na start i z funkcją, która przyciągnie fanatyków mody!

HUAWEI Band 8 to najnowsza odsłona lubianej serii smartbandów chińskiej marki, które już od jakiegoś czasu godnie konkurowały z Xiaomi i Amazfitem. Jak można się domyślać, nowa wersja ma ogromny – jak na smart opaskę, a nie zegarek – wyświetlacz i łatwo już na pierwszy rzut oka rozpoznać, że to model ze stajni Hua.

Na szczęście pojawiło się kilka nowości, a wśród nich taka, która wpadnie w oko fanom mody i stylu na co dzień!

HUAWEI Band 8 zapowiada się na fajny smartband, zwłaszcza w tej cenie, bo mało które urządzenie wygląda tak elegancko!

HUAWEI Band 8 / fot. Huawei
HUAWEI Band 8 / fot. Huawei

Od jakiegoś czasu (a konkretnie odkąd mój leciwy P30 Pro postanowił najpierw robić prześwietlone dziwną pomarańczą fotki, a później połowa ekranu przestała reagować na polecenia) zrobiłem sobie detoks od Huawei i to był dobry trop, bo na co dzień używałem smartwatcha marki, sparowanego z jej smartfonem.

Okazało się, że to bardzo upraszcza zadanie, bo kiedy przesiadłem się na Motorolę i chciałem sparować z nią zegarek Hua (zobacz recenzję Huawei Watch D), to zdziwiłem się, ile apek trzeba do tego doinstalowywać – od autorskiego sklepu AppGallery przez jakieś usługi i w końcu apkę Zdrowie.

Przesiadłem się najpierw na Amazfita (test Amazfit GTS 4, czyli lekki smartwatch nie tylko do rozmów) i tu Huawei zdecydowanie wygrywał w zakresie wyglądu, ilości i jakość dostępnych tarcz, a po tym, jak zmaltretowałem ten model tak, że jego wyświetlacz wyglądał niczym patelnia po wizycie Gesslerowej, wybrałem odświeżoną odsłonę kultowej kostki od G-Shocka (mam na myśli G-Shock DW-H5600)  i jak na razie nie zamierzam wracać do „zwykłych” smart zegarków.

To jednak historia na odrębną opowieść i już niebawem pojawi się na offie recka DW-H5600, a wracając do premierowego Hua to przywołałem moje świeże doświadczenia Hua vs Amazfit pod względem możliwości personalizacji urządzeń i dostępnych tarcz nie bez przyczyny!

Otóż HUAWEI Band 8 w większości jest odgrzewanym kotletem i bez trudu zauważmy, że bazuje na doświadczeniach poprzedników, ale pojawił się tu jeszcze większy nacisk na wygląd samej opaski i tarcz, co sprawi, że mamy do czynienia z urządzeniem, które spodoba się „zwykłym” użytkownikom, oczekującym od smartbanda dobrego wyglądu i łatwej personalizacji.

Producent zaznacza, że Band 8 to najlżejsza i najsmuklejsza inteligentna opaska z portfolio Huawei. Gadżet waży zaledwie 14 g (bez paska), o 2 g mniej od swojego poprzednika, i ma tylko 8,99 mm grubości. Podoba mi się to, że marka stosuje tarcze znane z dużo droższych modeli i dostosowuje je do wyświetlaczy budżetowych konstrukcji. Oczywiście zastosowany ekran to AMOLED, a jego przekątna wynosi 1,47 cala (rozdzielczość 368 x 194) .

HUAWEI Band 8 / fot. Huawei
HUAWEI Band 8 / fot. Huawei

8-ka oferowana jest w trzech wersjach kolorystycznych (zielony, różowy, czarny), a kształt koperty – zwłaszcza ramki wokół wyświetlacza – zdradza mocną inspirację urządzeniami Apple i Samsung.

Warto zaznaczyć, że zegarki posiadają system szybkiej wymiany pasków „na przycisk” i jest to z jednej strony dobra (bo łatwa i bezproblemowa czynność wymiany), z drugiej zła (bo mniejsza dostępność zamienników) wiadomość.

Personalizację ułatwia tryb Always on Display, które elementy można dostosować, oraz ciekawa opcja dostosowania tarczy do zdjęcia, które wykonamy – w praktyce pozwoli to na strzelenie selfika, a tarcza dopasuje się do naszego stroju. Brzmi ciekawie, ale jeszcze nie wiemy, jak działa w praktyce. Obłędnie prezentuje się ilość tarcz, które możemy pobrać – według producenta jest ich … 1000.

Dopracowano baterię i ładowanie – zegarek podobno może pracować nawet do 14 dni (9 przy typowym użytkowaniu – cokolwiek to znaczy), a ładuje się do pełna w 45 minut, co jest o 30% lepszym rezultatem niż ten z poprzedniej generacji.

Urządzenie może pochwalić się zaawansowaną analityką, którą znamy z innych modeli marki – od TruSeen 5.0, przez TruSleep 3.0 po TruSport i analizę aż 100 trybów sportowych.

Choć najnowsza odsłona opaski od Hua nie jest rewolucyjna ani nie przynosi istotnych ulepszeń w stosunku do poprzednika, to i tak wróżę jej spory sukces – bo wygląda na droższą, niż jest w istocie, a do tego ma oferować personalizację niedostępną w tej klasie cenowej.

Na stronie Huawei.pl zapłacimy za ten model dokładnie 249 zł (stan na 22.06.23).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE