Amazfit Band 5 to smartband, który na pierwszy rzut oka kosi konkurencję: mamy tu wszystko, co najlepsze z Xiaomi Mi Band 5 (no dobrze, prawie wszystko – nieco krócej wytrzymuje teraz bateria), czyli:
- solidne algorytmy,
- wodoodporną konstrukcję,
- sporo trybów sportowych i (w końcu!) wiarygodny pulsometr,
- świetny wyświetlacz,
- kompaktową formę i uniwersalny wygląd.
Dodajmy do tego nowość, wprowadzoną przez Amazfit Band 5, czyli czujnik SpO2, lepszą aplikację (Amazfit zamiast Mi Fit) oraz obsługę Alexy (niestety nie w Polsce), a okaże się, że to jedna z najciekawszych propozycji w zakresie inteligentnych opasek do 200 zł.
Jesteście ciekawi, jak opaska sprawuje się na co dzień? Zapraszamy do offowego testu Amazfit Band 5!
Amazfit Band 5 – specyfikacja i budowa
- Ekran: dotykowy AMOLED 1,1 cala, 126 x 294 pikseli
- Łączność: Bluetooth 5.0
- Czujniki: pulsoksymetr, akcelerometr, żyroskop, czujnik tętna,
- Funkcje: powiadomienia, wyciszanie i odrzucanie połączeń, 11 trybów sportowych, PAI, mierzenia tętna i saturacji krwi, prognoza pogody, mierzenie stresu, asystent oddychania oraz cyklu miesiączkowego, alarm, stoper, minutnik, zegar światowy, wyciszanie i odnajdywanie telefonu
- Kontrola muzyki i migawki aparatu
- Wodoodporność do 5 ATM
- Akumulator: 125 mAh, do 20 dni pracy
- Wymiary: 191 x 76 x 23 (mm)
- Waga: 12 g pastylka, 24 g całość paskiem
Amazfit Band 5 to bliźniak Mi Band 5 i przejmuje wszystkie jego najlepsze cechy i jedną wadę (no, w zasadzie dwie). Przede wszystkim opaska jest naprawdę maleńka i lekka – jeśli masz już dość zegarków, które przeszkadzają podczas nakładania kurtek czy koszul, z Bandem 5 zapomnisz o takich problemach.
Smartband jest po założeniu w zasadzie nieodczuwalny i łatwo zapomnieć, że w ogóle mamy go na ręku. Dodajmy do tego niewielką grubość a okaże się, że to świetne rozwiązanie dla osób, które potrzebują gadżetu o którym można szybko zapomnieć, a mimo to będzie wykonywał swoją robotę.
Wadą będzie niestety słaba czytelność wyświetlacza z większej odległości – choć zastosowany AMOLED jest świetnej jakości (w tej cenie zaskakuje kontrastem), to jednak wyświetlane na nim treści będą dla wielu użytkowników za małe i trudno będzie na przykład odczytać dłuższe powiadomienie.
Druga wada to tradycyjnie dla Mi Bandów słabo zabezpieczony wyświetlacz, którzy przy odrobinie nieuwagi błyskawicznie łapie rysy – wystarczy, że przytrzemy nim o ścianę, a ślad na wyświetlaczu murowany, Sytuacje nieco poprawia ogromna dostępność taniutkich akcesoriów w rodzaju szkieł ochronnych, ramek, pasków czy „złotych: (kto bogatemu zabroni!) bransolet.
Amazfit Band 5: programy sportowe i jakość pomiarów
Każdy, kto miał do czynienia z którymś z Mi Bandów od 4ki włącznie, poczuje się z Bandem 5 jak w domu. Trzeba zaznaczyć, że trudno o lepsze urządzenie niż Band, które sprawdzi się zarówno w rękach hard userów, mających już do czynienia ze sprzętami z różnych półek cenowych, jak i zupełnych świeżaków, dopiero zaczynających przygodę z inteligentnymi opaskami.
Amazfit Band 5 obsługujemy poprzez dotykowy wyświetlacz (gesty prawo-lewo i góra dół). W menu znajdziemy:
- status (kroki, kcal, pokonany dystans, powiadomienia),
- PAI (punkty za ruch zbierane w aplikacji Amazfit),
- tętno (nie tylko pomiar, ale też strefy i minimalne/maksymalne),
- SpO2,
- powiadomienia,
- pomiar stresu,
- oddychanie (ćwiczenie oddechowe),
- wydarzenia,
- pogoda,
- treningi,
- więcej (nie przeszkadzać, alarm, aparat, muzyka, stoper, timer, znajdź urządzenie, cichy, zegar światowy, wyświetlacz, ustawienia).
Jako urządzenie treningowe Amazfit Band 5 pozwala na monitorowanie:
- biegania na zewnątrz,
- bieżni,
- jazdy na rowerze,
- jazdy na rowerze stacjonarnym,
- spaceru,
- rowerka eliptycznego,
- wioślarza,
- jogi,
- skakanki,
- pływania,
- dowolnych ćwiczeń.
W kwestii jakości pomiarów trudno smartbandowi zarzucić cokolwiek poważniejszego, poza jedną przypadłością, która trapi wszystkie urządzenia (nawet z dużo wyższych półek cenowych) mierzące tętno za pomocą czujnika tego rodzaju: otóż Band w trakcie szybkich zmian tętna zwyczajnie „nie zdąża”. Objawia się to tym, że Amazfit nie wyłapie najwyższego tętna, jakie osiągamy w danym treningu – w praktyce zgubimy w ten sposób nawet 15-20 uderzeń na minutę z tętna maksymalnego!
Na szczęście o niebo lepiej wygląda kwestia pomiarów w trakcie bardziej zrównoważonych wysiłków i Band bez problemów posłuży jako narzędzie do monitorowania wysiłku w określonej strefie tętna.
Nie znajdziecie tu również problemu, z którym borykał się Mi Band 3, potrafiący wybadać tętno nawet na rolce papieru toaletowego (test pulsometru Mi Band 3 na rolce papieru).
Czujnik SpO2 działa tak samo, jak te, które znajdziemy choćby u Honora/Huawei – minusem, który może zniechęcić osób pokładających nadzieje w pulsoksymetrze będzie fakt, że Amazfit nie potrafi mierzyć poziomu tlenu we krwi w tle. Niestety, wyniki poznamy dopiero wtedy, kiedy sami wymusimy pomiar – zestawienia wyników znajdziemy w aplikacji.
Amazfit Band 5: warto?
Opaska od Amazfit to urządzenie przeznaczone dla każdego i nie znajdziecie w tym twierdzeniu drugiej części naszego narodowego porzekadła, które widomo, jak ocenia przedmioty mające służyć do wszystkiego 😉
Uniwersalność opaski, w połączeniu z dobrym czasem pracy (nawet do 20 dni!), banalną obsługą i ciekawą aplikacją, miarodajną analizą snu i większości sportów, wygodą noszenia sprawia, że to naturalny wybór dla osób, które nie lubią przepłacać za gadżety.
Wiele osób doceni także fakt, że mimo zachowania tradycyjnej budowy już nie musimy wypinać pastylki z paska i wpinać jej do ładowarki – w zestawie znajdziemy magnetyczną ładowarkę, jaką znamy choćby z Mi Banda 5.
W kwocie około 160 zł trudno o lepszy wybór, chyba że .. jesteśmy fanami Huawei.
Nie da się ukryć, że Honor Band 5 czy Huawei Band 5 będzie trochę tańszą alternatywą, ale w przypadku korzystania ze smartfona innej marki niż Huawei będziemy musieli instalować nie jedną, a trzy aplikacje. Dodatkowo Amazfit ma potężne wsparcie społeczności i możemy liczyć na wiele smaczków w postaci setek dodatkowych tarcz czy dodatkowych programów.
Szukasz taniej, oferującej względnie realne wyniki ćwiczeń opaski, która szybko Ci się nie znudzi? Sprawdź Amazfit Band 5 (lub Xiaomi Mi Band 5)!
[…] nie tylko najtańszych urządzeń, takich jak Honor Band 5 czy recenzowany Amazfit Band 5 (zobacz test Amazfit Band 5) , ale też droższych, jak produkty Xiaomi czy Huawei (tu jednak trzeba oddać producentowi […]
[…] Trzeba mieć jednak cały czas na uwadze, że Mi Band 5 kosztuje trochę ponad sto złotych. Za taką cenę trudno o lepszy wybór, chyba, że zdecydujemy się na poprzednią wersję opaski sportowej i wybierzemy tańszą, co w tym przypadku nie oznacza gorszą – opaskę Mi Band 4. Warto też zerknąć na produkty Amazfit. […]
[…] Rozmiar wyświetlacza i jego rozdzielczość – masz słaby wzrok? Zapomnij o inteligentnych opaskach w rodzaju Band 5 czy 6 (test Amazfit Band 5). […]