ZTE Blade V40 Design: mało kto uwierzy, że to smartfon za 500+ (TEST)!

Tym razem miałem okazję testować ZTE Blade V40 Design, czyli taniutki smartfon (w momencie pisania tego tekstu wyceniony na około 550 zł, ale można było upolować go za niespełna 500!), który:

  • wygląda lepiej, niż jest wyceniony,
  • próbuje rozbić stereotypowe wybory w dolnej półce cenowe (a więc zagraża realme, Xiaomi itp. sprzętom),
  • teoretycznie ma całkiem apetyczny aparat, baterię, szybkie ładowanie, minijack, radio FM i własną nakładkę na Androida.

Sprawdzam, jak tani, ale ładny ZTE radzi sobie na co dzień i czy budżetowy UNISOC daje radę w gry, czy jednak przygotujmy się, że to kolejny smartfon dla niewymagających?

ZTE Blade V40 Design: specyfikacja

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
  • Wyświetlacz: LCD IPS, 6,6″, 2408 x 1080
  • Procesor: UNISOC Spreadtrum T616 (2x 2.0 GHz, A75 + 6x 1.8 GHz, A55)
  • Grafika: Mali-G57
  • Pamięć RAM: 4 GB
  • Pamięć wbudowana: 128 GB
  • Maks. pojemność karty pamięci: 1 TB
  • Aparaty: 50.0 Mpix, f/1.8 główny, 2.0 Mpix, f/2.4 makro, 2.0 Mpix, f/2.4 czujnik głębi, przód 8.0 Mpix, f/2.0
  • Wbudowana lampa błyskowa tył
  • Łączność: LTE, Wi-Fi, NFC, Bluetooth 5.0, GPS+GLONASS+Galileo
  • Radio FM
  • Złącze USB Typu-C
  • DualSIM nanoSIM
  • Wyjście słuchawkowe/głośnikowe minjack
  • Czytnik linii papilarnych przy boku obudowy
  • Czujniki: akcelerometr, zbliżeniowy, światła
  • Pojemność baterii: 4500 mAh
  • Szybkie ładowanie 22.5 W, ładowarka w zestawie
  • System operacyjny: Android 12
  • Wymiary: wys.164 mm, szer. 75 mm, gr. 8 mm
  • Waga: 182 g
  • Cena w listopadzie 2023: około 550 zł

ZTE Blade V40 Design: wystarczy rzut oka na tylną taflę i wiadomo, skąd wzięła się nazwa

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech

Ten model zaskakuje i to już na etapie opakowania oraz jego zawartości. Dlaczego? Ha! Otwieram sobie w najlepsze pudełko, wyjmuję telefon, efektownie zawinięty w folijkę z motywem z obrazu Van Gogha.

Pod nim, w odrębnej tekturce, znajdziemy papierologię, folię na wyświetlacz (dziś mało kto o niej pamięta) i przezroczyste, ale dość sztywne etui na smartfona (trochę podobne w wykonaniu do tego, co proponuje choćby realme C51).

Pod nim czeka nas kolejna niespodzianka, bo poza szybką ładowarką (22,5W i przewodem USB na USB-C) znajdziemy w zestawie … słuchawki! Tak, takie tradycyjne, przewodowe, na minijacka, które poza przesyłaniem dźwięku służą za antenę do radia FM. Drobiazg, a cieszy, zwłaszcza w czasie, kiedy nawet telefony za grube tysiące poprzestają na dodawaniu samego przewodu ładującego …

Smartfon wygląda zaskakująco dobrze i nie daje po sobie poznać, że za drogi to on nie był 😉 Tafla ekranu jest płaska i otoczona dość niewielką ramką, która może rzucać się w oczy jedynie w dolnej części urządzenia, gdzie jest wyraźnie grubsza. Oczywiście na górze znajdziemy notcha.

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech

Sam wyświetlacz to LCD IPS z całą gamą wad i zalet tego rodzaju rozwiązań. Jasność maksymalna urządzenia jest dobra, o ile patrzymy na ekran na wprost – im większy kąt, tym jego czytelność spada. Znajdziemy tu przyjemne i nasycone kolory, które wyraźnie słabną w świetle słonecznym i pod kątem.

Szoł kradnie tył urządzenia, na którym umieszczono na dwóch autonomicznych wysepkach (wyróżniają się nie tylko wysokością, ale też „pozłacaną” obwódką) aż 3 oczka aparatów i podłużną diodę doświetlającą, przez którą przechodzi ozdobny pasek. O ile front ZTE jest w swojej klasie poprawnie bezpieczny, tak tył jak najbardziej wyróżnia się estetyką, elegancją i materiałami (choć to tworzywo sztuczne, to jest na tyle sztywne i dobrze spasowane, że sprawia wrażenie czegoś z wyższej półki).

Na uwagę zasługuje fakt, że znajdziemy tu podwójny czytnik kart SIM oraz autonomiczny slot na kartę microSD.

Wrażenia z użytkowania ZTE Blade V40 Design

Telefon pracuje pod kontrolą Androida w wersji 12, wzbogaconego o autorską nakładkę ZTE MyOS 12, którego filozofia działania jest bardzo podobna do tego, co proponuje Motorola (zobacz recenzja Motorola razr 40 Ultra), ale bez wszystkich bajerów, za które tak Moto uwielbiam (jak m.in. gesty).

System jest dość prosty, jednak konfigurowalny i w zasadzie kosmetycznie wzbogacający „gołego” Andka.

Korzystałem z urządzenia w sieci Plus i nie mam zastrzeżeń do jakości rozmów – urządzenie obsługuje VoLTE, stabilnie trzyma zasięg, oferuje względnie naturalne przenoszenie głosu po obu stronach słuchawki.

Przyjrzyjmy się temu, co jest hmmmm… średnie. Będzie to na pewno czytnik linii papilarnych, który został umieszczony na boku obudowy we włączniku i nie działa tak sprawnie, jak na w telefonach za te 300 zł więcej. Czuć minimalne opóźnienie przy odblokowaniu telefonu i pojawia się ono na tyle często, ze muszę o nim wspomnieć.

Gdzie jeszcze czuć ograniczenia budżetu? No cóż, nie będę odkrywczy, jeśli wspomnę o wydajności. Nie jest ona najgorsza i bez problemu da się grać płynnie w gierki w rodzaju Into the Dead 2 (właśnie ten tytuł zobaczycie w wersji wideo testu ZTE Blade V40 Design), ale pojawiają się przycięcia animacji w przeglądaniu wiadomości Google czy pomiędzy przechodzeniem na kilkunastu odpalonych kartach w Chrome.

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech

Nie jest to jakiś pokaz slajdów, ale właśnie przycięcie animacji i łatwo wychwycić chwilową utratę jej płynności. Ten problem pojawia się notorycznie podczas przechodzenia z pulpitu gestem w prawo, do swojego Feeda od Google – o ile przechodzenie pomiędzy innymi apkami działa już w zasadzie płynnie, tak w tym jednym przypadku

Detal, który mnie zaskoczył – ZTE nie pokusiło się o własną apkę do obsługi muzyki i nie znajdziemy tu stockowego playera – trzeba posiłkować się YT Music w wersji lokalnej. Na szczęście nie znajdziemy tu zbyt wielu dziwnych, dodanych na siłę gierek – są jedynie 4 i łatwo je odinstalować.

Z „obcych” programów, które zwykle nie wchodzą w skład czystego andka, jest ZTE Care, Zmień telefon, WPS Office, menager plików i booking – tylko tyle.

ZTE Blade V40 Design: aparat i kamerka

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech

Aplikacja do robienia zdjęć i filmów pozwala na szybkie i sensowne korzystanie z tych funkcji. Znajdziemy tu następujące tryby:

  • panorama,
  • ponowne ustawienie ostrości,
  • pionowo,
  • auto,
  • film,
  • 50M,
  • więcej (ręcznie, upływ czasu, kod QR, makro, noc).

Nie zabrakło tu funkcji „upiększającej” w postaci filtrów wygładzających, wyszczuplających, rozjaśniających itp., a także scenerii w rodzaju halo, nostalgia, blue, vivid, warm i wielu innych. Dzięki temu możemy bawić się fotografią bez konieczności obróbki plików.

Jakość zdjęć i filmów jest dobra, o ile mamy szczęście do dobrego oświetlenia. Nie ma się co oszukiwać – mimo teoretycznie jasnej soczewki (główny aparat ma f1.8) przy niewielkim świetle lub w nocy efekty naszej pracy będą mizerne i dotyczy to każdego rodzaju filmu i zdjęcia (zobaczycie więcej w wideorecenzji ZTE Blade V40 Design) i przykładowe zdjęcia zamieszczam niżej.

Najpierw efekty fotek nocnych:

A tak prezentują się zdjęcia dzienne:

W przypadku filmu zawodzi stabilizacja, która jest po prostu mizerna i nawet powolny chód sprawia, że obraz drga. Do tego maksymalna jakość rejestrowanego wideo to 30 kl/s w 1080p i dziś jest to wynik przeciętny. W nocy na filmie nie widać niemal nic.

W przypadku fotografii można sporo wykrzesać z tego modelu, ale wyłącznie w dobrym świetle – jeśli takie zapewnimy, można liczyć na naturalną kolorystykę, fajny kontrast i nasycenie oraz całkiem przyjemne efekty.

Bardzo podobał mi się tryb fotografowania w „ponownym ustawianiu ostrości”, gdzie efekty zabaw przenoszenia ostrości już po wykonaniu zdjęcia potrafią zadziwić szczegółowością i ciekawym przetworzeniem fotki.

Tu jestem jak najbardziej na tak, bo to opcja, która pozwala kreatywnie pobawić się zdjęciami, a do tego uratuje niejedno ujęcie 🙂

Czy warto kupić ZTE Blade V40 Design?

ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech
ZTE Blade V40 Design / fot. OffTech

Recenzując podstawowe smartfony staram się odpowiedzieć na pytanie, czym model wyróżnia się na tle podobnie wycenionej konkurencji, jak radzi sobie w codziennej eksploatacji, czy działa stabilnie, jaka jest jego responsywność, czy nadaje się do czegoś więcej, niż przeglądanie kilku kart w Chrome i jak sprawuje się jako telefon, czyli urządzenie do komunikacji.

ZTE Blade V40 Design to urządzenie solidnie wykonane i estetycznie zaprojektowane – zwłaszcza tył telefonu robi świetne wrażenie. O ile przywykniemy do tego, by patrzeć na ekran na wprost, to IPS sprawdzi się dobrze. Na pewno w korzystaniu ze sprzętu pomaga sporo opcji personalizacji i łatwość obsługi – dostosujemy motyw, tapetę, ikony, ekran blokady, kolory i kształty (zarówno na wysuwanej belce, jak w czatach itp.), czcionki i szybkość animacji (3 poziomy), barwy i tryby pracy wyświetlacza.

Wydajność pozwala na granie w mniej wymagające gry i pracę na kilkunastu kartach w Chrome, ale już np. montaż nagrania w 4K trwa na tyle długo, że po prostu odpuściłem sobie tego rodzaju zadania. Gdyby nie okazjonalne miniprzycięcia (przechodzenie z ekranu głównego na kartę z newsami Google) to na co dzień nie widać, żeby ZTE dysponował zbyt małym zapasem mocy.

Bez problemu uzyskiwałem czas pracy na poziomie 1,5 dnia, ale szybkie ładowanie nie jest tak wydajne, jak np. w smartfonach realme (ale mówiąc uczciwie, realme nieco wyżej wycenia swoje sprzęty) i naładowanie baterii do pełna zajmuje ponad 1,5h.

Jakość rozmów, stabilność zasięgu, pozycjonowanie GPS, Wi-Fi, Bluetooth, NFC – to wszystko działa tu tak, jak powinno. Mam za to trochę zastrzeżeń do aparatu, po którym spodziewałem się więcej – zwłaszcza w gorszych warunkach oświetleniowych zdradza on budżetowe korzenie tego modelu.

Reasumując: ZTE Blade V40 Design to ciekawy przedstawiciel niebanalnych i niedrogich sprzętów, które – przynajmniej zewnętrznie – potrafią zgrabnie udawać droższe urządzenia. Mamy tu bogaty zestaw, rozsądną stabilność, efektowny design, niezłe foto i lekką, ale dodającą autorskie rozwiązania nakładkę na Androida.

Za 500 zł nie mam uwag.

ZTE Blade V40 Design: zalety

  • design wykraczający poza klasę cenową,
  • niska cena,
  • rozsądny komfort użytkowania i brak rażących błędów,
  • dobra jakość rozmów,
  • bogaty zestaw,
  • sensowny czas pracy,
  • pamięć masowa UFS 2.2 + możliwe rozwinięcie RAM o wirtualne 3 GB.

ZTE Blade V40 Design: wady

  • przeciętny czytnik linii papilarnych,
  • spadki wydajności animacji, które zdarzają się w niezbyt wymagających momentach i wymagają moim zdaniem aktualizacji softu,
  • wyświetlacz wrażliwy na kąty i ilość światła,
  • aparat/kamera wrażliwe na światło i drgania, przeciętny zoom.

Szukasz innego taniego telefonu? Sprawdź test realme C51, który kosztuje obecnie około 550 zł!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE