Hikvision G2 Pro to dość egzotyczna kamerka wideo do auta, jaka jakiś czas temu wpadła w moje ręce dzięki polskiemu dystrybutorowi marki.

Zabierałem się do omówienia tego urządzenia jak przysłowiowy pies do jeża, bo z jednej strony dzięki Nextbase (zobacz recenzja NextBase 322GW) w końcu odkryłem wideorejestrator dla siebie, z drugiej założyłem, że skoro nie znam tego producenta, to nie warto się śpieszyć.

Przypomniałem sobie o tym sprzęcie dopiero wtedy, kiedy rozglądając się po windzie zobaczyłem oczko przemysłowej kamerki, obserwującej jej wnętrze. Tak jak pewnie się domyślacie: na jej obudowie dumnie odznaczała się nazwa Hikvision 🙂

Po powrocie do domu szybko odkopałem spod sterty zaległych rzeczy to testów G2 Pro i powiem wprost: dzięki temu wiem, jaki powinien być mój wymarzony rejestrator samochodowy!

Hikvision G2 Pro: specyfikacja

Hikvision G2 Pro wygląda świetnie, choć pierwszy kontakt z urządzeniem może budzić respekt!

Urządzenie otrzymujemy w sporym, eleganckim opakowaniu, skrywającym nie tylko obie kamerki, ale też elementy montażowe ze specjalną elektrostatyczną folią, dzięki której nie musimy przyklejać Hikvision bezpośrednio na szybę, odrobinę papierologii oraz dwa zwoje kabli.

To właśnie ta ostatnia rzecz sprawia, że na chwilę możemy się zatrzymać – bo jak to, nie można wpiąć rejestratora do gniazda zapalniczki, tylko musimy szukać zasilania bezpośrednio z instalacji elektrycznej auta? Dokładnie tak! Ale po pierwsze nie jest to tak komplikowane, jak można pomyśleć w pierwszym odruchu, po drugie zapewnia nam realną, całodobową kontrolę otoczenia naszego auta.

W tym miejscu od razu dodam, że sam obawiałem się, że po wpięciu Hikvision do instalacji mogę narażać na szwank akumulator, który będzie przecież ciągle zasilał rejestrator. W praktyce okazało się, że doba nagrywania nie jest w stanie znacząco obciążyć baterii, a jeśli mamy wątpliwości co do jej stanu, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ustawić czas pracy kamery np. na 8 godzin.

Podoba mi się prostota montażu, zwłaszcza głównej kamerki, która może budzić niejakie obawy – bo w przeciwieństwie do np. takiego C580 (zobacz testMio MiVue C580), jaki zawsze można wyregulować na ramieniu z obrotową głowicą, Hikvision przymocowujemy na stałe bez możliwości późniejszej korekty położenia – no, chyba że całkiem odkleimy szynę mocującą i przykleimy ją ponownie.

O dziwo jednak sama regulacja oczka kamery w pionie wystarcza, tym bardziej, że środek szyby na szerokość łatwo określić nawet na oko, a poprawy wymaga zwykle horyzont widzenia rejestratora. Tu z pomocą przychodzi nam oprogramowanie urządzenia, które liniami „rysuje” nam na wyświetlaczu optymalne pochylenie kamerki 🙂

Tylną kamerka jest malutka i również regulowana w pionie. Przyłączamy ją długim przewodem, zakończonym czymś w rodzaju minijacka, którego wpinamy w gniazdo głównej kamerki. To wszystko – wystarczy, że sensownie poprowadzimy kabel, żeby nie plątał się w kabinie, i można cieszyć się bezpieczniejsza jazdą.

Jak obsługujemy Hikvision G2 Pro? Sterowanie na wbudowanym ekranie oraz aplikacja

Trzycalowy ekran G2 Pro w zupełności wystarczy do obsługi urządzenia – tym bardziej, że jego obsługa jest dotykowa, a sama powierzchnia dobrze zabezpieczona przed łapaniem zabrudzeń i odcisków palców.

Przypomnę, że po wyłączeniu zapłonu auta kamerka jest w trybie parkingowym, w którym bacznie obserwuje otoczenie (możemy obejrzeć film poklatkowy) oraz reaguje na wstrząsy (czujnik G-Sensor, którego czułość kontrolujemy sami). Jak bardzo wspomniany sensor jest czujny? Budzi go mocniejsze oparcie się o auto, nie mówiąc już o otwarciu i zamknięciu drzwi – i to wcale bez przesadnego trzaskania.

W nagraniu, umieszczonym w podsumowaniu testu, znajdziecie dwa rozdziały pokazujące obsługę sprzętu przez ekran i apkę – oba te sposoby są proste w obsłudze i pozwalają na bezproblemowe sterowanie Hikvision.

Co ciekawe, nie tylko zmienimy tam m.in. rozdzielczość czy ilość klatek w nagraniu (zaznaczę, że 60 kl/s dostępne jest wyłącznie w 1080!), ale dostosowujemy funkcje inteligentne (o nich szerzej za chwilę) czy przejrzymy zapisane nagrania i obrazy (osobne pliki z kamery przedniej, osobne z tylnej, do tego fotografie).

W recce wideo przekonajcie się sami, że nawet 3 cale wystarczą do szybkiego podglądu zdarzenia, a jeśli nam to nie wystarcza, to w kilka sekund można połączyć się z Wi-Fi Hikvision i przeglądać galerię na ekranie swojego smartfona – samo pobranie pliku potrafi trwać do 2 minut (mowa o trzyminutowym nagraniu).

W czasie testów nie miałem żadnych problemów z obsługą za pośrednictwem ekranu urządzenia ani apki – duże brawa! Aha, dodam też, że jeśli nie jesteśmy fanami częstego gmerania po aplikacjach i menu, to w zasadzie można cieszyć się możliwościami kamerki po przejściu przez wstępne ustawienia.

Jakość nagrań Hikvision G2 Pro i funkcje inteligentne

Zacznę bez niedomówień: Hikvision G2 Pro to jak dotąd najlepszy wideorejestrator, jaki miałem okazję testować! Oczywiście, nie należy on do najtańszych urządzeń i jest to raczej górna półka tego typu sprzętów, ale wetuje cenę z nawiązką jakością przechwytywanego obrazu (zwłaszcza przedniej kamerki w jakości 2K), któremu niestraszne żadne warunki atmosferyczne ani pora doby.

Sample z nagrań (skupiłem się na wieczorze oraz nocy) znajdziecie w wersji wideo testu (dokładnie 9:18-11:31), tutaj natomiast wklejam galerię przykładowych fotek (kompresja do 1200×675, ale zainteresowanym chętnie podeślę oryginały), uchwyconych w różnych warunkach:

1 z 6

Przejdźmy teraz do funkcji inteligentnych, czyli systemu ADAS, obejmującego:

• rozpoznawanie, czy sygnalizacja świetlna zmieniła kolor na zielony,
• rozpoznawanie ograniczeń prędkości – tak, kamerka CZYTA znaki (!),
• powiadomienie o ruszeniu auta przed nami,
• ostrzeżenie o możliwości zderzenia z innym pojazdem lub pieszym.

Brzmi zbyt dobrze, by było prawdziwe? A skąd!

W ponad 90% przypadków te systemy reagują bezbłędnie i jedyne wady, na jakich je przyłapałem, to przeczytanie ograniczenia prędkości nie z głównej drogi, a ze zjazdu (znaki były oddalone od siebie o kilka metrów i system musiał wybrać jeden) czy zbyt wczesne ostrzeganie przed potencjalną kolizją – ale można dostosować siłę ostrzeżeń do swoich preferencji, analogicznie jak w przypadku niedawno testowanej kamerki UTOUR (zobacz UTOUR C2L Pro 1440P recenzja).

Czy warto kupić Hikvision G2 Pro?

Hikvision G2 Pro może stanowić jeden z wzorcowych punktów odniesienia w świecie wideorejestratorów i mówię to z całą odpowiedzialnością. Mamy na pokładzie wysokiej jakości sensor marki Sony o świetle F1,75, a jakość nagrań w 2K jest bardzo dobra bez względu na pogodę i porę doby.

Choć urządzenie nie obsługuje WDR, to mamy tu HDR oraz autorskie funkcje poprawy jakości obrazu, dzięki któremu nie będziemy mieli problemu nawet z filmami nagranymi w gorszych warunkach.

Sprzęt może pochwalić się GPS, dwuzakresowym Wi-Fi, dopracowaną i prostą aplikacją, maksymalną jakością filmu 2160p przy 30 klatkach na sekundę, wbudowaną pamięcią 64 GB z możliwością rozszerzenia o dodatkowe 128 GB, tylną kamerą rejestrującą w 1080p i sprawnie działającymi systemami ADAS.

Dodajmy do tego całodobową pracę i niezbyt skomplikowaną obsługę oraz instalacje, a okaże się, że nawet cena wyda się bardziej przekonująca!

Hikvision G2 Pro: zalety

• ładny design przedniej kamerki i dobra jakość wykonania obu,
• świetna funkcjonalność (ustawienia + korekta położenia) oraz banalna obsługa aplikacją bądź poprzez wbudowany ekran,
• całodobowe monitorowanie pojazdu – wpięcie w instalację jest jedynym sposobem montażu kamerki,
• pakiet komunikacyjny w postaci Wi-Fi, Bluetooth i GPS,
• bardzo dobra jakość nagrań z przedniej kamerki i dobra z tylnej,
• odrębne nagrywanie dla przedniej i tylnej kamery,
• świetne funkcje inteligentne – rozpoznawanie znaków z limitem prędkości, światła na skrzyżowaniu, zagrożenia zderzeniem (pieszy bądź auto) czy konieczność ruszenia w korku,
• dobre wychwytywanie dźwięku z kabiny,
• wbudowana pamięć + czytnik kart microSD,
• głośne i wyraźne, polskojęzyczne komunikaty głosowe.

Hikvision G2 Pro: wady

• w zestawie znajdziemy wyłącznie przewody do wpięcia się w instalację elektryczną auta – nie ma ładowarki do gniazda zapalniczki,
• gdyby była baza fotoradarów, byłoby to urządzenie idealne!

UWAGA: polski dystrybutor opłacił prezentację produktu, ale kamerka tak mi się spodobała, że zrobiłem jej test – wszystkie opinie stanowią wyłącznie moje osobiste zdanie!