Nowy Amazfit ma prostokątny ekran i jest najlżejszy z serii Cheetah!

Amazfit idzie za ciosem! Dopiero mogliśmy cieszyć się premierami dwóch urządzeń z serii Cheetah (tu od razu zaznaczę, że właśnie finiszuję z testem „zwykłej” wersji Amazfit Cheetah Round i jest to naprawdę ciekawy model, w którym poza funkcją trenera znajdziemy mapy w zegarku!) z okrągłymi tarczami, a teraz do kolekcji dołącza „kwadraciak”.

Amazfit Cheetah Square trafi w gusta fanów Apple i płci pięknej?

Amazfit Cheetah Square / fot. Amazfit
Amazfit Cheetah Square / fot. Amazfit

Choć początkowo zastanawiałem się, czy nowy zegarek nie jest zbyt pochopnym ruchem ze strony producenta (bo dwa poprzednie Gepardy ledwo rozgościły się na rynku, a do tego był problem z ich dostępnością), to jednak jest to zrozumiałe posunięcie.

Przede wszystkim Amazfit od początku swojej przygody ze smartwatchami stawiał na prostokątne koperty: wystarczy wspomnieć kultowego BIPa czy ostatni GTS 4 (recenzja Amazfit GTS 4). Do tego popularność zegarków od Apple sprawiła, że dla wielu użytkowników okrągłe tarcze stały się passe i jeśli poszukują tańszego urządzenia, to i tak skupiają się na znajomych kształtach 🙂

Na koniec zostaje detal, ale z gatunku tych znaczących – podobno kwadratowe tarcze chętniej wybierają Panie, więc z tej perspektywy uzupełnienie rodziny Cheetah wydaje się już całkiem naturalne.

Zacznijmy od tego, co Amazfit Cheetah Square przynosi nowego i od razu uprzedzam, że to nie będzie długa lista. Otóż jest to – co nietrudno pominąć – kształt, mniejsza waga i mniejsza …. bateria, ale za to dostajemy tu największy ekran – 1,75 cala vs.1,45 i 1,39 z okrągłych wersji.

Wyświetlacz to oczywiście AMOLED (341 ppi) a ramki zostały wykonane ze stopu aluminium – korpus dodatkowo wzmocniono polimerowymi włóknami. Zegarek ma być wytrzymały i bardzo lekki: waży 25 g, a z paskiem 37 g.

Utrzymanie tak niskiej wagi było możliwe także za sprawą redukcji baterii, która stała się niemal połowę mniejsza niż w pozostałych urządzeniach serii Cheetah. Według producenta 240 mA ma wystarczać nawet na 4 dni pracy przy intensywnym korzystaniu z trybów sportowych, a bez ich aktywowania 7-8 dni.

Poza słabszą baterią urządzenie może pochwalić się tymi samymi zaletami, co starsze rodzeństwo i znajdziemy tu:

  • wirtualnego trenera Zepp,
  • najnowocześniejszą technologię GPS MaxTrack,
  • pomiary tętna, jakości snu, saturacji krwi, czasu do pełnej regeneracji, poziomu stresu,
  • pobieranie i wyświetlanie tras w trakcie treningu,
  • wbudowaną pamięć 2,3 GB na pliki z muzyką.

Najnowszy model Amazfit Cheetah Square będzie kosztować 1049 zł, a więc tyle, Amazfit Cheetah Round. Najbardziej zaawansowany model z tej serii – Amazfit Cheetah Pro – dostępny jest w cenie 1349 zł.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE