Optoma od dawna ma swoje miejsce na rynku projektorów i tym bardziej cieszy, że aż 4 nowe modele są dedykowane nie dla firm i sal konferencyjnych (bo tam marka ma potężną renomę chyba od zawsze), ale dla osób marzących o „prawdziwym” kinie w domu, na działce czy gdziekolwiek, gdzie uda się znaleźć spory kawałek wolnej ściany!
Optoma doradza, czego potrzeba do kina w/przy domu – najbardziej podoba mi się pomysł z garażem!
Pierwszym krokiem jest wybór właściwego miejsca, w którym odbędzie się seans. Powinno być ono na tyle duże, aby pomieścić projektor i miejsca do siedzenia dla gości. Plenerową „salą kinową” z powodzeniem mogą stać się ogród, taras, balkon, a po otwarciu drzwi nawet… garaż. Obraz może być wyświetlany na specjalnym ekranie lub jednokolorowej ścianie (dobre projektory oferują predefiniowane ustawienia dla teł o różnych barwach).
Warto zadbać o to, aby w miarę możliwości do miejsca, w którym zorganizujemy pokaz, nie docierało niechciane światło np. z ulicznych latarni. Podobnie jak w prawdziwym kinie, filmy najlepiej ogląda się w ciemności.
Teraz czas na garść technikaliów:
- lampa powinna mieć przynajmniej 3200 ANSI lumenów – wtedy wyświetlany obraz będzie wyraźny, a barwy odpowiednio nasycone,
- FullHD (1080p) to minimum, najlepiej szukać urządzenia z 4K i obsługą HDR,
- istotnym parametrem jest kontrast, który powinien wynosić przynajmniej 10 000:1,
- masz mało miejsca, a nie chcesz rezygnować z wielkoformatowego kina? Warto pamiętać o tym, że rodzaj rzutu też różnicuje projektory (np. short-throw i ultra-short throw od Optomy pozwala na rzut obrazu o przekątnej 100 cali nawet z … 30 centymetrów!),
- ilość złącz HDMI (możliwość dodatkowego podpięcia konsoli czy soundbara).
Co potrafią projektory Optomy? Sprawdzamy na przykładzie rozsądnie wycenionego UHD35x
Byłem ciekaw, co potrafią projektory Optomy i oczywiście od razu skusiło mnie do sprawdzenia tego, co oferuje przybajerzony L1, który kosztuje ponad 9 tys. zł.
Po chwili zastanowienia uznałem jednak, że nie każdy chce od razu sprzedawać Passata po to, by pobawić się w operatora kina i popatrzyłem na specyfikację średniopółkowca, wycenionego na około 4 tys. zł.
Mam na myśli urządzenie Optoma UHD35x, które wyróżnia się następującymi cechami:
- 4K UHD oraz zgodność z HDR i HLG,
- możliwość projekcji nawet przy zapalonym świetle, dzięki jasności 3600 lumenów,
- spełni marzenia nie tylko kinomana, ale i gracza dzięki rozdzielczości 1080p 240 Hz z niskim opóźnieniem wejściowym wynoszącym 4,2 ms,
- rozmiar wyświetlonego obrazu to nawet 300 cali,
- odzwierciedlanie gamy kolorów Rec.709 – międzynarodowego standardu HDTV,
- system zarządzania kolorami (CMS),
- tryby ISF (zapisanie skalibrowanych ustawień trybu dziennego i nocnego),
- dwa wejścia HDMI.
Oczywiście nie zapomniano o zaawansowanej korekcji wyświetlanego trapezu obrazu tak, by móc dostosować go do każdej powierzchni – nie od dziś wiemy, że nic tak nie psuje seansu, jak krzywizny ścian, na których oglądamy film z projektora. Funkcja „Kolor ściany” pozwoli dopasować obraz do kolorystyki tła, więc nie musimy sięgać po farbę z klasyczną bielą 🙂
Mrugnięciem oka do nocnych kinomanów będzie podświetlany pilot, dzięki któremu obsługa projektora nie wymaga światła zewnętrznego.
Wolisz wydać 4 tysiące złotych (lub mniej) na klasyczny TV o dużej przekątnej? Sprawdź test Sharp 65EQ7EA!