Sennheiser IE 200 chcą drogi środka, ale czy nie są za tanie na audiofilię, a za drogie dla mas?

Sennheiser IE 200 są najnowszą propozycją niemieckiej marki, rozwijającą serię opartą na autorskim przetworniku TrueResponse. Zastanawiam się jednak, czy przewodowe słuchawki za 700 zł znajdą dziś miejsce na rynku?

Pojawia się tu proste zagrożenie – wycena tego urządzenia (i powiedzmy to wprost – jego możliwości) będą zbyt mało kuszące dla zamożnych fanów dźwięku, a „zwykli” konsumenci mogą mieć poważną rozterkę, skoro w promocjach można kupić topowe słuchawki bezprzewodowe marki za 850 zł (sprawdź test Sennheiser Momentum True Wireless 3)!

Sennheiser IE 200, czyli tak wygląda bilet wstępu do audiofilii według kultowej marki

Sennheiser IE 200 / fot. Sennheiser
Sennheiser IE 200 / fot. Sennheiser

Trudno odmówić Sennheiserowi duże go wkładu w świat audio i dotyczy to zarówno słuchawek za kilkaset, jak i kilka tysięcy złotych. Pozostaje tylko pytanie, czy budżetowe jak na audiofilię dokanałowe słuchawki przewodowe nie są jednocześnie zbyt drogie jak na kieszeń i oczekiwania szerszego kręgu odbiorców, rozpieszczonych latami dobrego i coraz tańszego brzmienia bez kabli? No właśnie!

Rzućmy okiem, czym Sennheiser IE 200 chce przekonać do wejścia w świat „poważnego” audio dla początkujących. Przede wszystkim będzie to zastosowany w tym modelu 7 mm przetwornik TrueResponse, który znajdziemy także w sporo droższych urządzeniach marki (IE 300, IE 600 i IE 900) – to bez dwóch zdań miły gest.

Minimalistyczna konstrukcja ma zapewniać dobre trzymanie w uchu, a jednocześnie możemy mieć nadzieję, że za kilka lat Senki nie będą prezentowały się jak akcesorium rodem ze skansenu 😉 Producent chwali się niemal zerowymi zniekształceniami harmonicznymi, pasmem przenoszenia na poziomie 6 Hz–20 000 Hz, neutralnym zestrojeniem.

Sennheiser IE 200 / fot. Sennheiser
Sennheiser IE 200 / fot. Sennheiser

Ciekawostką, którą docenią osoby lubiące wracać do ulubionych kawałków i odnajdywać w nich nowe smaczki, będzie możliwość łatwego zmiany brzmienia dzięki końcówkom, które mogą oferować bardziej analityczne bądź bardziej basowe odsłuchy.

Całości dopełnia przewód w oplocie ze złączami MMCX i wtykiem 3,5mm. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie domowej producenta.

Jak myślicie, w dobie ogromnej rozpiętości cen i urządzeń bezprzewodowych jest jeszcze miejsce na tego rodzaju entry-levelowe, przewodowe słuchawki na rynku?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE