Sennheiser Momentum True Wireless 3: test, recenzja, zachwyt i jedna łezka!

Sennheiser Momentum True Wireless 3 to najnowsza propozycja słuchawek od kultowej marki, która bezproblemowo odnalazła się w świecie urządzeń Bluetooth! Wystarczy wspomnieć jedne z najlepszych słuchawek nausznych dla fanów rocka (Momentum Wireless M3) czy … poprzednią generację MTW!

Sprawdzamy, jak odświeżona, topowa konstrukcja prawdziwie bezprzewodowa radzi sobie w codziennym użytkowaniu i co potrafią słuchawki wycenione na około 1100 zł.

Sennheiser Momentum True Wireless 3: specyfikacja

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
  • Łączność: Bluetooth 5.2
  • Budowa: dokanałowe
  • Aktywna redukcja hałasów otoczenia ANC z trybem transparentnym
  • Średnica przetwornika: 7 mm
  • Pasmo przenoszenia: 5-21000 Hz
  • Czułość: 107 dB
  • Potrójne mikrofony na każdej słuchawce, typ mikrofonu MEMS z  pasmem przenoszenia 100-10000 Hz
  • Bateria: 77 mAh w słuchawce, 950 mAh w etui ładującym
  • Czas ładowania: ok. 90 min, szybkie ładowanie 10 min = 1h pracy, możliwość ładowania bezprzewodowego etui
  • Maksymalny czas pracy: do 7 h na jednym ładowaniu, do 28 h łącznie z etui
  • Obsługiwane kodeki: aptX, aptX Adaptive, SBC, AAC
  • Wodoszczelność IPX4
  • Współpraca z asystentem głosowym
  • Dedykowana aplikacja
  • Akcesoria w zestawie: przewód USB typu C, 4 pary wkładek dousznych (XS, S, M, L), instrukcja, pierścienie dopasowujące słuchawkę do ucha
  • Waga: 5,8 g (jedna słuchawka)

Specyfikacja urządzenia mówi nam jedno – mamy tu w zasadzie wszystko, czego potrzeba do zdefiniowania słuchawek o naprawdę solidnym zapleczu technicznym i chyba tylko fani gęstych kodeków będą nieco zawiedzeni, bo nie znajdziemy tu ani LDAC, ani LHDC.

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Ale znajdziemy tu 24-bitowy kodek aptX Adaptive, zapewniający muzykę w HD z transferami do 420kbit/s oraz autorski, 7-milimetrowy przetwornik TrueResponse, udoskonalony tak, by móc konkurować z konstrukcjami dwu- i trójdrożnymi.

Oczywiście producent nie zapomniał o ANC, które ma samo adaptować się do warunków zewnętrznych oraz trybie transparentnym; dedykowanej aplikacji z możliwością dostosowania brzmienia i sterowania; rozbudowanym sterowaniu z regulacją głośności czy autopauzie.

Dodajmy do tego niepowtarzalny design i magię marki, a okaże się, że Sennheiser Momentum True Wireless 3 ma w rękawie kilka asów, żeby rozegrać konkurencję!

Za chwilę sprawdzimy, jak poszczególne elementy składają się na całość tego, co jest nam w stanie zapewnić najnowszy model Senków.

Sennheiser Momentum True Wireless 3 wygląda jak mała sztabka złota i to jest wada i zaleta jednocześnie

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Kto, jak kto, ale Sennheiser wie, jak zgrabnie opakować swoje produkty: w sporym, eleganckim kartoniku znajdziemy etui z pąkami, umieszczone w specjalnej wytłoczce; ulotki informacyjne; dodatkowe „uszczelki” na słuchawki, pozwalające lepiej dopasować je do ucha, świetnej jakości silikonowe nakładki dokanałowe w różnych rozmiarach i przewód ładujący.

Dla osób, które dotąd nie miały do czynienia z serią Momentum TWS, największą przyjemnością jest pierwszy kontakt z etui ładującym, które prezentuje się jak małe dzieło sztuki i pozwala z daleka rozpoznać, z jaką marką mamy do czynienia. Stanowi ono połączenie świetnego projektu (etui łatwo otworzyć, wyjąć z niego słuchawki, nie otwiera się po upadku na podłogę) oraz designu (nietypowy kształt pudełeczka, otoczonego szarawą tkaniną).

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Niestety, etui – mimo, że jedno z najpiękniejszych na rynku! – może stanowić problem dla osób zwykle przenoszących słuchawki w kieszeni spodni, ponieważ jest po prostu zbyt duże! Na szczęście nie jest to kolos na miarę Sony WF poprzedniej generacji, gdzie opakowanko na słuchawki przypominało prawie paczkę fajek, ale mimo wszystko będzie ono wyraźnie odznaczało się w kieszeni i nie każdemu się to spodoba.

Zdecydowanie odświeżono projekt samych „pąków”, które zerwały z poprzednią stylistyką i teraz jednoznacznie poświadczają swoją przynależność do serii CX. Warto dodać, że nie jest to wyłącznie kosmetyczna zmiana, bo wprowadzono tu także ulepszenie w postaci dodatkowej, gumowanej i wymiennej uszczelki, pozwalającej dopasować wielkość słuchawki do naszego ucha.

Odczuwalnie poprawia to komfort noszenia i nawet w mniejszym uchu Senki trzymają się swojego miejsca – co nie do końca udawało się poprzedniej generacji.

Sennheiser Momentum True Wireless 3 to dopracowane w każdym calu urządzenie, które może stracić w niektórych oczach tylko przez sporych rozmiarów etui, które będzie odznaczało się podczas noszenia w kieszeniach spodni czy koszul. Ale takie bywają uroki designu i mam wrażenie, że spora część fanów marki (albo te osoby, które przenoszą słuchawki np. w plecaku) nawet nie zwróci na wielkość uwagi.

Komfort użytkowania Sennheisera MTW 3

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Choć same słuchawki wydają się spore, to zaskakująco wygodnie leżą w uchu i nie miałem z nimi problemów nawet podczas biegania czy treningów na siłowni. Ergonomia jest tu wzorcowa i w dużej mierze jest to zasługa wspomnianych już gumowanych pierścieni – uszczelek, pomagających zakotwiczyć słuchawkę.

Chciałbym pochwalić Senki za sprawnie działającą autopauzę, która wstrzymuje muzykę po wyjęciu słuchawki z ucha. To coraz częściej spotykany detal, wspomagający nas w rozmowie – kiedy czegoś nie dosłyszymy, mając „pąki” w uchu, wystarczy wyjąć jeden i muzyka zostanie zapauzowana, a po ponownym zamontowaniu słuchawki wznowiona.

Fajnym detalem jest to, że po każdym ponownym uruchomieniu słuchawek zostają one automatycznie ściszone do połowy głośności – nie ma więc mowy o uderzeniu ścianą dźwięku tuż po rozpoczęciu odsłuchu.

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Na plus zasługuje sprawne sterowanie, łatwo edytowalne w aplikacji. Możemy za pomocą tapnięć i przytrzymania panelu dotykowego pauzować/wznawiać muzykę, przerzucać utwory czy regulować głośność.

Jakość rozmów stoi na wysokim poziomie, o ile … nie przyszło nam do głowy rozmawiać podczas spacerów przy odczuwalnym wietrze – niestety, mimo funkcji „Anti wind” nie ma co liczyć na sensowne wyciszanie podmuchów przez mikrofony.

W zakresie czasu pracy mam wrażenie, że jest on nieco krótszy, niż deklaruje producent i zamiast 7 godzin optowałbym bliżej 6 – ale to i tak solidny wynik!

Reasumując: Sennheiser Momentum True Wireless 3 to komfortowe słuchawki, które łatwo obsłużyć. Jakość rozmów i czas pracy także nie zawodzą, choć rozmowy na zewnątrz nie zawsze są na tak wysokim poziomie, jak choćby w przypadku najnowszych FreeBudsów Pro (Huawei FreeBuds Pro 2 recenzja), gdzie mamy dobre zabezpieczenie przez szumami wiatru i wspomaganie przez przewodnictwo kostne.

Aplikacja Smart Control to niezłe uzupełnienie Momentum True Wireless 3

Poprzednia wersja aplikacji do kontroli Senków MTW2 trochę rozczarowywała i do dziś pamiętam przedziwny korektor, jaki tam zastosowano.

W najnowszej odsłonie Smart Control pozwala przejąć wszystkie kluczowe funkcje, jakich spodziewalibyśmy się w słuchawkach z tej półki cenowej i jedyne, co może rozczarować niektórych użytkowników, to automatyzacja ANC (brak manualnej regulacji).

Główny ekran wita nas:

  • obrazkiem MTW3,
  • stanem baterii,
  • połączeniem (tu przypomnę, że Senki obsługują podwójne połączenie)
  • korektorem,
  • Sound Check (testowanie ustawień korektora),
  • ustawieniami ANC (off, anti wind, on),
  • Sound Zones (wyglądający jak odpowiednik rozwiazania zaproponowanego przez Sony),
  • personalizacją sterowania,
  • ustawieniami trybu transparentnego (off, z muzyką, podczas pauzy).

Możemy zmieniać kolejność kafelków z powyższym menu, a także zarządzać autopauzą, automatycznym wyłączeniem czy nawet zablokowaniem sterowania dotykowego.

Sama aplikacja działa sprawnie, a słuchawki reagują na jej polecenia błyskawicznie.

ANC w tej klasie cenowej rozczarowuje

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

No cóż, po serii pozytywów przyszedł czas na piętę Achillesową tego urządzenia i nie będę ukrywał, że Senki pod względem ANC nie miały ze mną lekko.

Z jednej strony zabrałem je ze sobą na wakacyjny wyjazd w góry, a akurat wiatru tam nie brakowało, z drugiej zaś testowałem równolegle Huawei FreeBuds Pro 2, które – mimo konstrukcji, która nie wypełnia kanału ucha – mogą pochwalić się mocarną redukcją hałasów otoczenia.

Jakie ANC prezentuje Sennheiser Momentum True Wireless 3? Mówiąc wprost – w tej klasie cenowej ANC jest bardzo przeciętne i można by je było pochwalić tylko w słuchawkach tańszych o ponad połowę (a przypomnę, że mówimy o cenie regularnej Senków wynoszącej nieco ponad 1100 zł).

Oczywiście to nie jest tak, że ANC nie działa – bo działa dość wyraźnie – ale po prostu nie radzi sobie ono z głośnymi dźwiękami. Nie mam na myśli tylko odgłosów remontu w pokoju obok czy pracy maszyny budowlanej na ulicy, ale nawet głośniejszą rozmowę prowadzoną obok.

Mam wrażenie, jakby ANC miało po prostu zbyt małą moc tłumienia dźwięku – kto wie, czy to nie jest tylko kwestia softu i kolejna aktualizacja oprogramowania tego nie poprawi?

Jak brzmi Sennheiser Momentum True Wireless 3?

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Egzemplarz słuchawek, który otrzymałem do testów, przeszedł już swoją drogę redakcyjną i z tym wiąże się pewna niespodzianka.

Otóż po pierwszym odpaleniu Senków zaskoczyła mnie charakterystyka dźwięku podbita w stylu uśmiechu Romana (mocna góra i dół, środek neutralny) i było to tak dyskotekowe brzmienie, nie pasujące do renomy producenta, że nie mogłem wyjść ze zdumienia, jak to się stało.

Na szczęście instalacja aplikacji szybko wyjaśniła tajemnicę nowego brzmienia Sennheisera, za które odpowiadał … poprzedni tester 🙂 Okazało się, że słuchawki nie zostały zresetowane i ciągle pamiętały ustawienia korektora w aplikacji, jakie ktoś preferował i muszę Wam powiedzieć wprost – dawno nie spotkałem się ze słuchawkami tak podatnymi na indywidualne dostrojenie!

Jak już wspomniałem, pierwszy kontakt z „przestrojonymi” MTW3 był dziwnym doświadczeniem i sporym rozczarowaniem, ale tylko ze względu na fakt, że poprzedni użytkownik preferował mocno podbite brzmienie.

Po zresetowaniu korektora do wyjściowych, płaskich ustawień Senki zagrały tak, jak oczekiwałbym w tej półce cenowej i co najważniejsze, mam wrażenie, jakby producent zestroił je nieco bardziej klarownie, niż poprzednią generację!

Oczywiście znajdziemy tu delikatnie ocieploną sygnaturę, charakterystyczną dla Senków, ale jest ona na tyle smakowita, że nawet stara Metallika brzmi tu tak, że zaczynamy żałować, że w tym roku ta kultowa kapela ominęła na swojej trasie koncertowej Polskę!

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

Testowałem MTW3 w tym samym czasie, co najnowsze FreeBudsy Pro (zobacz Huawei FreeBuds Pro 2 test) i powiem wprost – jeśli chodzi o jakość dźwięku i jego naturalność, wybrałbym Senki.

Najzabawniejsze jest to, że propozycja MTW3 wcale nie grzeszy neutralnością przekazu, po prostu na wyzerowanym korektorze, kiedy urządzenie gra tak, jak chciał producent, Sennheiser potrafi uzyskać emocjonujące brzmienie ze sporą ilością basów, ale z zachowaniem proporcji i wrażeniem czystszego stroju, niż w wyrafinowanych kombinacjach Devialeta i Huawei.

Najnowsze Momentum TW mają ogromny potencjał muzyczny i – o ile nie zaczniemy gmerać w ustawieniach korektora – potrafią poradzić sobie z każdym rodzajem muzyki. Dostajemy tu tłusty, jędrny bas, wyraźną średnicę, dość zrównoważoną górkę i bardziej przestrzenne, choć ciągle niezwykle muzykalne zestrojenie, niż w przypadku poprzedniej generacji.

Prawdziwie bezprzewodowa propozycja Sennheisera oferuje pełne brzmienie, ukierunkowane na niesienie radości z każdego rodzaju muzyki – mamy tu sporą scenę, dobrą dynamikę, robiący wrażenie zapas żywiołowego basu i angażujące zestrojenie, wobec którego trudno przejść obojętnie.

Po blisko miesiącu testów oddawałem ten model z żalem – bo dostajemy tu mocarne brzmienie, które genialnie sprawdza się w technicznym metalu, starym rocku czy kameralnej klasyce!

MTW3 będzie jednym z moich topowych punktów odniesienia w zakresie brzmienia i naprawdę szkoda, że współczesne słuchawki oceniamy nie tylko z tej perspektywy, ale ważne są także funkcje smart, które w tym modelu nieco kuleją.

Czy warto kupić Sennheiser Momentum True Wireless 3?

Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech
Sennheiser Momentum True Wireless 3 / fot. OffTech

To TWSy stojące bliżej topowych konstrukcji Technicsa (zobacz Technics EAH-AZ60 recenzja) niż choćby ostatniej propozycji Huawei i Devialeta. Mamy tu do czynienia z bardzo muzykalnymi słuchawkami, które potrafią uwodzić brzmieniem, ale rozczarowują możliwościami redukcji hałasów otoczenia ANC!

Gdyby nie to, że ANC zwyczajnie odstaje od propozycji Jabry, Sonego, Technicsa i Huawei, to mielibyśmy do czynienia z jednymi z najlepszych słuchawek True Wireless na rynku, a tak pozostaje tylko otrzeć łezkę…

No, chyba, że zamiast wyciszenia szumów wokół nas, wolimy zatopić się w muzyce – wówczas Senki wracają do gry całe na biało!

Dawno przy recenzji słuchawek nie odczuwałem takiego niedosytu i czegoś w rodzaju żalu. Sennheiser Momentum True Wireless 3 oferują świetne brzmienie, oparte na zasadach starej szkoły, a nie zabawy dwudrożnymi zestawami – słuchając tego modelu ma się wrażenie, że producent wycisnął z tradycyjnej konstrukcji chyba wszystko, co było możliwe i MTW3 mogą stawać w szranki z najlepszymi słuchawkami hybrydowymi.

Niestety, dziś konkurencja stawia tak wysoko poprzeczkę, że nawet kwestia leżąca poza muzyką, taka jak ANC, jest w stanie przeważyć szalę.

Jeśli szukasz słuchawek o niemal hipnotyzującym brzmieniu, a ANC jest dla Ciebe drugorzędne – wypróbuj Senki, bo to muzyczny tytan brzmienia. Jeśli jednak szukasz TWSów, w który brzmienie może być mniej widowiskowe, ale za to ANC wyraźnie lepsze – sprawdź konkurencyjne modele!

Sennheiser Momentum True Wireless 3: zalety

  • unikatowy design,
  • świetna jakość wykonania,
  • mocarny, dopieszczony, angażujący i klarowny dźwięk,
  • komfortowe użytkowanie,
  • dobra bateria,
  • prosta, a pozwalająca na wiele aplikacja,
  • parowanie z dwoma urządzeniami jednocześnie,
  • szybkie ładowanie z obsługą bezprzewodowego.

Sennheiser Momentum True Wireless 3: wady

  • spore rozmiary etui,
  • zbyt słabe ANC,
  • korektor mógłby być bardziej rozbudowany.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE