Moto Watch 70 jeszcze nie jest dostępny w naszym kraju, ale już oficjalnie widnieje na amerykańskiej stronie motki i dumnie pręży się ceną 70$, co w prostym przeliczeniu bez żadnego opodatkowania przełożyłoby się na około 290 zł.
Cena zdradza nam budżetowe korzenie smartbanda, ale wygląd już niekoniecznie! I właśnie to (no dobrze, jeszcze integracja z Google Fit) może być główną kartą przetargową urządzenia 🙂
Moto Watch 70 wygląda efektownie i jeśli oprogramowanie dorówna designowi, to może być ciekawy wybór – o ile przymkniemy oko na wyświetlacz, a to łatwe nie będzie
Wypada zacząć od tego, że Moto doskonale wie, co robi, wypuszczając Watch 70 na rynek. Otóż ma to być elegancki zegarek dla początkujących, którym wystarczy podstawowa analityka i możliwości. Smartband może się podobać, bo jego koperta została wykonana z metalu, a wyświetlacz jest spory i ma 1,69 cala.
Niestety, to właśnie ekranik jest piętą Achillesową urządzenia, bo podobnie wyceniona konkurencja z Huawei na czele zapewnia AMOLED, a Moto wybrało IPS o rozdzielczości 240 x 280 px. Na szczęście nie zabrakło opcji personalizacji: znajdziemy tu 100 tarcz do ustawienia i wymienne paski (na stronie Motoroli doliczyłem się 7 oryginalnych rodzajów w różnych stylach – od sportowego po eleganckie).
Urządzenie zapewni niezły czas pracy (do 10 dni w standardowych warunkach oraz szybkie ładowanie, pozwalające uzupełnić energię do pełna już po 25 minutach!) i wszystkie funkcje, jakich oczekujemy po budżetowych konstrukcjach:
- pogodynkę,
- inteligentne powiadomienia,
- ciągły pomiar tętna,
- analitykę snu,
- aplikację integrującą się z Google Fit,
- odporność na wodę i pył na poziomie IP67.
Co ciekawe, gsmarena podaje, że zegarek ma posiadać też czujnik temperatury – niestety, na oficjalnej stronie Moto nie znalazłem potwierdzenia.
Jak obstawiacie: Moto Watch 70 ma szanse powalczyć choćby z najnowszą odsłoną Banda od Xiaomi czy Huawei? Moim zdaniem będzie ciężko i nawet bardziej smartwatchowy, niż smartbandowy design może nie wystarczyć!
Lubisz urządzenia Motoroli? Sprawdź naszą recenzję Motorola Edge 30 5G!