Hama Freedom Buddy: taniutkie TWSy z basowym dopalaczem!

Hama Freedom Buddy to najnowsza propozycja słynącej z rozsądnych cen marki i tym razem od pierwszego rzutu okiem wiadomo, że to słuchawki True Wireless adresowane do młodszych słuchaczy.

Nie dość, że znajdziemy tu kilka wersji kolorystycznych do wyboru, to producent postawił na sprzętowe wzmocnienie basów!

Hama Freedom Buddy wchodzi w tańsze słuchawki jak pączek w masło

Hama Freedom Buddy / fot. Hama
Hama Freedom Buddy / fot. Hama

Wśród tanich słuchawek TWS na krajowym rynku dominuje Xiaomi i mniej znane marki, które nie wahają się powalczyć o oszczędnego klienta. Co rozumiem przez niedrogie słuchawki? Otóż kryterium jest proste: mają kosztować około 100 zł i … tyle.

Właśnie w tę popularną niszę wchodzi Hama Freedom Buddy i są spore szanse, że wygryzie swój kawałeczek tortu. Przede wszystkim ten model została wyceniony dokładnie na 109,99 zł, a do tego oferuje aż 6 wersji kolorystycznych:

  • zielony,
  • niebieski,
  • biały z jasnoszarymi elementami,
  • fioletowy,
  • czarny z ciemnoszarymi akcentami,
  • beżowy.

W niższej półce cenowej taki urodzaj kolorów nie jest zbyt częsty i już sam ten fakt sprawi, że sięgną po Hamę osoby chcące jakoś wyróżnić się z tłumu. Ale wygląd to nie wszystko, bo podoba mi się fakt, że urządzenie pracuje pod kontrola najnowszej wersji Bluetooth 5.3, co przełoży się na stabilne i energooszczędne połączenie.

Hama Freedom Buddy / fot. Hama
Hama Freedom Buddy / fot. Hama

W kwestii baterii jest nieźle jak na wycenę: maksymalny czas odsłuchu na jednym ładowaniu to 4 h, czas rozmów – 3 h, a etui pozwoli na 3 krotne doładowanie „pąków”. Oczywiście nie ma co liczyć na ANC, ale dokanałowa konstrukcja powinna zapewnić pasywną izolację od otoczenia.

Tym, co wyróżnia Hama Freedom Buddy od konkurencji jest tryb wzmocnienia basu, który włącza się za pomocą przycisku na jednej ze słuchawek – fajny bajer, który powinien spodobać się użytkownikom narzekającym na poziom niskich tonów w  budżetowych konstrukcjach.

Znajdziemy tu także wielozadaniowy przycisk, odpowiadający za odbieranie, kończenie i odrzucanie połączeń, rozpoczęcie i zastopowanie odtwarzania utworu oraz obsługę asystentów głosowych Siri i Google, którymi można regulować np. głośność odtwarzanej muzyki 🙂

Czarny (a raczej kolorowy) koń budżetówek?

Spodobały Ci się słuchawki Hamy? Sprawdź nasz test Hama Spirit Pure!

1 KOMENTARZ

  1. Fajne te słuchawki Hama. Kolory też mają fajne. Już nie ma że tylko biała lub czarne. I to się podoba 🙂 A cena zaskakuje 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE