Pamiętacie Razer Barracuda Pro? Podobnym tropem poszedł dopiero co SteelSeries, oferując ciekawe słuchawki gamingowe, które mają sporo powodów do tego, żeby używali ich też nie-gejmerzy! Nową serię wieńczy SteelSeries Arctis Nova 7, a niżej znajdziemy 3kę i 1kę.
Efektowny i nieprzekombinowany design oraz multiplatformowość łączy całą rodzinę Arctis, a spory rozstrzał cenowy pozwoli dobrać coś do swojego budżetu.
Pytanie tylko, czy warto?
SteelSeries Arctis Nova to fajna seria, ale nadużywanie określenia High Fidelity to lekka przesada?
Producent twierdzi, że każdy nowy model został wyposażony w technologię Nova Acoustic System, mającą zapewniać graczom nową jakość dźwięku określaną mianem „Almighty Audio”.
Pod tą nazwą kryje się połączenie:
- autorskich przetworników High Fidelity,
- dźwięku 360° Spatial Audio,
- oprogramowania Sonar, oferującego rozbudowany equalizer dla użytkownika.
Oczywiście całą seria ma być przepełniona duchem wszechmocnego audio, ale pewne braki odnotujemy – bo niższe modele siłą rzeczy są wykastrowane z części możliwości topowej 7-ki. Muszę też dodać, że nie podoba mi się nadużywanie określenia High Fidelity, które kiedyś miało określone normami znaczenie, a dziś strasznie się rozmyło…
Ok, czas na szybki przegląd możliwości nowej rodzinki w portfolio Steelseries!
Arctis Nova 7: potężna bateria, dźwięk przestrzenny i mikrofon z AI
Nova 7 to model bezprzewodowy, który pozwala słuchać dwóch źródeł dźwięku jednocześnie dzięki połączeniu 2.4GHz oraz Bluetooth. Urządzenie umożliwia łatwe przełączanie pomiędzy PC, Mac, PlayStation oraz Switch za pomocą USB-C. Za brzmienie odpowiadają 40 mm przetworniki o pasmie przenoszenia 20–22 000 Hz i to jest cecha wspólna wszystkich urządzeń z serii Nova.
Dobre wrażenie robi bateria o żywotności 38 godzin oraz funkcją szybkiego ładowania (6 godzin grania po 15 min ładowania). Producent stawia na jakość rozmów, która ma sprawdzić się nie tylko w turniejowym ferworze – zadba o to mikrofon ClearCast Gen 2, napędzany algorytmami AI.
Za wygodę pracy odpowiada system ComfortMax, czyli 4 punkty dopasowania słuchawek do głowy użytkownika oraz oddychające poduszki AirWeave Memory Foam.
Za najwyższy model w serii zapłacimy 959 zł.
Arctis Nova 3 to słuchawki na USB-C
Zasadnicza różnica w słuchawkach to konstrukcja przewodowa na USB-C (duża uniwersalność: PC, PlayStation, Mac, Nintendo Switch, iPad czy urządzenia mobilne).
Nova 3 może pochwalić się technologią PrismSync RGB z 16.8 milionami kolorów i algorytmami SI napędzającymi mikrofon z redukcją hałasu. Nie zabrakło wspomnianego przy 7ce systemu ComfortMax. Na uwagę zasługuje waga (tylko 253 g), nieco wyższa niż król lekkości w postaci G335, ważący 240 g (Logitech G335 recenzja).
Oficjalna cena tego modelu to 549 zł.
Arctis Nova 1 to również słuchawki przewodowe, ale na minijack
Arctis Nova 1 ma zapewniać najwyższą jakość dźwięku, system ComfortMax z 4 punktami dopasowania lekkich słuchawek do głowy oraz oddychające poduszki AirWeave Memory Foam.
Mikrofon z redukcją hałasu sprawi, że w komunikacji głosowej nie będą przeszkadzać niepożądane odgłosy z tła.
Słuchawki Arctis Nova 1 zostały wyposażone w złącze jack 3,5 mm, które w praktyce jest kompatybilne z każdą platformą, w tym z PC, PlayStation, Xbox, Nintendo Switch i urządzeniami mobilnymi.
Cena Arctis Nova 1 to 349 zł.
Wygląda na to, że Steelseries na poważnie szuka swojego miejsca na rynku słuchawek gamingowych i ma spore szanse dzięki samej specyfikacji, a do tego pojawia się tu kryterium ceny. Otóż konkurencja dla 7-ki to choćby Barracuda Pro, droższa o ponad 200 zł – a to nawet jak na topowe słuchawki dość sporo.
Mamy więc spore możliwości, ciekawy design, solidny wybór w ramach serii, niezłą wycenę – pytanie, jak z brzmieniem?
