Test Oppo Watch 46 mm: czy warto kupić go w drugiej połowie 2021?

Oppo Watch nie jest nowym zegarkiem i tym razem zapraszam Was na nieco inną recenzję, która skupi się na tym, czy obecnie, kiedy minęło nieco czasu od jego premiery i sporo osób czeka na pojawienie się następcy tego modelu, warto w niego inwestować?

Oppo Watch / fot. Offtech

No właśnie! To dobre pytanie, bo ceny Oppo Watcha są dziś o wiele bardziej atrakcyjne, niż w momencie premiery, a sam zegarek ma naprawdę sporo do zaoferowania – tym bardziej, że napędzający go Wear OS mocno ewoluował!

Oppo smartwatch o niezłej specyfikacji i pięknej obudowie

Oppo Watch / fot. Offtech
  • Budowa: szkło front, aluminium koperta, ceramika tył
  • Wodoodporność na poziomie 5ATM
  • Wyświetlacz: AMOLED 1.91 cala, 16M kolorów, rozdzielczość 402 x 476
  • Ochrona ekranu: Schott Glass
  • System: Android Wear OS
  • Chipset Qualcomm Snapdragon Wear 3100
  • CPU Quad-core 1.09 GHz Cortex-A7, GPU Adreno 304
  • Pamięć ROM: 8 GB
  • Pamięć RAM: 1 GB
  • Wbudowany głośnik i mikrofon
  • WLAN: Wi-Fi 802.11 b/g/n
  • Bluetooth: 4.2
  • GPS z A-GPS, GLONASS, BDS
  • NFC
  • Czujniki: akcelerometr, żyroskop, pulsometr, kompas, barometr
  • Bateria: Li-Ion 430 mAh
  • Wymiary: 46 x 39 x 11.4 mm
  • Waga: 40 g

Oppo Watch jest piękny i to jest jego zaletą i wadą jednocześnie. Już tłumaczę, dlaczego tak uważam: otóż świetny wygląd jest jednocześnie wybitnie „modowy” i jakaś część użytkowników zrezygnuje z niego tylko dlatego, że będzie obawiała się o jego wytrzymałość.

Oppo Watch / fot. Offtech

Zupełnie niepotrzebnie, bo podczas 2 tygodniowych testów, w czasie których nie oszczędzałem zegarka, nie pojawiła się na nim żadna rysa! Ekran chroniony jest przez szkło marki Schott, niemieckiego potentata z tej branży, którego właścicielem jest słynny Carl-Zeiss-Stiftung. Mam wrażenie, że jego odporność jest na poziomie Gorilla Glass, więc trzeba naprawdę się postarać, żeby w jakiś sposób je uszkodzić.

Nie do końca mam zaufanie do ekranu, który jest pozbawiony jakikolwiek fizycznej ochrony w postaci rantu, choćby takiego jak w przypadku zegarków o bardziej outdoorowym przeznaczeniu. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że nie jest to urządzenie sportowe czy przeznaczone do użytkowania w trudnych warunkach, a casualowe, mające towarzyszyć nam na co dzień i wyglądać równie dobrze pod mankietem koszuli, jak przy t-shircie.

Oppo Watch / fot. Offtech

Wyświetlacz jest bardzo dobrej jakości: duży, czytelny, o dobrej jasności i kontraście, mocnej, nasyconej czerni. To, co odstraszy fanów wzmocnionych zegarków (czyli brak bezela i zaoblony ekran bez ramek), skusi osoby szukające uniwersalnego urządzenia do „cywilnego” użytkowania.

Koperta jest wykonana z aluminium, a tył zegarka to ceramika. Na prawym boku znajdziemy dwa fizyczne przyciski (spore, wygodne, o dobrze odczuwalnym skoku), na lewym – mikrofon i głośnik do prowadzenia rozmów głosowych.

Oppo Watch z Wear OS: komfort użytkowania i bateria

Oppo Watch / fot. Offtech

Jak Oppo Watch sprawuje się na co dzień?

Szybkość reakcji zegarka jest kapitalna i bije na głowę to, co proponuje nam choćby Suunto w kultowej 7-ce. W codziennym użytkowaniu nie spotkałem się z żadnymi zwiechami czy ścinkami animacji, wszystko działa płynnie, a zegarek reaguje na dotyk w mgnieniu oka.

Szkoda, że Oppo zdecydowało się na zastosowanie paska z fatalnym sposobem zapięcia, który znajdziemy w Apple Wachu czy opaskach Mi Band, bez tradycyjnej sprzączki. Pasek wymaga przyzwyczajenia i choć testowałem zegarek przez około 14 dni, to ciągle jego zapięcie sprawiało mi problem.

Oppo Watch / fot. Offtech

Na plus trzeba odnotować, że mimo na pozór rachitycznej konstrukcji zapięcia, to trzyma ono mocno i nie ma szans, żeby zegarek samoczynnie rozpiął się na naszym ręku.

Oppo Watch / fot. Offtech

Podoba mi się sprawne odpowiadanie na powiadomienia – po jego otrzymaniu możemy odpowiedzieć na nie albo dyktując odpowiedz (rewelacyjna opcja o niemal 100% dokładności), albo preinstalowanych krótkich formuł lub po prostu skorzystać z klawiatury ekranowej smartwatcha. Ta ostania opcja jest nieco kłopotliwa, ale wyświetlacz jest na tyle responsywny, że bez problemu trafiamy w odpowiednie literki.

Zegarek można bez problemów nosić na ręku przez całą dobę – pasek nie uwiera i nie uczula, a tryb nie przeszkadzać sprawia, że jednym tapnięciem w ekran wygaszamy jego podświetlanie i powiadomienia, aby nie przeszkadzały nam w czasie snu.

Warto podkreślić, że Oppo Watch 46 mm pozwala nam na ustawienie, czy nosimy zegarek na prawym, czy lewy nadgarstku – niby drobiazg, ale znacząco wpływający na dokładność pomiarów.

No dobrze, a jak sprawuje się bateria?

Po raz pierwszy miałem do czynienia z tym modelem troszkę po jego polskiej premierze i powiem wprost: wtedy miałem wrażenie korzystania z pięknego smartwartcha z dużym potencjałem, którego bateria nie dorasta do reszty specyfikacji. Przypomnę tylko, że na początku Oppo miał ogromne problemy z pracą od rana do wieczora – tak, okazywało się, że ten zegarek z nie jest w stanie przetrwać nawet doby bez ładowania!

Oppo Watch / fot. Offtech

Bateria po aktualizacjach Wear OS to teraz klasa sama w sobie! Tuż po premierze zegarek z ledwością wytrzymywał roboczy dzień użytkowania (tak, nie mówię nawet o dobie!) i fatalnie zarządzał energią nawet kiedy leżał bezczynnie na półce, teraz stan naładowania potrafi przez 8 h standardowego, stacjonarnego użytkowania spać o 20%.

Oppo Watch: ładowarka / fot. Offtech

Dziś powiedziałbym śmiało, że Oppo Watch w końcu dorósł i jest w stanie zaoferować nam nie jedną, a dwie doby działania na jednym ładowaniu!

W praktyce wygląda to tak, że zegarek z AKTYWNĄ TARCZĄ, około 1,5 h treningu, stałym połączeniem po Bluetooth z telefonem i aktywnym Wi-Fi będzie domagał się podpięcia pod ładowarkę pod koniec drugiego dnia użytkowania. To kapitalny rezultat jak na duży, AMOLEDowy ekran i Wear OS.

Oppo Watch 46 mm: aplikacja i możliwości

Oppo Watch / fot. Offtech

Oppo Watch pracuje na Wear OS i dzięki temu mamy na ręku urządzenie, które może współpracować z Google Play, realizować połączenia głosowe czy zapłacimy nim w sklepie!

Jak już wspomniałem, największą wadą smartwatchy na tym systemie była do niedawna bateria – teraz, dzięki aktualizacjom od Google, jest ona na naprawdę dobrym poziomie. Jeśli zgodzisz się na to, żeby ładować zegarek co 1,5 – 2 doby, to Oppo odwdzięczy się wszystkimi możliwościami Wear OS, wzbogaconymi o własną, dedykowaną aplikację.

Aby korzystać z zegarka, musimy zainstalować na smartfonie aplikację Wear OS oraz HeyTap Health: ta pierwsza jest niezbędna do sparowania urządzeń (później w zasadzie możemy o niej zapomnieć), drugiej będziemy używać do zarządzania zegarkiem.

Dopiero po przejściu wszystkich ekranów w aplikacji Wear OS (jak sami widzieliście, jest to szybkie i intuicyjne) wystarczy uruchomić HeyTap Health i możemy zaczynać naszą przygodę ze smartwatchem 🙂

Aplikacja jest schludna i prosta, ale pozwala na wykonanie większości zadań, jakich wymagamy od tego rodzaju narzędzia. Na głównym ekranie zobaczymy charakterystyczny dla producenta emblemat, którego cztery ramiona oznaczają:

  • ciemnozielony – ilość kroków,
  • jasnozielony – minuty treningu,
  • czerwony – spalone kalorie,
  • niebieski – ilość aktywności.

To kapitalne rozwiązanie, które już na pierwszy rzut oka pozwala nam zorientować się w naszych postępach. Pod podstawowymi danymi znajdziemy okienka z wynikami snu, tętna i dziennik treningowy.

Kolejny ekran to Aktywność fizyczna i tam umieszczono podstawowe treningi, jakie uprawiamy na zewnątrz: spacer, bieganie i jazda na rowerze.

Ostatni ekran to ustawienia, określone mianem Zarządzaj. Znajdziemy tu podręczne centrum sterowania naszym zegarkiem ze zmianami tarcz na czele, obsługą powiadomień i zaawansowanymi opcjami.

Oppo Watch posiada jedne z najładniejszych tarcz, jakie obecnie znajdziemy na rynku i trzeba pochwalić producenta, że ich nie poskąpił.

Niżej znajdziecie przykładowe tarcze:

Wyglądają świetnie i wysokiej jakości wyświetlacz radzi sobie z nimi znakomicie – choć z drugiej strony kosztujący 1/3 Band 6 (Huawei Band 6 test) też zapewnia świetny obraz i jest świadectwem, że właśnie ta część zegarka jest dla większości klientów kluczowa.

Możemy tu również zarządzać powiadomieniami z poszczególnych aplikacji (ręcznie decydujemy o tym, które będą pojawiały się na zegarku, a które nie), ustawiać normy kalorii i kroków, powiadomienia o dziennej aktywności, alerty tętna itp.

Nie zapomniano tu także o pomiarach snu, tętna i całościowej aktywności, które możemy obserwować na zestawieniach w czasie:

Jak wygląda obsługa z poziomu zegarka?

Oppo Watch obsługujemy za pomocą standardowych gestów:

  • w dół odsłania szybkie ustawienia (bateria, Bluetooth, głośność, tryb samolotowy, tryb nie przeszkadzać, tryb kinowy, blokada dotyku – świetna sprawa kiedy chcemy używać zegarka w kontakcie z wodą, latarka, znajdź telefon, oszczędzanie energii),
  • w górę to podgląd powiadomień ,
  • w lewo – karty (aktywność, tętno, rejestrowanie treningu, analizy snu + własne),
  • w prawo to ekran Google.

Jak już wspominałem, zegarek posiada dwa przyciski:

  • górnym wywołujemy szczegółowe menu w formie kafelków (dialer, kontakty, codzienna aktywność, ćwiczenia, tętno, 5-minutowe treningi, oddychanie, analiza snu, prognoza pogody, zegar, alarm, zegar światowy, dyktafon, kalendarz, tłumacz, przypomnienie, Google Play, aktywność Google Fit, treningi, ćwiczenie relaksacyjne, Google Pay, ustawienia),
  • dolnym włączamy szybkie rejestrowanie treningu z oprogramowania Oppo – tylko podstawowe formy aktywności, brakuje choćby treningu siłowego czy crossfitu.
Oppo Watch / fot. Offtech

Szczegółowe ustawienia są naprawdę bogate i wspomnę tylko o najważniejszych:

  • Google Pay pozwoli nam dodać wirtualną kartę płatniczą naszego banku,
  • odtwarzacz muzyki pozwala przełączać utwory, pauzować/wznawiać i regulować głośność, a do tego wyświetla okładki (w tym z serwisów streamingowych),
  • tłumacz może tłumaczyć to, co powiemy (a nie tylko napiszemy) do zegarka,
  • asystent Google pozwala przejąć głosowo kontrolę nad smartwatchem.

W kwestii jakości rozmów głosowych używałem zegarka jako zestawu głośnomówiącego i sprawdził się w tej opcji bardzo dobrze. O ile głośniczek w Oppo jest „tylko” poprawny, to mikrofon jest naprawdę świetny i wzorowo wyłapuje mowę czy to do rozmowy, tłumaczenia czy dyktowania odpowiedzi na maila.

Oppo Watch 46 mm dla sportowca

Oppo Watch / fot. Offtech

Największym problemem Oppo Watch 46 mm jest … mała ilość dostępnych treningów w „firmowej” aplikacji HeyTap.

Jeśli szukacie bardziej nieoczywistych treningów do rejestrowania niż bieganie i jazda rowerem, prędzej czy później będziecie musieli doinstalować na zegarku aplikację, która na to pozwoli. Na szczęście dzięki Wear OS to banalne – wystarczy dostęp do Internetu i ściągamy ze sklepu Play, co nam się zamarzy.

Atutem jest możliwość połączenia zegarka z Google Fit i dzięki temu wzbogacenia Oppo o dziesiątki nowych trybów treningowych oraz opcję agregowania zebranych danych na koncie Google!

Jeśli korzystamy z innych narzędzi w rodzaju Runtastic czy Stravy, również nie ma kłopotu – Google Play oferuje nam całą masę ciekawych płatnych i bezpłatnych opcji.

Oppo Watch / fot. Offtech

Garść ważnych informacji dotyczących treningów:

  • można je łatwo pauzować i wznawiać,
  • zegarek jest wodoodporny i ma blokadę ekranu, sprawdzi się podczas pływania na basenie,
  • brak treningu w aplikacji Oppo nie jest problemem – dzięki Google Play mamy dostępne wiele bogatszych ekwiwalentów,
  • polecam korzystanie z Google Fit – kilkadziesiąt opcji monitorowania i zbieranie danych on-line.

Oppo Watch 46 mm towarzyszył mi w rejestrowaniu biegania, jazdy rowerem, orbitreka czy treningów na siłowni i ani razu nie złapałem go na jakimś poważnym błędzie, choć HeyTap ma sporo wad w tym zakresie i zalecałbym przejście na inną aplikację sportową.

W zestawieniu z innym zegarkiem wynik jazdy na rowerze przedstawiał się następująco:

  • Oppo – dystans 3,08 km, spalone kalorie – 101 kcal, prędkość średnia 17,4 km/h, prędkość max. 26 mk/h, tętno max. 152, tętno średnie 116, wznoszenie – 27 m.
  • droższy konkurent – dystans 3,24 km, spalone kalorie – 151 kcal, prędkość średnia 18 km/h, prędkość max. 30 mk/h, tętno max. 155, tętno średnie 122, wznoszenie – 31 m.

Rozbieżności, jakie się tu pojawiły, to według mnie wina słabości algorytmów aplikacji HeyTap, bo kiedy przeszedłem na Google Fit nagle okazało się, że wyniki były niemal bliźniacze.

Oppo Watch 46 mm czy warto kupić? Wady i zalety

Oppo Watch / fot. Offtech

Oppo Watch 46 mm to dopracowane i świetnie wykonane urządzenie, które sprawdzi się na nadgarstku osób szukających zegarka, który będzie towarzyszył im na co dzień.

Co ciekawe, teoretycznie nie jest to jakiś wybitny twardziel, ale pływanie na basenie zniesie bez trudu, a przypadkowe uderzenia również są mu niestraszne.

Gdybyśmy na szybko zestawili go z popularną dziś konkurencją, to:

  • w porównaniu z Suunto 7 wygrywa czasem pracy, szybkością działania i ceną,
  • Huawei Watch 3 miażdży swobodą instalowania aplikacji (Google vs. Huawei) i ceną,
  • Fitbit Sense 3 przegrywa słabą obsługą, małą ilością apek i mulącym softem.

Jak na zegarek za około 1000 zł Oppo Watch okazuje się mocną propozycją, której prowadzenie zapewnia stosunek cena-możliwości, niezłe pomiary aktywności, płatności NFC, ekosystem Google, możliwość prowadzenia rozmów, świetny design i kapitalny wyświetlacz.

Jeśli nie jesteś fanem najnowszych smartwatchy, nie chcesz przepłacać za Wear OS na markowym sprzęcie i nie musisz mieć najmocniejszego procesora, Oppo Watch to obecnie naprawdę ciekawe rozwiązanie.

Oppo Watch: zalety

  • w obecnej cenie (można upolować w promocji za 900 zł) to świetny sartwatch na Wear OS,
  • aktualizacje Wear OS załatały problemy z drenowaniem baterii i dodały nowe funkcje,
  • przeciętną aplikację HeyTap Health uzupełni Wear OS i Google Fit,
  • jakość wykonania i design to ścisła czołówka,
  • rozbudowany podręcznik użytkowania na stronie producenta,
  • szybkie ładownie z wygodną ładowarką (niestety nie jest zbliżeniowa),
  • dobry głośniczek i świetny mikrofon.

Oppo Watch: wady

  • gdyby nie aplikacje z Wear OS to rozwiązanie Oppo byłoby mocno kulawe,
  • wyświetlacz mocno się palcuje,
  • ładowarka na piny, a nie zbliżeniowa.

1 KOMENTARZ

Skomentuj Test realme Watch 3 Pro: piękny AMOLED, świetne rozmowy i tęsknota za ceną z Indii! Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE