Samsung powolutku przymierzał się do zdominowania rynku słuchawek True Wireless: Budsy i „fasolki”, choć zdobyły swoich fanów, to nie zagroziły nawet przez chwilę Sony czy Sennheiserowi. Poprzednie słuchawki Koreańczyków nie miały tych cech, które sumarycznie pozwoliły by im stać się jednym z liderów na rynku.

Sytuację może zmienić nadejście Buds Pro, które – przynajmniej na papierze – oferują miks cech, które mogą poprzestawiać pozycje na podium najlepszych słuchawek True Wireless. Przed wszystkim mam wrażenie, że odejście od fasolkowatego kształtu rodem z Live pozwolą nowym Budsom zaistnieć wśród tradycjonalistów – mówicie, co chcecie, ale nie każdego design ostatniej propozycji Samsung przekonał do siebie. Owszem, hałasu o nietypowy kształt było co niemiara, ale kurz szybko opadł i Live egzystowały sobie spokojnie, nie wysforowując się na lidera sprzedaży.
Galaxy Buds Pro już na pierwszy rzut oka zdradzają, że to produkt Samsunga i AKG – to linie, do których przywykliśmy dzięki pierwszym Budsom. Poza wyglądem, który spodoba się także konserwatystom, wersja Pro oferuje:
- podwójne przetworniki – odrębny dla niskich (11 mm) i średnicy/wysokich (6,5 mm),
- inteligentne ANC (dostosowane do otoczenia oraz … potrafiące rozpoznać, kiedy zaczynamy mówić!),
- funkcję Auto Switch, która – tak jak słynne Airpodsy od Apple – pozwala przełączać się pomiędzy urządzeniami producenta (np. oglądasz film na tablecie, a w razie połączenia głosowego na smartfonie słuchawki przełączają się na nie automatycznie),
- wodoszczelność na mocnym poziomie IPX7 (całkowite zanurzenie pod wodą na 1 m na co najmniej pół godziny!),
- czterostopniowe wzmocnienie dźwięków otoczenia,
- po 3 wbudowane mikrofony i specjalna konstrukcja, która ma nas chronić przed charakterystycznymi szumami podmuchów wiatru, kiedy używamy zestawi na zewnątrz,
- etui z możliwością ładowania bezprzewodowego,
- niezłą baterię (do 5h pracy na jednym ładowaniu z ANC/do 8 bez ANC oraz ze wsparciem etui do 18/28h).

Jak widzimy, najnowsze Budsy wydają się godne miana „Pro” i patrząc na specyfikację, można przyczepić się jedynie do przeciętnego czasu pracy z trybem ANC.
Szykuje się hit? Jest na to szansa, zwłaszcza że Samsung nie przeszarżował z ceną i tuż po premierze kupimy je za 999 zł, co jest typową stawką w tej lidze TWSów.