Luksus się wylewa: Beosound A5 to chyba najpiękniejszy głośnik Bluetooth. Ale nie tylko!

Beosound A5 uosabia skandynawską sztukę projektowania: minimalizm kojarzący się ze spokojnym luksusem i szlachetne materiały sprawiają, że naprawdę trudno oderwać oczy od tego głośnika.

I choć brzmi to dość przewrotnie, bo jak dotąd niezbyt udawało się opracować głośnik Bluetooth klasy premium nawet takim markom, jak Louis Vuitton (zobacz Louis Vuitton Horizon Light Up) ba! nawet kontrowersyjna współpraca B&O z Balenciaga (Balenciaga x Bang&Olufsen) zebrała sporo niezbyt pochlebnych opinii, to tym razem Bang & Olufsen chyba trafił w 10tkę!

Beosound A5 robi dużo, żeby przekonać Cię do wydania ponad tysiąca euro na głośnik Bluetooth

Bang & Olufsen Beosound A5 / fot. B&O
Bang & Olufsen Beosound A5 / fot. B&O

Beosound A5 to przykład urządzenia, które wymyka się stereotypom. Bo dotąd mało komu udało się połączyć ideę głośnika bezprzewodowego (zwykle niewielkiego, o przeciętnej mocy i możliwościach brzmieniowych, no i zabawnie krótkotrwałego ze względu na niewymienną – przynajmniej w teorii – baterię) z produktem premium.

Najzabawniejsze jest to, że B&O wykonał chyba najlepszy możliwy ruch, bo postawił na luksus i długowieczność! Właśnie ta ostatnia cecha sprawia, że nabywcy nie będą mieli wrażenia, że kupili za grubą kasę przedmiot, jaki po dwóch latach wyląduje w koszu na śmieci. Patent Beosound A5 polega na zastosowaniu wysokiej klasy materiałów (drewno dębowe, aluminium, włókno papierowe) i modułowej konstrukcji, dzięki której można łatwo naprawiać urządzenie!

Poza łatwą naprawą czy wymianą uszkodzonych elementów będziemy mogli szybko zmieniać wygląd głośnika, bo producent zaoferuje wykończenie w różnych wersjach wzorniczych. B&O podkreśla też to, że poza dodatkami możemy spodziewać się aktualizacji oprogramowania, które będzie przynosiło nowe funkcje.

Bang & Olufsen Beosound A5 / fot. B&O
Bang & Olufsen Beosound A5 / fot. B&O

A skoro jesteśmy przy możliwościach softu, to A5 pracuje pod kontrolą autorskiego oprogramowania Mozart, pozwalającego strumieniować audio, tworzyć multiroom czy zestaw stereo. Za brzmienie odpowiadają łącznie 4 przetworniki ( w ciekawej konfiguracji 5,25-calowy głośnik niskotonowy, dwa 2-calowe przetworniki średniotonowe i 3/4-calowy głośnik wysokotonowy, napędzane przez 4 cyfrowe wzmacniacze o łącznej mocy 280W.

Obudowa poza designem przynosi także wodoodporność na poziomie IP65, a wbudowana bateria pozwala nawet na 12 h pracy głośnika. Ciekawostką jest możliwość ładowania bezprzewodowego smartfona, jeśli położymy go na górnej tafli urządzenia.

Na koniec została nam cena – bez zbędnego 1000 euro na koncie nie mamy tu czego szukać 😉

Lubisz nietypowe i wysmakowane słuchawki? Sprawdź recenzję Bang & Olufsen BEOPLAY Portal!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE