Huawei Watch Ultimate to jeden z tych smartwatchy, które zaskoczyły rynek. Owszem, marka miała już za sobą całkiem udane wyskoki w świat zegarków premium (zobacz test Huawei Watch GT3), ale cena najnowszego modelu niebezpiecznie zbliżyła się do topowych urządzeń Garmina (recenzja Garmin Epix 2).
I tu pojawia się pewne zagrożenie, bo przy całej mojej sympatii dla wysiłków Hua (choćby za otwarcie integracji ze Stravą) oprogramowanie Zdrowie jednak „nieco” odstaje od możliwości Garmin Connect…
Ale Huawei nie byłby sobą, gdyby nie znalazł wytrycha do portfeli zamożnych użytkowników!
Tydzień sprzedaży i 400 sztuk Huawei Watch Ultimate znalazło swoich polskich właścicieli. Przesądziły gratisy, czy coś innego?
Chiński gigant pochwalił się właśnie, że w pierwszym tygodniu od premiery sprzedało się 400 sztuk HUAWEI WATCH Ultimate, czyli większość pierwotnego nakładu. Zaprezentowany 3 kwietnia br. smart zegarek dostępny jest w dwóch wersjach: srebrzystej i czarnej.
Ta pierwsza (i droższa!) wyprzedała się już na huawei.pl, ale wciąż jest do kupienia w ramach promocyjnej oferty przedsprzedażowej u wybranych Partnerów firmy.
Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem zaskoczony tym, że topowy smartwatch Hua tak szybko rozszedł się z oficjalnego sklepu marki i nawet argumenty o pokaźnym pakiecie gratisów, jakie można zgarnąć w pierwszym etapie sprzedaży, nie do końca mnie przekonują.
Jakie to gratisy? Słuchawki FreeBuds Pro 2, wyceniane na 799 zł (świetny model, jaki offtechowo polecamy fanom bardziej wyrafinowanych brzmień i konstrukcji, które nie obciążają uszu nawet podczas długiego użytkowania – tu sprawdzisz test Huawei FreeBuds Pro 2) oraz inteligentna waga Scale 3 o wartości 149 zł.
Owszem, są to fajne urządzenia i można polecić je nawet jako autonomiczny zakup, ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby jakoś specjalnie przekonały one te osoby, które już nie posiadają sprzętów z portfolio marki.
Mam wrażenie, że Huawei świetnie wybadało grupę docelową i być może okazało się gdzieś w wynikach badań rynkowych, że nie każdy zamożny fan smartwatchy potrzebuje płatności zegarkiem czy instalowania masy aplikacji na zegarku! Wiem, że to mało odkrywcze stwierdzenie, ale zobaczcie, że Watch Ultimate celuje raczej w tych użytkowników, jacy tęskną za solidnie wykonanym sprzętem, kojarzącym się z analogowymi konstrukcjami.
A najnowszy model nie dość, że jest premium do szpiku koperty, to jeszcze w wersji tytanowej wygląda tak, jakby był bardziej klasyczny od zegarka mechanicznego 😉 Czyżby więc Huawei Watch Ultimate rzeczywiście łączył elegancję i materiały ekskluzywnych zegarków z zaawansowanymi funkcjami sportowymi i ekspedycyjnymi z nurkowaniem do 100 m włącznie? Na to wygląda – a przyjemniej tak mogłoby powiedzieć 400 pierwszych nabywców.
Odrębną kwestią jest inne pytanie – czy 400 klientów w tydzień to dobry powód do chwalenia się wynikiem?