Przygoda z EcoFlow River 2 Max uświadomiła mi, że choć nigdy nie odkryłem w sobie żyłki preppersa, to co jakiś czas zdarza mi się majsterkować na świeżym powietrzu, ogarniać samochód, pomagać w porządkach na podwórku/działce czy wściekać się na awarie i brak energii elektrycznej.
Rzecz jasna – jeśli tylko warunki pogodowe na to pozwalają – uwielbiam też pracę na łonie natury, a niestety pracuję głównie na laptopie, który nie chcę zbyt długo zadowolić się tym, co oferuje bateria.
Poczytałem co nieco o możliwościach EcoFlow RIVER 2 Max i dotarło do mnie, że mimo tego, że nie zabiorę urządzenia w dzicz na dwa tygodnie, to mogę rzetelnie je przetestować – wystarczy odpowiednio je obciążyć, a prawda o potencjale baterii ujawni się sama 🙂
Co tam ładowanie laptopa czy opiekacza do tostów – zapraszam Was na sprawdzenie, jak EcoFlow radzi sobie z budżetowymi i mocno doświadczonymi elektronarzędziami o sporych apetytach na prąd!
EcoFlow RIVER 2 Max: specyfikacja i budowa
EcoFlow RIVER 2 Max i przykładowe możliwości: ogranicza nas tylko wyobraźnia?
Na swojej stronie producent zamieścił przykładowe urządzenia wraz z ich poborem mocy, jakie może zasilić EcoFlow. Przytoczę je jako ciekawostkę i swoiste memento, że wbrew pozorom nie każde urządzenie elektryczne jest pożeraczem prądu:
- ryżowar 1000 W,
- ekspres do kawy 600 W,
- blender 500 ,
- TV 36 W,
- projektor 30-60 W,
- lodówka samochodowa 60 W (DC),
- telefon 10 W (tu by się EcoFlow zdziwił takim realme GT Neo 5, jaki może być ładowany z mocą 240 W!),
- laptop 65 W.
Mamy przykładowe moce urządzeń, które na specyfikacji bohatera naszego testu nie robią większego wrażenia. Stąd też postanowiłem sprawdzić działanie EcoFlow River 2 Max w bardziej hardcorowych warunkach i na próbę przekroczyć deklarowane 1000 W: kto bogatemu – tfu – testerowi zabroni?!
Założyłem, że zabieram stację w warunki polowe i tam idzie ono, dosłownie i w przenośni, pod ostrza elektronarzędzi. No dobra, nie do końca pod, ale było blisko – bo najpierw podpiąłem do EcoFlow wysłużoną wyrzynarkę, kupioną gdzieś kiedyś w jakimś Kauflandzie czy innym Lidlu za grosze, a która uparcie działa do dziś i obrobiła już niejeden blat czy drzwi.
Demon mocy to nie jest, ale 500 W to już nie przelewki jak z ładowaniem laptopa, prawda? Z tym wyzwaniem urządzenie poradziło sobie bez zająknięcia, a nawet wyświetlacz wskazywał podejrzanie dobrą wytrzymałość baterii, więc postanowiłem podkręcić atmosferę i do niemieckiego kolegi dołączył wytwór portugalskiej (?) myśli technicznej, zakupionej w Biedronce, w postaci szlifierki o mocy 710 W.
I wyobraźcie sobie, że z oboma jednocześnie pracującymi narzędziami EcoFlow poradził sobie wyśmienicie! Najlepsze jest to, że po podpięciu tych wynalazków byłem przekonany, że bateria padnie w oczach, ale tak nie było – realnie poziom naładowania spadał o 2% na minutę, co pozwoliłoby na przykład na wycięcie 16 katalizatorów czy jednej szyny wąskotorowej 😉
Zresztą nie musicie wierzyć mi na słowo, tylko rzućcie okiem na poniższe wideo (praca pod obciążeniem od 6:06 s):
Czy warto kupić EcoFlow RIVER 2 Max?
EcoFlow River 2 Max to jedno z urządzeń, o których na co dzień nie myślimy, a które może okazać się niezastąpione w wyjątkowych sytuacjach i to zwykle z gatunku tych nieprzyjemnych.
Oczywiście, można korzystać z tej stacji ładowania jako uprzyjemniacza i ogarniacza życia, które łatwo zabierzemy ze sobą (albo – jak ja przez dwa tygodnie – będziecie wozili je np. w aucie), ale jego potencjał to nie tylko „pomocna dłoń”, kiedy trzeba użyć narzędzi, czajnika, odkurzacza, mikrofalówki czy naładować urządzenia jak smartfon czy laptop.
Dla mnie największą zaletą EcoFlow River 2 Max było wyciszenie lęków o dostępność energii elektrycznej w każdych, nawet kryzysowych warunkach i choć jest to rozwiązanie czasowe (bo przecież samo potrzebuje również zewnętrznego zasilania a nie miałem wersji z ładowarką solarną, która sprawi, że możemy poczuć się jak posiadacze perpetuum mobile), to jednak JEST.
Chcę wyjaśnić jedną kwestię – otóż w ramach współpracy otrzymałem wynagrodzenie za pokazanie przykładowego użycia stacji ładowania, a nie recenzję i moja opinia nie jest w żadne sposób zależna od jakiejkolwiek trzeciej strony.
Chcę to powiedzieć wyraźnie, bo szanuję Czytelników OffTech.pl i uważam, że o takich kwestiach trzeba mówić wprost – stąd moje wyjaśnienia i oznaczenie wpisu oraz recenzji na You Tube jako partnerskiej.
Uff, kamień z serca – musiałem to z siebie wyrzucić 🙂
Wracając zaś do samego EcoFlow, to nigdy nie miałem zacięcia do bycia preppersem czy survivalowce, ale doskonale pamiętam, jakie emocje pojawiły się we mnie na myśl o tym, że może nadejść czas, kiedy jakieś terytorium kraju zostanie pozbawione energii elektrycznej.
Nie chcę sięgać do horroru, który ma miejsce za naszą wschodnią granicą, ale wystarczy wspomnieć o tym, na jakim poziomie wzrasta zapotrzebowanie na energię, a w jakim stanie jest nasza infrastruktura energetyczna, w ogromnej mierze obarczona dekadami na karku.
Zresztą nie trzeba tu nawet przeciążenia sieci: wystarczą lokalne załamania pogody, dewastujące linie wysokiego napięcia i odcinające całe miejscowości od prądu: takie sytuacje zdarzają się coraz częściej.
Dodajmy do tego jeszcze alarmujące nagłówki, które pojawiają się od czasu do czasu w mediach (w stylu „szwajcarski rząd rekomenduje obywatelom przygotowanie zapasów świec i tym podobne), a widać, że mimo całej otoczki cywilizacji grunt pod nami jest grząski i niepewny.
Ile godzin potrzeba, by zapasy jedzenia w lodówce się zepsuły? Jak długie odcięcie od informacji zniesiesz? Zaśniesz w zupełnych ciemnościach? Co zrobisz bez możliwości choćby zadzwonienia do najbliższych? To pytania, które kłębią się w wielu głowach i – pewnie jak spora część z Was – sam ich doświadczyłem.
Nie mam zamiaru rekomendować tego konkretnego urządzenia, którego test mieliście okazję przeczytać, ale jakiekolwiek alternatywne źródło energii może być bezcenne w sytuacji kryzysowej i tym akcentem chciałbym zakończyć rozważania o EcoFlow River 2 Max.
EcoFlow RIVER 2 Max: zalety
- zachowa Ciebie i najbliższych blisko cywilizacji – niestraszne mu zasilanie mikrofali, komputera, odkurzacza, narzędzi – o drobnicy jak smartfony nie wspominając,
- wysoka szybkość uzupełniania energii własnej (ładowanie pod korek w godzinę!) i urządzeń, które ładuje (do 100W na USB-C!),
- aż 4 możliwości naładowania EcoFlow,
- uniwersalność zastosowania,
- solidna obudowa, której niestraszne uderzenia czy upadki z małej wysokości, ale …
EcoFlow RIVER 2 Max: wady
- … która jednak łatwo łapie zarysowania,
- niestety cena tej wersji jest spora,
- marzy mi się wersja wstrząso/wodoodporna!