Nie kupuj, wynajmuj! Czy PHOX zmieni polski rynek smartfonów? Boję się, że tak!

Na wstępie wypada się do czegoś przyznać. Otóż przed tym, zanim otworzyłem informację prasową na temat PHOX, nie miałem zielonego pojęcia o tej marce.

Jednak to, co znalazłem w notce, zaintrygowało mnie na tyle, by poświecić chwilę na wgryzienie się w jej treść i muszę powiedzieć, że dawno się tak nie uśmiałem – bo przy odrobinie pokątnego poczucia humoru można znaleźć tam wodę na młyn antyglobalistów i wyznawców dogmatu o szatańskich ideach Klausa Schwaba!

No, ale po kolei – należy Wam się słowo wyjaśnienia, jakim tropem dotarłem do idei „nie będziesz miał nic, a będziesz szczęśliwy” od firmy zajmującej się … wynajmem smartfonów!

PHOX wchodzi do gry i zamierza wypożyczyć Ci za kasę refubriszowanego Ajfona! Brzmi dziwnie, ale … ma sens!

PHOX / fot. mat. prasowe
PHOX / fot. mat. prasowe

Rzućmy okiem na to, co PHOX zamierza nam zaoferować. Otóż będzie to wynajem smartfonów, w tym tych, które są odnawiane. Firma wspomina o tym, jak przebiega taki proces:

W procesie odnowienia każde urządzenie przechodzi kontrolę jakości 33. funkcjonalności i dopiero wtedy zostaje dopuszczone do użytku. Każde podlega jednocześnie certyfikowanemu czyszczeniu danych. Jeśli konieczna jest wymiana zużytych elementów, do wymiany  użyto komponentów oryginalnych (z wyjątkiem baterii, która jest certyfikowanym zamiennikiem). Bateria w urządzeniu posiada min. 85% pierwotnej pojemności fabrycznej. Urządzenie posiada gwarancję na cały okres jego użytkowania w PHOX.

Najbardziej ciekawi mnie kontrola wspomnianych 33-ech funkcjonalności, no, ale w przypadku gwarancji raczej nie obawiałbym się stopnia sprawności wypożyczanych telefonów.

Na jakie urządzenia stawia PHOX? O dziwo będą to niezbyt świeże produkty Apple, od iPhone 8, X, XR i 11 Pro, a skończywszy na odnowionych modelach iPhone 12 Pro i 12 Pro Max.

Obecnie przykładowo „zwykła” 11tka w sprzedaży w elektromarketach kosztuje około 2300 zł, a w PHOX za jej wynajem mamy zapłacić  co miesiąc 149 zł. Oczywiście, jeśli byłaby tu mowa o klasycznych zobowiązaniach, do jakich przyzwyczaili nas operatorzy, to już byśmy wzdychali, że umowa obowiązuje nas przez 12/24/36 miesięcy i przeliczali wysokość opłat na koszt całkowity.

Tu jednak nic takiego ma nie mieć miejsca! Firma deklaruje, że możemy zwrócić telefon po 3 tygodniach i zrezygnować z umowy bez żadnych kosztów! No dobra – pojawia się haczyk w postaci kolejnych 149 zł, jakie wydamy na „czyszczenie pamięci” i … tyle. Czyli zakładamy, ze mamy chrapkę na starszego Iphone – miesiąc takiej zabawy będzie kosztował nas 300 zł.

Oczywiście w ofercie znajdziemy nie tylko refubrisze i same Apple, bo są tu także nowe Samsungi czy nowe Apple, ale za te zapłacimy już więcej (np. za Apple iPhone 14 Pro 259 zł/mc, a za Samsung Galaxy Z Fold4 – 299 zł/mc).

Co z tym PHOXem zrobić?

PHOX / fot. mat. prasowe
PHOX / fot. mat. prasowe

Nie mam zamiaru przedstawiać całej oferty PHOXa, bo i nie o tym miał być ten tekst. Zaintrygowało mnie bardziej coś zupełnie innego, co ujawniło się podczas dość przypadkowej rozmowy.

Otóż znalazły się osoby, które uważają, że model biznesowy, na jakim oparto funkcjonowanie długoterminowego wynajmu (choć nasz lisek zadowoli się też krótkoterminowym kąskiem) to przygrywka do rzeczywistości rodem z demonicznego hasła Klausa Schwaba, które już przytaczałem.

Ośmielę się mieć jednak nieco inne zdanie, bo o ile wynajem nowych urządzeń nie do końca do mnie przemawia (choć już do kreatywnych księgowych – jak najbardziej), to obracanie w taki sposób odnowionymi telefonami wydaje mi się sensowne.

Sam mam w szufladzie kilka dawnych flagowców z ulubioną S8ką Samsunga na czele (choć będzie tam również sporo modeli w stylu Nokii z klawiaturą czy pierwsze fotograficzne smartfony w rodzaju Xperii S), to łapię się na myśli, po co trzymać ten złom – bo przecież z dzisiejszej perspektywy to już urządzenia muzealne. O wiele rozsądniejszym wyjściem mogło być odsprzedanie ich, póki jeszcze mogły kogoś zainteresować i służyć jako użytkowany na co dzień telefon.

Właśnie to podoba mi się w PHOXie – chcesz wynajmować starego Iphone, a nie wiesz, co przyjdzie Ci do głowy na przykład za trzy miesiące? Proszę!

P.S. Co do antyglobalistów, zarówno tych z urojenia, jak i rzeczywistych – jak płachta na byka podziała na nich adres, na jaki zarejestrowano spółkę z o.o. 4RE, właściciela PHOXa. Ale to już zupełnie inna historia 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE