G-SHOCK GBD-H2000 pojawił się w szerokiej sprzedaży w Polsce i muszę powiedzieć, że to jest model, który prawdopodobnie wpadnie w oko dziadersom jak ja!
Dopiero co narzekałem na to, że modele z obecnej serii GA-B2100 i GM-B2100 (G-Shock GA-B2100 i GM-B2100 opinia) sporo tracą przez mało wygodne sterowanie i mikry wyświetlacz, a następca GBD-H1000 wchodził cały na karbonowo i mówi: mam to – a nawet więcej, bo (w końcu!) chcę powalczyć z samymi Garminem!
G-SHOCK GBD-H2000 przynosi mieszankę zegarka dla twardziela i smartwatcha w cenie rzucającej wyzwanie Garminowi!

Dziś jest dość ciężko, jeśli chodzi o wzmocnione zegarki z funkcjami smartwatcha: w zasadzie rynek jest zmonopolizowany przez Garmina, a gdzieś z tyłu walczy o swoje miejsce Amazfit T-Rexami, Suunto 9-tką, coś przebąkuje się o Corosie. Widać jednak wyraźnie, że najsilniej okopał się na pozycji lidera Garmin i ten z dumą jest nazywany przez fanów G-Shockiem wśród smartwatchy.
A gdyby tak G-Shock sam sięgnął po nadgarstki fanów przygód i treningów? Wygląda na to, że G-SHOCK GBD-H2000 może nieźle namieszać na rynku, bo ma na siebie świetny pomysł, a do tego został bardzo sprytnie wypozycjonowany cenowo.
Żebym nie był gołosłowny, przypomnę tylko, że:
- topowy, „metalowy” Epix 2 (zobacz Garmin Epix 2 recenzja) obecnie kosztuje w najtańszej wersji około 3300 zł (a lepsza to koszt grubo ponad 4000!),
- Fenix 7 Solar (recenzja Garmin Fenix 7 Solar) to wydatek 3000 zł,
- Instinct 2 Solar (zobacz test Garmin Instinct 2 Solar) jest sporo tańszy i zapłacimy za niego około 1600 zł.
Jak widzimy Garmin się ceni i to zrozumiałe, bo przy pewnych niedoskonałościach to wciąż urządzenia, jakie pod wieloma względami wymykają się konkurencji. Tu pojawia się właśnie G-SHOCK GBD-H2000, oferujący wrodzoną i przysłowiową (wszystko)odporność, do której chcą równać producenci inteligentnych zegarków z funkcjami smart – wygląda na to, że tym razem japońska marka mocno się do nich przyłożyła – i ceną na poziomie 2399 zł!
Choć jeszcze dwa-trzy lata temu była to kwota trudna do zaakceptowania przez wiele osób, to dziś (z różnych i nie zawsze pozytywnych względów) przechodzi przez portfele jakoś łatwiej 😉
Co potrafi G-SHOCK GBD-H2000? 6-sensors i odświeżona aplikacja to nie wszystko

Nowy G-Shock stawia na potężny arsenał, jaki ma pozwolić mu utorować sobie drogę wśród wzmocnionych smartwatchy.
Znajdziemy tu m.in.:
- optyczny pomiar tętna,
- kompas,
- czujnik wysokości,
- czujnik temperatury,
- akcelerometr,
- żyroskop,
- GPS,
- pomiar kalorii, stresu jakości snu,
- planowanie treningów, analizy dziennika treningowego,
- monitorowanie 8 aktywności sportowych,
- powiadomienia z telefonu,
- automatyczna kalibracja zegara,
- funkcja „znajdź telefon”
- zegar światowy z 38 strefami,
- dane księżycowe,
- stoper, minutnik, alarm, kalendarz.
Całość zamknięto w obudowie z włókna węglowego, a potężny czas pracy zapewni technologia Tough Solar. Najciekawsze jest to, że G-Shock otwarcie mówi, że ulepszył algorytm do analizowania treningów i aplikację CASIO WATCHES, więc mamy szansę na wiarygodne dane treningowe!
Ciekawi, jak GBD-H2000 sprawdza się w realnym użytkowaniu i czy prawdziwy G-Shock może zastąpić prawdziwego smartwatcha? Ja też! Jeśli macie jakieś pytania w kwestii testu tego modelu, dajcie znać w komentarzu – jest szansa, że niebawem H2000 pojawi się w offtechowej recenzji!
Spokojnie można dostać to duuuużo taniej:
https://www.pepper.pl/promocje/casio-gbd-h2000-preorder-652309
Wychodzi, jakby nie patrzeć około 15% mniej!
Szkoda że tak późno Japończycy zaczęli konkurować w tym segmencie rynku
2400 za instinct 2 by casio… nie sądziłem że to powiem takiej u garmina 🙂