FreeBuds 5: czy te słuchawki dla pań nie przypominają czasem … ekhem.. masażera?!

Pamiętacie FreeBuds Lipstick (Huawei FreeBuds Lipstick recenzja)? Wygląda na to, że chińska marka uznała, że kształt szminki jednak niezbyt przemawia do wyobraźni i postanowił spróbować czegoś … innego 🙂

Poznajcie Huawei FreeBuds 5, ale uprzedzam – wszystkie skojarzenia pojawiają się wyłącznie na Waszą odpowiedzialność!

Huawei FreeBuds 5 chcą być inne i tu nie ma wątpliwości – drugich takich słuchawek True Wireless nie znajdziemy!

Huawei FreeBuds 5 / fot. Huiawei
Huawei FreeBuds 5 / fot. Huawei

Pojawieniu się FreeBuds 5 nie towarzyszyły zbyt głośne fanfary, tak jakby ktoś gdzieś się ocknął, że chyba jednak projektanci nieco przesadzili. Nowe słuchawki kontynuują linię wyznaczoną przez przywołane Lipsticki i chcą być czymś więcej, niż „tylko” słuchawkami.

O ile pierwsze podejście do połączenia świata urody i TWsów było ciekawe wizualnie, ale przeciętne w zakresie brzmienia, tak drugie w postaci FreeBuds 5 szarżuje z odważnymi kształtami i konstrukcją akustyczną, która może zaowocować czymś interesującym.

Zanim przejdziemy jednak do technikaliów, to rzućcie okiem na design 5tek, które (i to nie tylko mój głos!) mogą przypominać wyposażenie damskiej, ale niekoniecznie torebki 😉 Jeśli nie dowierzacie, to odpalcie aliexpress czy inny portal z zabawkami z Dalekiego Wschodu i wpiszcie w wyszukiwarkę słówko „masażer” – ale koniecznie z potwierdzeniem pełnoletniości – oczywiście jeśli rzeczywiście jesteście pełnoletni!

Huawei FreeBuds 5 / fot. Huawei
Huawei FreeBuds 5 / fot. Huawei

Wracajmy do tego, co poza wyglądem mogącym budzić dreszczyk skojarzeń mogą nam zaoferować Huawei FreeBuds 5.

Otóż są to słuchawki o nietypowej konstrukcji, bo nie są one ani dokanałowe, ani douszne, tylko balansują pomiędzy. Nie mam pojęcia, jak takie rozwiązanie będzie sprawdzało się w praktyce, ale już na starcie będzie to pewne utrudnienie dla aktywnej redukcji hałasów otoczenia ANC, w który oczywiście 5tka została wyposażona.

Tak brzmi połączenie Devialeta i Huawei – sprawdź recenzję słuchawek True Wireless Huawei FreeBuds 2 Pro

Pasmo przenoszenia przetworników ma wynosić 16 Hz-40 kHz, a urządzenie może pochwalić się obecnością L2HC i LDAC! Zwłaszcza ten ostatni dziwi, bo dotąd Chińczycy forsowali własny odpowiednik LDAC w postaci LHDC – ciekawe, co oznacza ta wolta?

Po sparowaniu ze smartfonem na HarmonyOS słuchawki mają też oferować dźwięk przestrzenny i dynamiczne dostrojenie brzmienia (aktywny korektor). Warto podkreślić też parowanie wielopunktowe, bez którego dziś trudno wyobrazić sobie TWSy i to niekoniecznie z wyższej półki cenowej.

Niepokoi trochę czas pracy, bo producent deklaruje do 3,5 h pracy na jednym ładowaniu z ANC i do 20 h łącznie z etui – są to jak na dzisiejsze standardy niezadowalające wartości, zwłaszcza, że podejrzewam, że w Polsce Huawei wyceni FreeBuds 5 sporo drożej, niż w  Chinach, gdzie kosztują około 700 zł. Brakuje też najnowszej wersji Bluetooth, bo znajdziemy tu starsze 5.2, niezbyt pasujące do tak odważnej konstrukcji.

Na pewno trzeba przyznać, że Hauwei potrafi zaprezentować słuchawki inne, niż to, do czego przywykliśmy, i taką odwagę warto docenić. Pytanie tylko, jak urządzenie sprawdza się na co dzień – bo na tym właśnie wyłożyły się Lipsticki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE