JBL Tune 520 BT będą jednym z murowanych hitów sprzedaży i trudno się temu dziwić – na rynku nie ma za wiele „markowych” słuchawek tego rodzaju, łączących niezłą cenę, lubiany design, znanego producenta, kilka ciekawych wersji kolorystycznych i mocną baterię, zapewniającą nawet 57 godzin pracy!
No dobra – całkiem niedaleko (przynajmmniej cenowo i kolorystycznie) będą urządzenia holenderskiej marki Fresh n Rebel (zobacz test Fresh n Rebel Clam 2), ale JBL jednak lepiej dopieścił technikalia (choćby najnowsza wersja Bluetooth 5.3).
I to jest bardzo dobra wiadomość, bo mamy powiew świeżości nie tylko w topowych modelach, ale też tych bardziej „demokratycznych” 🙂
JBL Tune 520 BT budżetowe a mocarne słuchawki, na jakie czekałeś?
JBL dość często rozpieszcza nas nowymi słuchawkami, ale zwykle są to TWSy i to wcale nie te z niższych półek cenowych – dość wspomnieć przybajerzone JBL Tour PRO 2, wyróżniające się unikatowym etui z wyświetlaczem.
Tym razem amerykańska marka zaprezentowała całkiem ciekawe bezprzewodowe słuchawki nagłowne. JBL Tune 520 BT, bo o nich mowa, zostały wycenione w Polsce na 279 zł i w tej kwocie oferują:
- Bluetooth 5.3,
- mocną baterię, mającą zapewnić do 57 godzin pracy na jednym ładowaniu,
- szybkie ładowanie (do 3 h pracy po 5 minutach uzupełniania energii),
- lekką i składaną na płasko konstrukcję,
- obsługę połączeń telefonicznych,
- technologię JBL Pure Bass i Voice Aware,
- współpracę z aplikacją JBL Headphones,
- połączenie wielopunktowe,
- obsługę Siri/Asystenta Google.
Jak widzicie, jak na kwotę, na którą JBL wycenił urządzenie, jest na czym oko (i mam nadzieję, że ucho) zawiesić 😉 Co ciekawe, model jest dostępny w czterech kolorach: niebieskim, białym, czarnym i (po raz pierwszy w karierze marki) fioletowym.
Jak przystało na JBL, ze świecą szukać informacji o zastosowanych kodekach, ale obstawiam obecność AAC. Ogólnie mam wrażenie, że Tune 520 BT mogą naprawdę mocno namieszać wśród słuchawek nausznych za około 250 zł – mamy tu magię marki i dobre (jak na półkę cenową!) podzespoły.
