Tak się robi w Omnibusa: zgadnij, ile cen zobaczysz na etykiecie z Biedronki!

Dopiero co pisaliśmy o praktykach elektormarketów w zakresie dyrektywy Omnibus, mającej ukrócić wszelkiego rodzaju pseudopromocyjne orgie i wietrzenia magazynów, a teraz do gry dołączyła Biedronka.

Od razu zrobiło się grubo: do tej pory na etykietach w sklepach mogliśmy zobaczyć fantazyjnie przekreślone ceny z produktem z różnymi stawkami VAT (żebyśmy nie zapomnieli, komu zawdzięczamy tańsze o 2 grosze bułeczki!), a teraz dołączają do nich kolejne cyferki!

Biedronka z Omnibusem przetestuje nasz wzrok i spostrzegawczość za darmo?

Kiedy czytałem informację na stronie Biedronki, w której gigant chwali się „konsekwentną polityką, opierającą się na oferowaniu produktów najwyższej jakości możliwie najtaniej”, zastanawiam się, jakim cudem w takim razie najtańszy makaron w stylu rurki/świderki w ciągu ostatnich kilku miesięcy podrożał mniej więcej dwukrotnie?

Oczywiście to samo dotyczy wielu innych podstawowych produktów, za to widać, że bardziej wyskokowe grupy trunków (zwłaszcza z tej półki, do której trzeba się schylić) prawie nie drgną 😉

Ale przechodząc do rzeczy: już od czasu tarcz antykryzysowych, w których rząd zmniejszał obłożenie VATem różnych produktów, irytowało mnie to, że na etykietach w sklepie spożywczym coraz trudniej rozpoznać, czego ona właściwie dotyczy.

Takie znakowanie coraz częściej zamiast pomagać i czytelne informować o cenie oraz nazwie towaru, wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Czy naprawdę muszę wiedzieć, że zaoszczędziłem 8 groszy na bułce?

Już pal licho, że to, co oszczędzę na chlebie i mleku, sami wiecie kto z nawiązką odbierze przy rachunku za paliwo, prąd czy gaz – po prostu wiele z tych etykiet i tak kłuło w oczy, bo kilka groszy mniej z VATu nie osłodziło ogólnej podwyżki o 20% lub więcej.

Teraz Biedronka postanowiła uczcić Omnibusa dodatkowymi cenówkami (to akurat zrozumiałe i godne pochwały), ale nikt nie pomyślał, żeby jako sensownie to rozplanować i w efekcie dostajemy etykietę, na której „nowe” ceny sąsiadują obok kilku „starych”.

Etykieta Biedronka / fot. Biedronka

Wpatrzyłem się w fotkę z notatki z biura prasowego Biedronki i widzę na niej:

  • logotyp 0% VAT,
  • cena z VAT 5%,
  • kwota VAT 5%,
  • teraz VAT 0%,
  • cena z VAT 0% (tu konkretna cena produktu),
  • cena referencyjna,
  • cena regularna,
  • cena za litr.

Serio?! 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE