Recenzja Microsoft Surface Laptop 5: sam wstaje z (Twoich) kolan!

Microsoft Surface Laptop 5 to jeden z tych laptopów, których raczej przedstawiać nie trzeba. Sama rodzina Surface to ikona mobilności i jeden z pierwszych wyborów dla tych użytkowników, którzy chcą ślicznego, w pełni przenośnego, świetne wykonanego i dobrze wyposażonego lapka, a nie zależy im na urządzeniach z logo nadgryzionego jabłuszka 😉

Czym charakteryzuje się Laptop 5?

Mamy tu Intel Core i5/i7 dwunastej generacji, 8/16 GB RAM, 256GB/512GB/1TB pamięci wbudowanej, ekran 13,5″ lub 15″ wyposażony w technologię dotykową, aluminiową i bardzo zgrabną obudowę, baterię mającą utrzymać urządzenie przy pracy nawet przez 18 h (tu niestety od razu dopowiem, że w realnym użytkowaniu nie liczcie na taki rezultat), słynną klawiaturę, rzecz jasna Windows 11 czy port Thunderbolt 4.

A czego w takim razie nie mamy? Otóż przede wszystkim autonomicznej grafiki i …bezpłatnej dłuższej subskrypcji pakietu Office, co co moim zdaniem jest czymś niezrozumiałym.

O ile bez problemu dociera do mnie, że ta rodzina sprzętu nie jest przeznaczona do gier, a pracy i twórczości, to już nie mam zielonego pojęcia, dlaczego zabrakło przynajmniej rocznego dostępu do Office, skoro mamy mieć do czynienia z biurowym kombajnem!

Microsoft Surface Laptop 5: Office za dopłatą / fot. Offtech
Microsoft Surface Laptop 5: Office za dopłatą / fot. OffTech

Podstawowa wersja Surface Laptop 5 (13,5 cala) została wyceniona na stronie Microsoftu na około 5500 zł – moim zdaniem (zwłaszcza patrząc na specyfikację urządzenia, no i nie zapominajmy, kto sygnuje urządzenie), dostęp do Office 365 powinien się nam należeć jak batmobil Batmanowi.

Ciekawi, jakie jeszcze emocji wywołał testowany sprzęt? Zapraszam do dalszej części recenzji Microsoft Surface Laptop 5!

Microsoft Surface Laptop 5: specyfikacja

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
  • Procesor: Intel Core i5-1235U (10 rdzeni, 12 wątków, 2.30-4.40 GHz, 12MB cache)
  • Pamięć RAM: wlutowana, 8 GB (LPDDR5x, 5200MHz), jest też droższa wersja 16 GB
  • Dysk SSD M.2 PCIe 512 GB
  • Ekran: 15″, 2256 x 1504, LED, błyszczący, dotykowy, max. jasność 400 cd/m²
  • Obudowa: aluminium, zabezpieczenie ekranu Corning Gorilla Glass 3, multidotykowy touchpad
  • Grafika:Intel Iris Xe Graphics
  • Audio: głośniki stereo i dwa mikrofony
  • Kamera internetowa oraz kamera na podczerwień
  • Łączność: Wi-Fi 6, Bluetooth 5.1
  • Złącza: USB 3.2 Gen. 1, USB Typu-C z Thunderbolt 4, wyjście słuchawkowe/głośnikowe, Surface Connect
  • Czujnik światła i podświetlana klawiatura (kolor podświetlenia: biały, 3 stopnie regulacji),
  • Zabezpieczenia: szyfrowanie TPM, Windows Hello
  • System operacyjny Microsoft Windows 11 Home
  • Partycja recovery
  • Wymiary: wys. 14,5 mm, szer. 308 mm, gł. 223 mm
  • Waga: 1,27 kg
  • W zestawie: zasilacz

Microsoft Surface Laptop 5 to klasyka serii i ciągle wzorcowe wykonanie

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Zanim przejdziemy do tego, czym Laptop 5 może się pochwalić, trzeba powiedzieć wprost jedno: to drogi (i specyficzny!) sprzęt i nie każdy będzie mógł sobie na niego pozwolić. Najtańsza wersja 15 cali zaczyna się od 7400 zł i nie mówimy tu o jakiejś „wypasionej” konfiguracji, a podstawowej wersji z Intel Evo Core i7 12. generacji, 8 GB RAM i 256 GB SSD.

Magia tego sprzętu nie polega jednak na wyścigu na cyferki, bo i nie takie było założenie projektantów. To kapitalnie wykonane urządzenie, w którym korpus wykonano z aluminium, a ekran chroni szkło Gorilla Glass. Design Laptop 5 może stanowić przykład na współczesne traktowanie eleganckiego minimalizmu, choć tu o wiekowości konstrukcji świadczą nieuchronnie dość grube i widoczne ramki wokół ekranu.

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Czy przeszkadzały mi one w czasie pracy? Absolutnie nie i duża to zasługa jakości samego ekranu (PixelSense 2496×1664 px ze wsparciem Dolby Vision IQ, bardzo dobre kolory, świetna czułość i obsługa 10 punktów dotyku), wyróżniającego się formatem 3:2, z punktu widzenia tworzenia czy przeglądania treści o wiele wygodniejszego niż 16:9.

Z ekranem związana jest mała ciekawostka: otóż moja 7-letnia córka, kiedy tylko zobaczyła, że jest on dotykowy, wyprosiła możliwość jego przetestowania i to był błąd, bo przez ponad godzinę nie mogłem jej oderwać od Robloxa, w którego gierzyła nie jak Wielki Gracz przykazał – czyli korzystając z fizycznej klawiatury – ale tak, jakby używała tabletu!

Ale do konkluzji: otóż sterowanie dotykiem działa podobno świetnie i nie ma różnicy w tym, jak odczytuje komendy choćby topowy Huawei MatePad Pro 12.6 (niebawem recenzja, ale już Wam zdradzę, że okres przedświąteczny był najgorszym możliwym do zabawy tym modelem …).

Chciałbym pochwalić też całość projektu laptopa za niesamowite spasowanie: przez kilka tygodni testu miałem wrażenie korzystania z monolitu, któremu niestraszny nacisk i nagłe otwieranie/zamykanie. Tu wszystko pracuje z przyjemnym oporem i czuć, że jest to kategoria premium.

Microsoft Surface Laptop 5 towarzyszył mi w plecaku przez dwa tygodnie i to świetna opcja dla mobilnych twórców – ale nie wszystkich!

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Podczas testów postanowiłem korzystać z Laptop 5 tak, jak miałby to być mój „codzienny” lapek, czyli myk do dedykowanej kieszeni w plecaku i pół dnia w ruchu – trochę pracy stacjonarnej, trochę w biegu, kilkanaście minut gierzenia w proste łupanki pokroju PUBG, edycja wideo i dźwięku.

Szybko wyszło s(tra)szydło z worka, bo nie w każdym zadaniu Surface spisywał się tak, jak bym tego oczekiwał!

Komfort, którego konkurencja wciąż może pozazdrościć

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Wyjmujemy lapka z plecaka i już na starcie wita nas chłodem aluminium – przy moim pseudogamingowym Ideapadzie od Lenovo, który może i ma niezłe parametry, ale jest plastikowy jak uśmiech Krzysztofa I., to naprawdę miłe uczucie. Tu po prostu od pierwszego kontaktu z urządzeniem namacalnie czujesz, że zaczynasz pracę ze stabilnym monolitem, który został stworzony po to, żeby towarzyszyć Ci niemal w każdych warunkach.

Niestety, nie do końca podoba mi się sposób, w jaki otwieramy Surface. Otóż nie ma szans, żeby zrobić to jednorącz, bo nie dość, że brakuje na obudowie wyraźnego wyprofilowania do tej czynności, to jeszcze nóżki na spodzie są niby gumowane, ale to bardzo twarde tworzywo, nie zabezpieczające lapka przed przesuwaniem po blacie. Jednym słowem nici z efektownego otwierania urządzenie płynnym ruchem jednej ręki.

Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Kiedy Laptop 5 jest już otwarty, wita nas ekranem odblokowania – możemy użyć kamerki bądź tradycyjnie wpisać hasło. Skoro już jesteśmy przy kamerze, to jest ona po prostu poprawna. W końcówce 2022 roku 720p nie zrobi na nikim wrażenia i jest uznawane za bezpieczny pułap do prowadzenia efektywnych konferencji i spotkań on-line: tylko i aż tyle.

Za to teraz przechodzimy do jednego z największych atutów tego modelu, czyli klawiatury. Seria Surface słynie z uchwycenia proporcji pomiędzy kompaktowymi rozmiarami a wygodą użytkowania i choć brzmi to banalnie, to praca na klawiszach Laptop 5 kojarzy się z możliwościami większego urządzenia.

Mamy tu spore klawisze, świetnie wyprofilowane, o sprężystym, nie za krótkim i nie za długim skoku. Najważniejsze z mojej perspektywy było to, że choć w porównaniu z moim standardowym lapkiem do pracy 5tka rozmiarem prezentowała się jak jego dojrzewający braciszek, to oferowała nie odbiegający „dużym” laptopom komfort pracy.

Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Microsoft Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Dodajmy do tego przyjemnie podświetlaną delikatną bielą klawiaturę z regulacją trzech poziomów mocy, a otrzymamy naprawdę dobrą stację roboczą, uzupełnianą przez duży i precyzyjny gładzik. W przypadku tego ostatniego mamy bardzo wyczuwalny próg kliknięcia, przyjemny dotyk, dużą powierzchnię i … troszkę za bardzo słyszalny „klik”, zwłaszcza w zestawieniu z niemal bezgłośną klawiaturą.

Microsoft Surface Laptop 5: bateria i nagrzewanie

OK, to będzie krótki, ale maksymalnie konkretny akapit. Otóż za cholerę nie byłem w stanie dotrzeć do czasu pracy, jaki deklaruje producent, a otarcie się o maksymalne wartości, podawane na innych portalach, też jakoś mi umykały.

Jeśli korzystałem z Laptop 5 jako przenośnej maszyny do pisania i przeglądarki neta (max. 10 kart w Chrome), przy jasności na poziomie 1/4 mocy, udawało mi się uzyskać do 10 h działania na jednym ładowaniu.

Bardziej wymagająca praca pokazała jedno – to nie jest lapek, na którym pograsz czy poedytujesz wideo bez zasilania.

Surface Laptop 5 / fot. OffTech
Surface Laptop 5 / fot. OffTech

Przykład? Proszę bardzo: bez ładowania po godzinie Robloxa na mniejszej niż połowa skali jasności wyświetlacza bateria spadła o 30%. W czasie edycji krótkich nagrań w 4K ten czas spadł jeszcze mocniej, ale pojawiło się coś innego, co – dosłownie i w przenośni – może nam dać popalić.

Mam na myśli rzecz jasna nagrzewanie się spodu obudowy tak mocno, że trzymanie lapka na kolanach może się stać wyczynem godnym kaskadera.

Po prostu obciążenie urządzenia bardziej wymagającym zadaniem (dla jasności – edycja kilkuminutowego materiału w 4K lub sesyjka w PUBG, a nie jakieś cuda na kiju i montowanie czwartej części Avatara) sprawia, że szybciutko pojawia się odczuwalna temperatura.

Tak odczuwalna, że nagrzewa się mocno blat, na którym stoi lapek.

Czy warto kupić Microsoft Surface Laptop 5?

Wyobraźcie sobie dość kosztowny, niezwykle piękny, świetnie wykonany samochód, w którym za możliwość szybkiej jazdy trzeba osobno zapłacić – i to w abonamencie! Ha, już wiadomo, skąd Mercedes bierze pomysły na swoje elektryki 😉

A mówiąc serio, naprawdę trudno mi przekonać się do licznych zalet Laptop 5 przede wszystkim przez dwie kwestie: poważne nagrzewanie się urządzenia oraz brak długoterminowego Office 365 w zestawie.

Menu Start w Win 11 / fot. OffTech
Menu Start w Win 11 / fot. OffTech

Surface w tej wersji mógłby być archetypem biznesowego laptopa (design, jakość wykonania, ekran, klawiatura, system), ale bez uregulowania tych wspomnianych przeze mnie dwóch kwestii trudno mu będzie skutecznie powalczyć z Apple – bo nie oszukujmy się, w tej lidze i klasie nie chodzi o wyścig na wyżyłowane parametry, ale stabilność i kulturę pracy oraz oprogramowanie.

Szukasz innego laptopa albo urządzenia 2w1?

Sprawdź:

W przypadku Laptop 5 wygląda na to, że mamy do czynienia z przyczajeniem się Microsoftu do jakiegoś solidnego skoku, tak jakby ta wersja miała dać marce chwilę wytchnienia przed czymś, co naprawdę będzie rewolucyjne. Bo 5tka to niemal kalka poprzednika i pod koniec 2022 roku może to być za mało, żeby przekonać do siebie nie tylko fanów MS, ale i nowych użytkowników.

Czy sam bym go kupił? Jeśli byłoby mnie stać, aby to był mój drugi lapek, to czemu nie!

Microsoft Surface Laptop 5: zalety

  • wspaniała jakość wykonania i design,
  • świetne materiały,
  • dotykowy i efektowny ekran o świetnej kulturze pracy,
  • Windows 11 to system stworzony do pracy,
  • podświetlana, wygodna i niezwykle responsywna klawiatura oraz przyjemny – choć głośny – gładzik,
  • dobra jakość dźwięku i mikrofon, ale …

Microsoft Surface Laptop 5: wady

  • … przeciętna kamerka,
  • błyszcząca matryca,
  • minimum złącz i Surface Connect,
  • stosunek cena-możliwości,
  • ogólna wydajność i tendencje do nagrzewania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE