Nagrody Dysona dla wynalazców rozdane: wygrywa polski SmartHEAL!

SmartHEAL to polski wynalazek, który znalazł uznanie na Konkursie Nagrody Jamesa Dysona (tak, „tego” Dysona, który stoi m.in. za kultowymi odkurzaczami, jakie zrewolucjonizowały domowe sprzątanie – tu znajdziesz test Dyson V15 Detect Absolute Extra) i trudno nie pogratulować trójce młodych ludzi, którzy przedstawili własne rozwiązanie problemu gojenia się ran!

SmartHEAL to inteligentne rozwiązanie pozwalające monitorować to, co dzieje się pod opatrunkiem

SmartHEAL / fot. mat. prom.
SmartHEAL / fot. mat. prom.

Na początku dwa słowa o samej nagrodzie, bo to jeden z tych przypadków, kiedy wizjoner wspomaga innych wynalazców, szukających rozwiązań problemów, z którymi boryka się większość z nas.

Czytając o fundacji Dysona nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że jej misją nie jest „tylko” wsparcie finansowe zwycięzców kolejnych edycji konkursu, ale przede wszystkim ujawnienie cichych bohaterów, jacy funkcjonują obok nas i gdzieś na styku pasji, nauki i młodzieńczych projektów realizują … marzenia.

Bo czy większość z nas gdzieś tam w głębi siebie nie pragnęła dokonać czegoś, co pozwoli pokonać jakiś problem trapiący ludzkość? No właśnie – choć zabrzmiało to górnolotnie, to nie potrafię przemilczeć otoczki walki o tak odważne i innowacyjne projekty.

Wracając do bohaterów tego wpisu: SmartHEAL, wynaleziony przez Tomasza Raczyńskiego, Dominika Baranieckiego i Piotra Waltera, to skuteczne i – co nader ważne z perspektywy dostępności! – niedrogie rozwiązanie, które najprościej można określić mianem inteligentnego opatrunku.

Kiedy rana jest zabezpieczona opatrunkiem, trudno stwierdzić, czy dobrze się goi. Najczęstszym błędem popełnianym przy leczeniu ran jest zbyt częsta zmiana opatrunku, co może prowadzić do infekcji i przerwania ciągłości tkanek.

Obecne metody oceny stanu rany polegają na subiektywnej analizie koloru, zapachu, temperatury, lub na wykonywaniu drogich laboratoryjnych badań biochemicznych. Złe gojenie może wywołać nie tylko zapalenie tkanek, a skrajnie –  ich martwicę.

SmartHEAL / fot. mat. prom.
SmartHEAL / fot. mat. prom.

Oddajmy głos fundatorowi nagrody, który tak uzasadnił zwycięstwo dzieła warszawskich studentów:

Wszyscy nerwowo odklejaliśmy opatrunki lub plastry, aby zobaczyć, co się pod nimi dzieje. SmartHEAL, inteligentny opatrunek, wygrał międzynarodową nagrodę w Konkursie Nagroda Jamesa Dysona, ponieważ dostarcza lekarzom i pacjentom kluczowej danej – poziomu pH – która mówi im, jak goi się rana. Może to poprawić leczenie i zapobiec infekcji, ratując życie. Mam nadzieję, że nagroda da zespołowi impuls do dalszego podążania trudną drogą wiodącą ku komercjalizacji.

Warto dodać, że poza sławą twórcy SmartHEAL otrzymali konkretną nagrodę w postaci  162 000 zł.

Tegoroczni zwycięzcy to także Polyformer (równoległe pierwsze miejsce), czyli niedroga maszyna, która zamienia plastikowe butelki w filament do drukarki 3D, a  tytuł wicemistrza trafia do Ivvy – pompy infuzyjnej o uproszczonym interfejsie i intuicyjnej obsłudze, skutecznie zastępującej ograniczające mobilność kroplówki.

Wszystkim zwycięzcom z całego serca gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE