Garmin Venu 2 to relatywnie niedrogi zegarek (jak na tego producenta!), który kosztem pewnych kompromisów oferuje bilet wstępu do świata „prawdziwych” smartwatchy.
Dla mnie ten model okazał się świetnym połączeniem urządzenia dla sportowców – bo mamy tu całą potęgę analityki, z której słynie marka – z uniwersalnym designem.
Tak, w końcu możesz kupić Garmina, który:
- nie będzie kosztował kroci,
- zaoferuje dobrej klasy AMOLED z dotykową obsługą,
- nie będzie epatował ogromną kopertą i stylem zdobywcy obu biegunów oraz Rowu Mariańskiego!
A już zupełnie serio: Venu 2 oferuje elegancki, dopracowany wygląd, prostą obsługę i bogactwo możliwości oprogramowania Garmina, a do tego zapłacimy dziś za niego około 1500 zł!
Sprawdźmy, czy ta mieszanka sprawi, że coś rzeczywiście zaiskrzy!
Garmin Venu 2: specyfikacja
- Wyświetlacz AMOLED, 1,33″, 416 x 416 px
- Pierścień ze stali nierdzewnej, koperta z tworzywa sztucznego
- Szkło Corning Gorilla Glass 3
- Silikonowy pasek
- Wodoszczelność 5 ATM
- Czas pracy na baterii: do 11 dni normalnego użytkowania, do 12 dni w trybie oszczędzania energii, do 22 godzin w trybie GPS
- Obwód nadgarstka: 135 – 200 mm
- Łączność: ANT+, Bluetooth, Wi-Fi, nawigacja satelitarna
- Czujniki: akcelerometr, kompas, pulsoksymetr, pulsometr, światła, termometr, wysokościomierz barometryczny, żyroskop
- Główne aktywności: chodzenie, bieganie, fitness, golf, jazda na rowerze, joga, pływanie, siłownia, polowanie, wędkarstwo
- Funkcje informacyjne: budzik, kalendarz, mapy, nawigacja, prognoza pogody, stoper, timer
- Funkcje telefoniczne: lokalizacja smartfonu, powiadomienia o połączeniach, SMS, e-mail itp., wysyłanie szybkich wiadomości, odrzucanie połączeń
- Monitoring: czas odpoczynku, krokomierz, spalone kalorie, sen, stres, tętno, piętra w górę, plany treningowe, pomiar czasu aktywności/treningu, dystansu, prędkości, tempa, wydajności, obciążenia organizmu
- Funkcje biegowe: różne profile (bieganie, bieganie na bieżni, biegi przełajowe), dynamika biegu, przygotowanie wydolnościowe, treningi biegowe
- Funkcje rowerowe: różne profile (jazda rowerem, jazda na rowerze stacjonarnym, jazda rowerem górskim), okrążenia, treningi rowerowe, wyścig z aktywnością
- Funkcje pływackie: profil zamknięty/otwarty akwen, długość basenu, efektywność pływania, liczba wymachów, treningi pływackie, wykrywanie stylu
- Fitness i siłownia: automatyczne liczenie powtórzeń, treningi siłowe i wydolnościowe
- Sterowanie odtwarzaczem muzyki
- Płatności zbliżeniowe
- Rozmiar koperty: 45 mm
- Grubość: 12,2 mm
- Waga: 49 g
Garmin Venu 2 to najładniejszy zegarek tej marki?
Pamiętacie, jak marudziłem na wyświetlacz w topowym Fenixie (Garmin Fenix 7 recenzja), który nie pasował do zegarka tej klasy? W przypadku Venu 2 nie ma miejsca na narzekanie, bo znajdziemy tu przyjemnego AMOLEDa o całkiem sensownej specyfikacji (1,33″, 416 x 416 px).
Takie rozwiązanie sprawia, że smartwatch staje w jednym szeregu z wszelakiej maści Samsungami, Huawejami i innymi głównonurtowymi markami i nie musimy się tłumaczyć, że nasz Garmin ma gorszy ekran, bo to w końcu „prawdziwy zegarek multisportowy”. I właśnie za to tak polubiłem się z relatywnie niedrogim Venu 2, który nie epatuje sportowym rodowodem, ale wygląda całkiem zwyczajnie.
Muszę jednak dopowiedzieć, że ta zwyczajność jest specyficzna dla marki, bo mamy tu ciągle do czynienia z materiałami i wykończeniem premium, tylko podanymi w nienachalny sposób.
Owszem, można przyczepić się choćby do braku ochrony ekranu przez jakiś większy rancik (na szczęście Gorilla Glass radzi sobie wyśmienicie z jego zabezpieczeniem, ale jednak czułbym się pewniej, gdyby szkło było chronione dodatkowo przez jakąś obramówkę), a fanów nowoczesnego designu może razić widoczny, niezagospodarowany czarny pasek wokół wyświetlacza, ale są to detale, które wychwycimy przy bliższym kontakcie z Venu.
Najzabawniejsze jest jednak to, że to jeden z nielicznych smartwatchy, które po założeniu na nadgarstek, kiedy już pobawimy się nim trochę i poznamy wszystkie możliwości, staje się zupełnie przeźroczysty i w naturalny sposób robi to, co do niego należy – a uwierzcie mi, że analityka tego modelu nie ustępuje droższym Garminom i to jest świetna wiadomość!
Zegarek jest dość lekki, płaski (bez trudu ukryjemy go pod mankietem koszuli) i kompaktowy, a opasek z grubszej, miękkiej gumy sprawia, że można nosić go na ręku bez podrażnień przez cały dzień.
Menu i obsługa Garmin Venu 2
Zaczynając przygodę z Venu 2 nie spodziewałem się, jak bardzo dotykowy AMOLED sprawi, że zegarek straci swój sznyt urządzenia dla wtajemniczonych (bo obsługa przyciskami jak w Fenixie czy Instinct znacząco różni się od tego, co proponują dotykowe konstrukcje)!
Oczywiście żeby korzystać z wszystkich możliwości tego modelu, musimy wykorzystywać także przyciski, umieszczone po prawej stronie koperty, ale i tak nie zmienia to faktu, że obsługa zegarka jest banalna i w zasadzie nie odbiega od tego, co proponują „zwykłe” smartwatche.
Znajdziemy tu kombinację przycisków oraz obsługi dotykowej ekranu. Do poruszania się po podstawowych elementach menu wystarczą standardowe gesty przeciągania po ekranie.
Góra i dół odsłaniają najważniejsze informacje o aktywności, takie jak:
- kroki,
- piętra w górę,
- kalorie,
- nawodnienie,
- minuty intensywnego treningu,
- tętno,
- body battery (autorski wskaźnik Garmina, pokazujący, ile mamy obecnie energii),
- sterowanie muzyką,
- poziom stresu,
- oddech,
- pulsoksymetr,
- sen,
- aktywności z całego tygodnia,
- plany treningowe Garmin Coach,
- powiadomienia,
- pogoda,
- światło,
- ostatnia aktywność.
Oczywiście powyższe elementy możemy łatwo edytować, usuwać i dodawać inne. Warto dodać, że po wejściu w wybraną zakładkę otwiera się pole danych, które poza suchymi cyframi prezentuje zestawienia w postaci wykresów. Dotyczy to także danych treningowych – wszystkie ważne informacje poznamy tu bezpośrednio z zegarka, bez konieczności sięgania po smartfon z apką.
Krótkie przyciśnięcie dolnego, fizycznego przycisku powoduje powrót do głównego ekranu, a jego przytrzymanie przenosi nas do menu personalizacji, gdzie znajdziemy:
- tarcza zegarka (zmiana tarczy – możemy wgrywać całą masę tarcz ze sklepu IQ),
- zegary,
- historia,
- ustawienia (aktywności i aplikacje, podglądy, sterowanie, skrót, tętno z nadgarstka, czujniki i akcesoria, muzyka, łączność, profil użytkownika, bezpieczeństwo i śledzenie, śledzenie aktywności, zarządzanie baterią,
Górny przycisk to skrót do wyboru treningu, jaki zegarek ma zacząć monitorować i chwała Garminowi za to, że możemy modyfikować to menu według własnego uznania, zostawiając pod ręką jedynie te sporty, które rzeczywiście nas interesują.
W trakcie testów nie spotkałem się z żadnym problemem w kwestii responsywności urządzenia, a ekran był czytelny w każdych warunkach.
Na pewno pełna obsługa ekranu dotykowego oraz jego wysoka jakość sprawiają, że mimo multisportowego rodowodu zegarek obsługujemy jak każdy inny smartwatch i to będzie ogromnym plusem dla użytkownika, zwłaszcza tego, który dopiero zaczyna swoją podróż z bardziej zaawansowanym inteligentnym zegarkiem.
Garmin Venu 2 to „cywilny” zegarek z genialną multisportową aplikacją
To będzie króciutki akapit, bo mam dla Was dobrą wiadomość. Otóż choć Venu 2 kosztuje około 1500 zł (stan na wrzesień 2022), to znajdziemy tu tę samą aplikację, którą znamy z Garmina na bogato – aby nie dublować treści, odsyłam do dwóch testów, gdzie znajdziecie rozbudowane akapity jej dotyczące :
Podsumowując możliwości aplikacji Garmina powiem tylko, że to absolutny szczyt, który obecnie wyznacza standardy na rynku zegarków sportowych i outdoorowych.
Gdybym miał wskazać TOP 3 oprogramowania dla zegarków multisportowych, to właśnie Garmin byłby na pierwszym miejscu, a za nim Polar (sprawdź test Polar Vantage M2) i Suunto (recenzja Suunto 5 Peak) – dokładnie w tej kolejności.
Garmin Venu 2 jako towarzysz sportowca
W przeciwieństwie do sportowych (rzuć okiem na test Garmin Fenix 7 Solar) czy outdoorowych (sprawdź recenzję Garmin Instinct 2) zegarków Garmina, Venu 2 na pierwszy rzut oka nie zdradza sportowego zacięcia.
I to jest kapitalne – bo mając na nadgarstku ten elegancki model możemy cieszyć się siłą analityki marki, jaką znajdziemy we wspomnianych modelach do zadań specjalnych!
Garmin Venu 2 i marsz/wędrówka/bieg na zewnątrz
Zanim przejdziemy do porównań analityki różnego rodzaju aktywności, chciałem pokazać Wam, jak zegarek komunikuje się z nami podczas przemieszczania na świeżym powietrzu i jakiego rodzaju dane agreguje.
Venu 2 po wybraniu marszu, wędrówki czy biegu na zewnątrz zegarek będzie pokazywał nam najważniejsze dane w bardzo czytelny sposób:
Oczywiście ekrany można dostosowywać, a co istotne, szczegóły dotyczące zakończonej wędrówki czy biegu podejrzymy bezpośrednio na wyświetlaczu Venu 2, bez konieczności sięgania po aplikację:
Prawdziwą kopalnię danych, z wykresami i interaktywną mapą, znajdziemy rzecz jasna w aplikacji i tu ilość danych potrafi imponować.
Po zakończonym marszu w aplikacji zobaczymy:
- czas trwania,
- dystans,
- spalone kalorie,
- mapę, która pozwala podglądać dane na wybranym fragmencie trasy,
- warunki pogodowe (wiatr, zachmurzenie, temperatura),
- średnie tempo,
- średnie tempo ruchu,
- najlepsze tempo,
- średnia prędkość,
- średnia prędkość ruchu,
- maksymalna prędkość,
- całkowity czas,
- czas ruchu,
- upłynęło czasu,
- tętno,
- maksymalne tętno,
- całkowity wznios,
- całkowity spadek,
- minimalna wysokość,
- maksymalna wysokość,
- spoczynkowe kalorie,
- aktywne kalorie,
- suma spalonych kalorii,
- szacowana utrata płynów,
- minuty intensywnej aktywności (umiarkowana, intensywna, suma),
- okrążenia (czas, dystans, średnie tempo),
- wykres tempa,
- wykres tętna,
- wykres wysokości,
- wykres czasów w strefach tętna,
- mapę ze ścieżką tempa.
Trudno nie zauważyć, że Garmin agreguje masę danych, które potrafi zestawiać i wizualizować, a do tego bez problemu podzielimy się nimi nie tylko w postaci screena z aplikacji, ale też linkiem serwisu online.
I to jest kluczowa przewaga zegarków w stylu Garmina czy Suunto (sprawdź recenzję Suunto 5 Peak) nad produktami choćby Huawei, które nie potrafią dzielić się danymi inaczej, niż przez screenowanie. Do tego Garmin chętnie integruje się z oprogramowaniem firm trzecich – od Stravy po Adidasa.
Jak przystało na zegarek o outdoorowym rodowodzie, nie zabrakło tu funkcji nawigowania do punktu.
W praktyce wygląda to tak, że zapuszczając się np. w leśne ostępy/parking pod Ikeą oznaczamy lokalizację startu bezpośrednio na zegarku, wędrujemy na ślepo ile wlezie, po czym możemy wybrać powrót i Garmin pokieruje nas do celu prostą wizualizacją jak na zdjęciu poniżej:
Prosto, konkretnie i dokładnie – czego chcieć więcej?
Na koniec podam realne, przykładowe dane ze zużycia baterii:
- 29.07 23:00 – 100%
- 30.07 9:00 – 97%
- 31.07 9:00 – 84%
- 1.08 19:00 – 65%
- 3.08 13:00 40%
Jak widzicie, tydzień pracy na jednym ładowaniu jest czymś oczywistym, a nawet jestem w stanie uwierzyć, że zegarek dotrwa do 11-12 dni deklarowanych przez producenta, o ile damy mu fory.
Jednak, żeby nie było tak różowo, muszę dodać, że monitorowanie aktywności na zewnątrz mocno obciąża akumulatorek i pasek stanu energii potrafi spadać nawet w tempie 1% na 10 minut.
Garmin Venu 2 vs Polar H10: jazda na rowerze
Po wybraniu jazdy na rowerze Garmin jest w stanie monitorować całą masę danych, takich jak prędkość, wznos całkowity, różnice wzniesień, kalorie itp.
Cała ta statystyka byłaby jednak niewiele warta, gdyby nie dokładność pomiarów, a ta jest genialna!
Zresztą spójrzcie sami, jak prezentują się podstawowe parametry tętna:
Jazda rowerem | Garmin Venu 2 | Polar H10 |
Max. tętno | 145 ud/min | 145 ud/min |
Śr. tętno | 106 ud/min | 106 ud/min |
Spalone kalorie | 255 kcal | 235 kcal |
Wygląda na to, że Venu 2 będzie wymarzonym towarzyszem osób, które chcą monitorować jazdę na rowerze, a pomiary zbierane „z nadgarstka” nie ustępują danym, jakie prezentują pasy na klatkę piersiową.
Garmin Venu 2 vs Polar H10: trening siłowy
W przypadku treningu siłowego, w którym następuje gwałtowny wzrost tętna w krótkim odcinku czasu i jego szybki spadek po zakończeniu serii (widać to zwłaszcza podczas podstawowych ćwiczeń z submaksymalnym obciążeniem), Garmin Venu 2 radzi sobie średnio, gubiąc zupełnie szczytowy puls – na szczęście średnie tętno niemal nie różni się od odczytów pasa.
Siła | Garmin Venu 2 | Polar H10 |
Max. tętno | 118 ud/min | 147 ud/min |
Śr. tętno | 82 ud/min | 87 ud/min |
Spalone kalorie | 186 kcal | 201 kcal |
Niestety, to przypadłość niemal wszystkich zegarków i mam wrażenie, że te niedokładności można wybaczyć jednemu z tańszych modeli Garmina.
O ile mogę przymknąć oko na różnice w pomiarze tętna maksymalnego, to już samo rozpoznawanie ćwiczeń w treningu siłowym, z którego słynie marka, ponownie mnie zawiodło.
Zresztą, zobaczcie sami, co odnotowała aplikacja:
Po lewej stronie znajdziecie obraz, jaki apka Garmina pokazała tuż po zakończeniu treningu – jak widzicie, niewiele ćwiczeń urządzeniu udało się rozpoznać. Po prawej stronie sam wskazałem, co robiłem w danej serii: możemy wybierać spośród setek ćwiczeń – wystarczy wpisać początek nazwy i Garmin wyświetli dostępne możliwości; zawsze też możemy określić ciężar, jakiego używaliśmy.
O ile manualne możliwości dodawania ćwiczeń w treningu siłowym są tu potężne i pozwalają z sukcesem wykorzystywać zegarek jako motywator i zaawansowany dzienniczek, to już automatyka ich rozpoznawania jest przeciętna.
Garmin Venu 2 vs Polar H10: bieżnia
W przypadku biegu na bieżni, gdzie mamy do czynienia ze względnie stałym tętnem (po nabraniu tempa wahania są relatywnie niewielkie), Garmin idzie łeb w łeb z pasek Polara i bez dwóch zdań można polecić Venu 2 amatorom tego rodzaju aktywności.
Oto skrócone wyniki, odnotowane przez oba narzędzia:
Bieżnia | Garmin Venu 2 | Polar H10 |
Max. tętno | 158 ud/min | 158 ud/min |
Śr. tętno | 139 ud/min | 137 ud/min |
Spalone kalorie | 235 kcal | 226 kcal |
Jak widzicie, jest bardzo dobrze i wygląda na to, że jedynie fani treningów interwałowych czy siłowych mogą mieć wątpliwości w kwestii dokładności podstawowych pomiarów, jakie prezentuje Garmin.
Cała reszta (łącznie z pływakami, bo Venu 2 dobrze mierzy tętno pod wodą!) będzie z niego zadowolona!
Czy warto kupić Garmin Venu 2?
Po zakończeniu testów byłem już pewny, że Garmin Venu 2 to idealne dopełnienie oferty marki i sprytne dobranie się do tej grupy użytkowników, która niekoniecznie będzie zapalonymi sportowcami czy turystami, ale po prostu chce mieć na nadgarstku solidny zegarek z opcją płatności, powiadomieniami i rozbudowanymi analizami aktywności.
I to jest strzał w 10tkę, bo Venu 2 łączy niegarminową stylistykę z ładnym AMOLEDem i tym wszystkim, z czego marka słynie!
Garmin Venu 2: zalety
- jakość wykonania i wytrzymałość łączą się z kompaktową budową,
- „cywilny” design,
- wiarygodne pomiary tętna,
- ogrom aktywności do monitorowania,
- rozpoznawanie ćwiczeń podczas treningu siłowego (działa różnie, ale można je edytować),
- potężna analityka treningowa i wzorcowa aplikacja (ta sama, co w topowych modelach),
- wirtualne treningi w aplikacji,
- własny serwis on-line, udostępnianie danych i śledzenie znajomych,
- płatności Garmin Pay,
- dodatkowe mini aplikacje i tarcze dzięki Connect IQ,
- dobry kompan sportowca,
- śliczny AMOLED z AoD,
- czas pracy realnie wynosi nawet 7 dni.
Garmin Venu 2: wady
- ekran jest piękny i wytrzymały, ale pozbawiony fizycznej ochrony,
- brak połączeń głosowych,
- fani bezprzewodowych ładowarek będą rozczarowani – urządzenie obsługuje tylko tradycyjną,
- sklep Garmina to nie ekwiwalent sklepu na Wear OS i zdecydowanie przegrywa ilością sensownych apek z systemem Google,
- drobiazg, ale rzuca się w oczy – brak w sterowaniu uniwersalnego dla większości producentów smartwatchy gestu przytrzymania dla zmiany tarczy (aby ją zmienić, musimy gmerać głębiej w menu).
Świetna, szczegółowa recenzja. Myślałem o tym smartwatchu, chociaż jak w media expert zobaczyłem Fenix 7 Solar to przyznam szczerze, że mi z myśli ten 7 Solar nie chce wyjść.
No to jest dobry model. Jak go mają w dobrej cenie to ja bym brał na twoim miejscu