Garmin Instinct 2 Solar to – przynajmniej wizualnie – przeciwieństwo topowych smartwatchy, takich jak słynny (zwłaszcza z cashbackiem oferowanym bezpośrednio przez producenta) Watch 4 (sprawdź test Samsung Galaxy Watch 4 Classic).

Nie trzeba być Sherlockiem, żeby zauważyć, że Instinct 2 to zegarek multisportowy, a nie „prawdziwy” smartwatch, ale to nie będzie do końca prawdą. Otóż jedną z cech, która pozwala kwalifikować zegarek coś więcej, niż inteligenta opaska, jest funkcja płatności – a to opcja, którą konfigurujemy już na samym początku korzystania z Garmina 🙂

Mamy tu też podgląd powiadomień (pojawiają się emotikonki, ale nie ma co liczyć na jakiekolwiek grafiki) i uproszczona opcja odpowiedzi bezpośrednio z zegarka – preinstalowane krótkie teksty w stylu „tak”, nie”, „zadzwonię później” czy nawet „kocham Cię”.

Zanim ktoś się zaśmieje, że tego typu odpowiedzi pojawiają się nawet w smartbandach, dopowiem tylko, że wśród zegarków sportowych wcale nie są one oczywiste – nie ma ich choćby skądinąd ciekawy Vantage M2 (Polar Vantage M2 recenzja).

Czego zabrakło do smartwatchowej nirwany? Na pewno można oczekiwać czegoś więcej, bo Garmin:

• posiada monochromatyczny ekran z kiepskim podświetleniem,
• nie zapewnia możliwości prowadzenia rozmów (a tańszy, choć prostszy Huawei Watch GT Runner obsługuje rozmowy Bluetooth),
• jest przeznaczony ewidentnie dla mężczyzn (brzmi to dość dziwnie, ale toporne kształty, wzmocniona obudowa i prosty wyświetlacz do Pań raczej nie przemawiają),
• nie potrafi służyć jako urządzenie do przeglądania internetu czy grafik.

W zamian za to Garmin Instinct 2 Solar oferuje jednak coś, czego ze świecą szukać u konkurencji i będzie to mieszanka G-Shockowego designu i odporności, potężnego multisportowego kombajnu, wygody użytkowania i narzędzia dla wszelkiej maści outdorowców!

Ale – po kolei 🙂

Garmin Instinct 2 Solar: specyfikacja i bateria

• Wyświetlacz monochromatyczny MPI, przekątna 0,9″, rozdzielczość 176×176 px
• Łączność: ANT+, Bluetooth
• Nawigacja satelitarna
• System operacyjny producenta
• Czujniki: akcelerometr, barometr, kompas, pulsoksymetr, pulsometr, termometr, wysokościomierz barometryczny
• Podstawowe rodzaje aktywności: bieganie, fitness, golf, jazda na rowerze, pływanie, siłownia, wspinaczka, polowanie, wędkarstwo, wiosłowanie, chodzenie, narciarstwo
• Funkcje: budzik, kalendarz, prognoza pogody, stoper, minutnik, powiadomienia o połączeniach, SMS, e-mail, wysyłanie szybkich wiadomości, odrzucanie połączeń
• Śledzenie aktywności: krokomierz, licznik spalonych kalorii, monitorowanie snu, stresu, tętna, piętra w górę, plany treningowe, pomiar czasu aktywności/treningu, pomiar dystansu, TRUEUP™, MOVE IQ™, BODY BATTERY™, wiek sprawnościowy, pomiar nawodnienia, HEALTH SNAPSHOT™
• Funkcje biegowe: dynamika biegu, przygotowanie wydolnościowe, treningi biegowe, liczba kroków na minutę, symulator wyścigu, próg mleczanowy
• Funkcje rowerowe: wyścig z aktywnością, alarm czasu/dystansu
• Profile: jazda rowerem, kolarstwo szosowe, kolarstwo górskie, jazda po szutrze, jazda przełajowa, jazda rowerem do pracy, wycieczki rowerowe, rowerem elektrycznym
• Funkcje pływackie: długość basenu, liczba wymachów, treningi pływackie, wykrywanie stylu, pomiar tętna pod wodą
• Dostępne profile: pływanie na basenie, pływanie na otwartym akwenie
• Funkcje fitness i siłownia: automatyczne liczenie powtórzeń, treningi siłowe, treningi wydolnościowe
• Funkcje multimedialne: sterowanie odtwarzaczem
• Inne: lokalizacja smartfonu, płatności zbliżeniowe, funkcja SOS, Female Cycle Tracker, ćwiczenia oddechowe
• Budowa i wykonanie: koperta z tworzywa wzmocnionego włóknem szklanym, szkło Power Glass, silikonowy pasek
• Wodoszczelność 10 ATM
• Czas pracy na baterii: do 28 dni normalnego użytkowania, nieograniczony czas działania przy ładowaniu energią słoneczną, do 65 dni w trybie oszczędzania energii, do 30 godzin w trybie GPS, do 48 godzin w trybie GPS przy ładowaniu energią słoneczną
• Obwód nadgarstka: 135 – 230 mm
• Kompatybilność z systemami Android, iOS
• Kabel ładujący w zestawie
• Rozmiar koperty: 45 mm
• Grubość koperty: 14,5 mm
• Waga: 53 g

Jak widzicie, mamy do do czynienia z prawdziwym kombajnem sportowym, wyposażonym w mnóstwo autorskich rozwiązań. Tym, co przyciągnie wielu potencjalnych nabywców do drugiej odsłony Instincta będzie na pewno bateria, która dzięki solarnemu doładowywaniu teoretycznie może przedłużyć czas pracy urządzenia w nieskończoność.

I choć praktyka jest inna, to muszę przyznać, że nie miałem dotąd do czynienia z tak zaawansowanym urządzeniem, które bez trudu działałoby ponad 5 dni bez konieczności podpinania do ładowarki!

Zaraz, zaraz – ktoś mógłby zapytać: jakie 5 dni, skoro zegarek ma działać do 28 dni w trybie normalnego użytkowania! Odpowiem wprost: jest to możliwe, o ile żyjemy w słonecznej Kalifornii, a nie w zimnej, ciemnej aurze, jaką zafundowała nam tegoroczna wiosna. Trudno, żeby smartwatch miał uzupełniać energię ze słońca, skoro jest tak zimno, że trzeba nosić go ukrytego pod rękawem koszuli czy kurtki…

Jako ciekawostkę dodam, że Garmin w menu posiada pomiar nasłonecznienia i u mnie nieodmiennie wskazywał on pusty rezultat.

W testach 5 dnia zegarek pokazał, że został mu 1 dzień pracy – byłem tym trochę zaskoczony i podpiąłem go do ładowarki. Dopiero później pożałowałem, że nie rozładowałem go do końca, bo może komunikat nie był aż tak dokładny…

Mimo wszystko bateria Garmin Instinct 2 Solar kusi mocą – w tym samym czasie testowałem Ticwatcha Pro 3 Ultra z ustawionym monochromatycznym wyświetlaczem jako AoD, który mimo tego i tak był w stanie wytrwać jedynie 48 h bez ładowarki.

Wracając do specyfikacji: znajdziemy tu wszystko to, co powinien zapewnić wysokiej klasy zegarek multisportowy (od trzyzakresowej nawigacji, przez pakiet czujników z barometrem, kompasem i termometrem po solidną obudowę z wodoodpornością na poziomie 10 ATM), wzbogacone o możliwości smartwatcha (płatności Garmin Pay, powiadomienia, aplikacja, a nawet możliwość wgrywania aplikacji).

Garmin Instinct 2 Solar: lekki jak sportowa opaska, odporny jak G-Shock

W porównaniu do większych Garminów Instinct 2 jest mniejszy i lżejszy – jeśli chodzi o wagę, to 53 g w zestawieniu z 93 g Fenixa 6 naprawdę robi wrażenie i jest bardzo odczuwalne na nadgarstku.

W ogóle korzystając z tego modelu miałem wrażenie, jakby towarzyszył mi zegarek w stylu którego z drobniejszych G-Shocków, oferujący ciągle topową jakość wykonania i odporność, ale bardziej dyskretnie i bez epatowania muskułami oraz rozmiarami talerzyka.

Podoba mi się czytelność wyświetlacza, który radzi sobie dobrze nawet w pełnym słońcu czy o zmroku – jedynie podświetlenie mogłoby być nieco mocniejsze.

Tworzywo, z którego zbudowano kopertę, zostało wzmocnione włóknem szklanym i muszę przyznać, że to świetne połączenie – zegarek jest odporny na uderzenia i nie łapie rys tak, jak urządzenia wykonane z różnych metali, które może i wydają się bardziej solidne, ale szybko widać na nich upływ czasu.

Na obudowie testowego zegarka po blisko miesiącu testów nie dopatrzyłem się żadnych skaz i dotyczy to zarówno jego korpusu, jak szkiełka chroniącego wyświetlacz. Jedyne, czego potencjalnie można się obawiać, to pasek Instincta, który jest dość miękki, przyjemny i dobrze wentylowany, ale po wielomiesięcznym korzystaniu z urządzenia może się lekko wyciągnąć.

Co ciekawe, choć Garmin jest dość sporym zegarkiem, to należy do kategorii tych modeli, które na nadgarstku stają się niemal niewidzialne – mam na myśli rzecz jasna fakt, że jego waga i budowa sprawia, że zwyczajnie nie czuć go na ręku.

I choć po dość masywnym, niezwykle solidnym Samsungu Watch 4 (Samsung Watch 4 Classic recenzja) początkowo piórkowa waga Garmina wydawała mi się dość szemrana, to po pierwszej dobie trudno było znaleźć mi racjonalną odpowiedź na pytanie, dlaczego mam nosić cięższy i mniej wygodny zegarek?

Menu i obsługa Garmin Instinct 2 Solar

Na głównym ekranie, jeśli nie wprowadzimy żadnych zmian w ustawienia producenta, zobaczymy stan baterii (niestety w formie wizualizacji a nie procentowego wskaźnika), pozostały czas pracy (na pełnym naładowaniu i z odpalonymi wszystkimi funkcjami u mnie wskazywał 4 dni, choć realnie czas ten był dłuższy), dzień tygodnia i datę dzienną w niewielkim okrągłym okienku, aktualny czas, godzinę wschodu i zachodu słońca.

Lewy dolny przycisk uruchamia przemieszczanie się pomiędzy elementami menu, które są odpowiednikiem czegoś w rodzaju kolejnych ekranów, jakie zobaczymy po przesunięciu głównej tarczy zegarka na WearOS w lewo.

Na moim testowym urządzeniu (warto zaznaczyć, że możemy modyfikować te elementy z poziomu zegarka) spis prezentował się następująco:

• natężenie światła słonecznego (ostatnie 6 godzin),
• pogoda (po wejściu zobaczymy tu aktualną wilgotność, temperaturę dzień/noc, prędkość i kierunek wiatru, odczuwalną temperaturę, prognozę godzinową, prognozę na kolejne dni, trendy 12 godzin, wskaźnik jakości powietrza, punk punkt rosy, indeks UV),
• czas wschodu i zachodu słońca,
• ostatni uprawiany sport – po wejściu zobaczymy statystyki,
• liczbę kroków,
• tętno (wykres, ostatnie 4 godziny, wykres średniego tętna spoczynkowego,
• naładowanie/wyczerpanie organizmu (body battery),
• stres i pomiar,
• sen (wynik, jakość, nieprzerwany, wykres snu z fazami,
• przypomnienia,
• powiadomienia,
• kondycja organizmu (pułap tlenowy, prognoza)
• stan wytrenowania (wymaga dwóch biegów w terenie, aby system mógł wystawić nam ocenę),
• dane zdrowia (tętno, średnie SpO2, średnia częstotliwość oddechu, średni stres, HRV – np. 85 ms),
• pulsoksymetr (aktualne wskazanie i historia),
• ABC (kompas, wysokościomierz, barometr),
• edytuj (tu dodajemy kolejne „ekrany”, np. alternatywna strefa czasowa, barometr, faza księżyca, kalorie, kompas, ostatni bieg/zjazd/pływanie i inne treningi, sterowanie muzyką, temperatura i inne – a jest tego naprawdę dużo!).

Jeśli chodzi o tryby sportowe, aktywowane przyciskiem GPS (prawy górny) to również mamy tu możliwość wyboru tego, co znajdziemy w menu. W moim przypadku dodałem jedynie kilka treningów oraz … minutnik Pomodore 🙂 i wyglądało to tak:

• pulsoksymetr,
• bieżnia,
• chód,
• siła,
• kardio,
• orbitrek,
• dane zdrowia,
• wędrówka,
• nawiguj,
• ekspedycja,
• śledź mnie,
• odwzoruj punkt,
• pomiar powierzchni,
• Pomodore,
• dodaj.

Cały dodatkowy asortyment możliwości Garmina jest ukryty właśnie w zakładce „dodaj”. Znajdziemy tu:

• wielobój,
• bieg przełajowy,
• bieg,
• wirtualny bieg,
• tor kryty,
• wspinaczka,
• kolarstwo,
• rower stacjonarny,
• koalrstwo górskie,
• e-rower,
• eMTB,
• kolarstwo przełajowe,
• rower szutrowy,
• dojazd do pracy,
• wycieczka rowerowa,
• rower szosowy,
• basen,
• pływanie w wodach otwartych,
• trójbój,
• bieg z pływaniem,
• narciarstwo,
• snowboard,
• wspinaczka ścianka,
• bouldering,
• biegi narciarskie (różne rodzaje),
• kajak,
• SUP,
• wioślarstwo,
• ergometr wioślarski,
• HIIT,
• joga,
• stepper,
• pokonywanie pięter,
• aktywność taktyczna,
• wodniactwo,
• wędkarstwo,
• golf,
• inna.

Mimo dużego nagromadzenia opcji, menu działa sprawnie i płynnie, jest przy tym czytelne – w zasadzie jedyne, do czego można się przyczepić, to fakt, że co jakiś czas w moim testowym urządzeniu przycisk aktywujący tryby sportowe dość głośno „klikał”, a pozostałe przyciski były dobrze wyczuwalne, ale bezgłośne.

Klasę urządzenia potwierdza rozsądny wybór sportów do monitorowania i już samo to odróżnia Garmina od wielu chińskich konkurentów, którzy kusza ponad setką dostępnych sportów, a jak przyjdzie nam je przejrzeć, to okazuje się, że 3/4 z nich to jakieś kurioza w rodzaju tańców brzucha, pole dance czy … polo.

Garmin Instinct 2 Solar: aplikacja na medal!

Przechodzimy do tajnej broni Garmina, która sprawia, że marka zajmuje tak wysokie miejsce w różnego rodzaju rankingach. Mowa rzecz jasna o aplikacji i tu muszę od razu zaznaczyć, że w przypadku Instinct 2 Solar instalujemy nie jeden, a dwa programy:

• Garmin Connect, który odpowiada za wszystkie funkcje sportowe, ustawienia, płatności oraz serwis i społeczność,
• Connect IQ, sklep pozwalający na personalizację i instalowanie aplikacji na zegarkach Garmina.

Takie kombo daje nam szansę na wykorzystanie całego potencjału zegarka i choć muszę zaznaczyć, że sklep IQ prezentuje się dość ubogo i archaicznie w zestawieniu z kolorowym i pełnym aplikacji Google Play, to znajdziemy tam wiele pełnowartościowych narzędzi, które nie są zbędnymi wypełniaczami.

Mowa m.in. o aplikacjach do nawigacji, dla rowerzystów, pogodynkach, narzędziach i całej masie tarcz, ale uwaga – nie łudźcie się, że nagle na prostym wyświetlaczu Instincta zobaczycie jakąś wersję Google Maps, bo znanych aplikacji jest tam jak na lekarstwo, a do tego są one zawężone do tych, jakie możemy zainstalować na konkretnym, sparowanym urządzeniu.

Show kradnie Garmin Connect i jak dla mnie jest to apka wymagająca odrobiny przyzwyczajenia ze względu na mnogość ekranów i prezentowanych danych/opcji, ale po krótkim rozpoznaniu czujemy się w niej jak ryba w wodzie.

Na głównym ekranie aplikacji zobaczymy:

• wykres tętna,
• minuty intensywnej aktywności,
• spalone kalorie,
• oddech (częstotliwość + podczas snu),
• możliwość manualnego dodania aktywności, ciężaru, nawodnienia,
• wyniki wczorajszej aktywności (czas trwania, kalorie),
• przegląd aktywności z ostatniego tygodnia (rodzaj aktywności i ich liczba, zestawienie, tętno, poziom stresu, liczba kroków, pokonane piętra, kalorie, wynik snu, wyniki pulsoksymetru i oddechu),
• możliwość edytowania ekranu „Mój dzień”.

Trzeba zaznaczyć, że wszystkie kafelki oraz wykresy są interaktywne – po wejściu w wybrane zestawienie możemy oglądać różne okresy czasowe i sprawdzać szczegółowe dane.

Kolejny ekran to Wyzwania i tu znajdziemy odznaki zdobywane za konkretne aktywności, stworzymy własne wyzwanie lub podejrzymy, jak radzą sobie nasi znajomi. To aspekt społeczności Garmina – nic tak nie motywuje, jak lepsze wyniki sąsiada 😉

Kolejny ekran to Kalendarz i tu znajdziemy – a jakże – widok miesiąca, na którym naniesiono różnymi kolorami aktywności z ich wynikami (np. sen, tętno, kroki, stres, body battery, masa itp).

Przedostatni ekran to Wiadomości i możemy tu komunikować się/podglądać aktywności znajomych i udostępniać własne (widok aktywności jest dość szczegółowy, ale możemy wybrać tryb udostępniania, dostępne są polubienia).

Ostatni ekran to Powiadomienia – jak można się domyślać, zobaczymy na nim aktualne wiadomości.

W górnym, lewym rogu ekranu umieszczono skrót do menu, grupującego:

• aktywności kroki, chodzenie, bieganie, kolarstwo, pływanie, wielobój, siłownia, wszystkie, piętra, minuty, utwórz aktywność, golf),
• statystyki zdrowia (sen, wynik snu, masa ciała, kalorie, bilans kalorii, pulsoksymetr, oddech, tętno, stres, body battery, nawodnienie, wiek sprawnościowy, dane zdrowia),
• statystyki wydajności (stan wytrenowania, pułap tlenowy, efekt treningu, SpO2 aklimatyzacji),
• trening (ćwiczenia, plany treningów, kursy, strategie tempa PacePro, segmenty),
• sprzęt (możemy dodać inteligentne obuwie, rower czy inny sprzęt),
• informacje Insights (nasze wyniki pięter, kroków i snu zestawione z wynikami osób tej samej płci z tej samej kategorii wiekowej),
• znajomi (zapraszanie znajomych, wyszukiwania znajomych – działa opcja przez kontakty, Fb czy Google),
• grupy (możemy dołączyć do grup),
• kontakty,
• bezpieczeństwo o śledzenie (funkcje bezpieczeństwa, LiveTrack – lokalizacja w czasie rzeczywistym, którą mogą śledzić znajomi, udostępnianie zdarzeń na żywo),
• pobierz pola golfowe,
• Garmin Golf,
• Sklep Connect IQ,
• Garmin Pay,
• urządzenia Garmin,
• ustawienia (profil i prywatność, powiadomienia, uprawnienia telefonu, aplikacje online).

Co ciekawe, aplikacja pozwala na edycję danych po zakończeniu treningu i jest to coś kapitalnego! Możemy edytować aktywność i to nie tylko dodając swoje uwagi, ale przede wszystkim skrócić czas treningu czy zmienić pokonany dystans – dla biegaczy „bieżniowych” to istotna opcja.

Podoba mi się użyteczność zbieranych danych i ich wiarygodność – aplikacja nie tylko dobrze wygląda i onieśmiela ilością agregowanych danych oraz możliwościami ich udostępniania (kapitalny serwis on-line), ale przede wszystkim stanowi wzór sprawności i dokładności algorytmów śledzących wysiłki treningowe i podstawowe parametry organizmu – szerzej o tym w kolejnym akapicie!

Garmin Instinct 2 Solar jako zegarek sportowy

Garmin to urodzony towarzysz sportowca i uprzedzając fakty zdradzę, że urządzenie potrafi oczarować jakością pomiarów i bogactwem analityki.

To ciekawa mieszanka zegarka sportowego, który nie dość, że nie boi się różnego rodzaju uderzeń, wilgoci i warunków zewnętrznych, to jeszcze zapewnia dokładność pomiarów, o jakiej wielu konkurentów może tylko pomarzyć!

Wyniki spacer na zewnątrz Garmin Instinct 2 Solar vs Polar H10 vs Ticwatch 3 Pro

Poniżej znajdziecie zestawienie spaceru na świeżym powietrzu, gdzie bohatera testu skonfrontowałem ze smartwatchem oraz pasem na klatkę piersiową.

Po zakończeniu treningu Instinct 2 pokazuje nam w aplikacji aż 34 wskaźniki (!), co jest piorunującym wynikiem w porównaniu z 12 Polara czy 16 Ticwatcha.

Co ciekawe, Garmin zaprezentował wyśrodkowane pomiędzy propozycją Polara i Ticwatcha analizy dotyczące spalonych kalorii: 348 vs 311 (Polar) i 381 (Ticwatch). Wygląda to dość wiarygodnie.

Wszystkie trzy urządzenia identycznie wskazały średnie tętno (106 ud/min) – to jednak „ta łatwiejsza” część zadania, bo prawdziwe schody zaczynają się przy tętnie maksymalnym, gdzie nadgarstkowe pomiary zwyczajnie nie nadążają za szybkim wzrostem i rzadko kiedy potrafią wskazać faktycznie najwyższy puls.

Garminowi należą się solidne brawa za tę kategorię, bo Instinct 2 wskazał identyczne dane jak pas na klatkę Polara!

Testowany zegarek imponuje nie tylko dokładnością pomiarów, ale również ilością podawanych danych i ich efektownej wizualizacji. Zobaczcie ekran aplikacji po zakończonym spacerze:

Poza samymi statystykami znajdziemy tu wizualizacje tempa, tętna, efektu treningu, wysokości, temperatury i czasu w strefach tętna. Każdy z nich możemy powiększyć, a co ciekawe – na każdym z nich możemy dodać dodatkowy parametr z pozostałych (np. do wykresu wysokości dodać tętno czy temperaturę).

Orbitrek wyniki Garmin Instinct 2 Solar vs Polar H10 vs Xiaomi Mi Band 5

Poniżej znajdziecie dane zebrane z aplikacji Polara, Garmina i … Xiaomi, które jest moim zdaniem cichym bohaterem tego zestawienia (opaska za niecałe 100 zł pokazała identyczne tętno maksymalne, jak pozostałe dwa urządzenia, choć całość wyniku zafałszowała zaniżeniem średniego pulsu).

Instinct 2, podobnie jak w poprzednim zestawieniu, pokazał klasę po całości, odnotowując identyczne z Polar H10 tętno maksymalne i myląc się w stosunku do średniego zaledwie o 1 ud/min.

To kapitalny rezultat.

Garmin Instinct 2 Solar: GPS bez zastrzeżeń

Poniżej znajdziecie zrzuty ekranu z zapisu trasy na zewnątrz – oto wizualizacja pętli na kładce przerzuconej nad dwiema dwupasmowymi drogami:

Jak widzicie, zapis z Garmina – choć nie idealny – jest lepszy (mniej zwichrowany i bardziej odpowiadający realnej ścieżce) niż to, co zaproponował pas połączony z Huawei P30 Pro. Warto dodać, że Instinct 2 szybko łapie fixa i zegarek jest gotowy do pracy po kilku sekundach od odpalenia rejestrowania treningu na zewnątrz.

Analiza snu z Garmin Instinct 2 Solar

Na głównym ekranie analizy snu Garmin prezentuje kołową wizualizację snu z podziałem na fazy, wyniki pomiarów pulsoksymetru i częstotliwość oddechu. Co ciekawe, poz wykresami kołowymi aplikacja podaje także linię przebiegu snu na osi czasu.

Oto kluczowe elementy analizy snu w konfrontacji z zegarkiem Ticwatch 3 Pro:

• Garmin – czas snu 7:24, sen płytki 5:01, REM 2:23, przebudzenie 30 min, najniższe SpO2 89%, średni puls 57.
• Mobvoi: czas snu 7:55, sen płytki 3:50, REM 1:02, przebudzenie 40 min, najniższe SpO2 92%, średni puls brak – wartość najwyższa 97, najniższa 52.

Reasumując: Garmin Instinct 2 Solar to niezwykle precyzyjne narzędzie treningowe, które jakością pomiarów nie ustępuje cenionym pasom na klatkę piersiową, a pokonuje je bardziej rozbudowaną aplikacją i możliwościami udostępniania danych.

Mnie uwiodło rozpoznawanie ćwiczeń w czasie treningu siłowego! Nie spotkałem się dotąd z takim rozwiązaniem i jakoś trudno było mi sobie wyobrazić, by zegarek potrafił rzeczywiście rozpoznać kolejne ćwiczenia.

W praktyce wygląda to następująco:

• odpalamy trening siłowy na zegarku,
• pomiędzy powtórzeniami wybieramy odpoczynek (wciskamy przycisk i zegarek nie sprawdza wtedy jakie ćwiczenie wykonujemy, ale nie przerywając monitoringu danych wskazuje czas przerwy – po zwolnieniu przerwy znów rozpoznaje aktywność),
• po każdej serii widzimy ilość rozpoznanych powtórzeń i możemy dodać ciężar (!),
• po zakończeniu treningu aplikacja pokazuje nam jego cały przebieg wraz z poszczególnymi ćwiczeniami.

W rezultacie aplikacja pokazuje nam cały trening, rozbity na poszczególne ćwiczenia: bez problemu zegarek rozpoznał martwy ciąg, przysiad, wyciskanie, rozpiętki, biceps hantlami czy podciąganie!

W połączeniu z odporną obudową, całą gamą wirtualnych treningów, komfortem użytkowania, rozbudowaną analityką i mocarną baterią mamy do czynienia ze świetnym kompanem każdego sportowca (z tym „każdego” to nie przesada – według producenta ten model bezproblemowo radzi sobie z odczytem tętna nawet pod wodą!).

Czy warto kupić Garmin Instinct 2 Solar?

Ostatnio recenzowałem inny ceniony (choć wyraźnie tańszy) zegarek multisportowy w postaci urządzenia Polara (zobacz test Polar Vantage M2) i o ile w kwestii pomiarów/analityki nie ma tu jakiejś wyraźnej przepaści, to przewaga Garmina jest bezapelacyjna w kwestii jakości wykonania, zastosowanych materiałów, bogactwa aplikacji, serwisu społecznościowego i odporności na użytkowanie!

G-Shockowy sznyt obowiązuje – po około 3 tygodniach testów oddawałem zegarek w takim samym stanie, w jakim do mnie przyszedł (a mam wrażenie, że ktoś przede mną również go testował). I to pomimo noszenia go w każdych warunkach: od treningów na siłowni po przenoszenie luzem pomiędzy różnymi klamotami w plecaku czy prace przy samochodzie – Instinct 2 nie nabawił się literalnie żadnej rysy ani na obudowie, ani na wyświetlaczu.

Dodatkowo Garmin kusi świetnym serwisem i aplikacją, płatnościami, baterią z ładowaniem solarnym, intuicyjną obsługą i tym czymś, co powoduje, że łatwo się do niego przyzwyczaić.

Nie jest to jednak zegarek bez wad – zauważmy, że cena nie jest najniższa, ekran jest mało skomplikowany, a o smart opcjach poza płatnościami i podstawowym połączeniem z telefonem trudno nawet marzyć.

Instinct 2 to świetny wybór – o ile jesteśmy świadomi, że to wszystkoodporne urządzenie na wypady za miasto, sale treningowe czy bieżnie, a nie uniwersalny salonowiec.

Garmin Instinct 2 Solar: zalety

• Świetna jakość wykonania i wytrzymałość zegarka
• Kompaktowe rozmiary (dla facetów) i komfort użytkowania,
• Rewelacyjne pomiary tętna, mogące konkurować z pasem na klatkę piersiową,
• Mnóstwo „prawdziwych” aktywności do monitorowania,
• Rozpoznawanie ćwiczeń podczas treningu siłowego,
• Onieśmielająca analityka potreningowa i rozbudowana aplikacja,
• Serwis on-line,
• Płatności Garmin Pay,
• Wirtualne treningi w aplikacji,
• Możliwość doinstalowania narzędzi z Connect IQ,
• Wiarygodność pomiarów!

Garmin Instinct 2 Solar: wady

• Solarne ładowanie wymaga … słońca 😉
• Brak „prawdziwych” map – mamy nawigowanie po śladzie,
• Brak pamięci na wgranie muzyki,
• Brak rozmów głosowych,
• Prosty i dość ubogi sklep z aplikacjami/tarczami Garmina,
• Outdoorowa stylistyka nie pasuje do bardziej eleganckich ciuchów,
• Tradycyjnie – cena mogłaby być niższa,
• Aplikacja na smartfon potrafi przymulić podczas odświeżania danych.

Pod koniec kwietnia 2022 roku za Garmin Instinct 2 Solar w sklepie eAzymut zapłacimy nieco ponad 2000 zł.

Serdecznie dziękujemy eAzymut.pl za wypożyczenie urządzenia do testów!