Fresh N Rebel Clam Elite: test słuchawek z personalizacją brzmienia dzięki audiometrii!

Fresh n Rebel to jedna z tych marek, która znalazła swoje miejsce na rynku i ma na siebie pomysł. Świetnym przykładem będzie tu najwyższy model z portfolio firmy, czyli Fresh N Rebel Clam Elite!

Holendrzy postawili na modowe inspiracje, dopracowany design i nietypową, rozbudowaną kolorystykę – choć nie wszystkie ich słuchawki są na tym samym poziomie brzmieniowym, to mieliśmy już do czynienia z modelami udanie łączącymi jakość muzyki i oryginalny design.

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Będą to przede wszystkim:

Do testów otrzymaliśmy najdroższe urządzenie od Fresha: na stronie producenta zapłacimy za Clam Elite 199 euro – natomiast obecnie (kwiecień 2022) w polskich sklepach kupimy je od 900 zł.

Nie jest to mało, ale producent kusi niecodzienną stylistyką i współpracą ze specjalistami od „prawdziwej” personalizacji brzmienia, czyli szwedzką marką Audiodo.

Sprawdzamy, jak takie międzynarodowe połączenie radzi sobie na co dzień!

Fresh N Rebel Clam Elite: specyfikacja

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
  • Bezprzewodowa łączność Bluetooth
  • Cyfrowa aktywna redukcja szumów do 34 dB
  • Tryb dźwięków otoczenia
  • Asystent głosowy
  • Dźwięk osobisty (od Audiodo)
  • Sterowanie dotykowe
  • Automatyczna pauza
  • Czas pracy: do 30 h z ANC, do 40 bez ANC
  • Czas ładowania: do 4 h
  • Waga: 260 g
  • Kolory: Silky Sand, Steel Blue, Storm Grey
  • W zestawie: kabel do ładowania (USB-C), kabel audio (3,5 mm), worek do przenoszenia, skrócona instrukcja obsługi

Jak widzicie, specyfikacja jest … enigmatyczna. Nie ma mowy o podawaniu obsługiwanych kodeków czy pasmie przenoszenia – szkoda, bo widać, że coraz większa grupa producentów dołącza do Apple i uznaje, że technikalia mogą pozostać tajemnicą.

Po sparowaniu smartfona z Elite w ustawieniach system wskazał, że wykorzystywany jest kodek AAC – w słuchawkach z wyższej półki cenowej to raczej przeciętne rozwiązanie, ale znamy też urządzenia  o podobnej konstrukcji (jak Jabra Elite 85h), które w podobnej cenie również stosują AAC.

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Cała reszta specyfikacji jest solidna: mamy tu dobry czas pracy, składaną konstrukcję, ANC z trybem transparentnym, wsparcie narzędzi od personalizacji brzmienia i … słynne Freshowe kształty i kolory, dzięki którym nie można pomylić produktów tej marki z żadnymi innymi!

Fresh N Rebel Clam Elite: budowa i jakość wykonania

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Fresh N Rebel Clam Elite wyglądają intrygująco i jest to chyba najbardziej rozpoznawalna cecha producenta – dość przypomnieć, że jakiś czas temu marka promowała swoje słuchawki poprzez … pokazy mody!

Także tym razem Fresh nie zawiódł i kusi nas ciepłymi, pastelowymi odcieniami, miękkimi materiałami i puchatymi padami na nausznicach. To jedne z tych słuchawek, które samym wyglądem zapewniają, że zostały stworzone do wielogodzinnych odsłuchów – i tak jest w istocie, bo mimo dość solidnego przylegania do głowy ucisk nie powoduje tu większego dyskomfortu nawet po 2 h użytkowania.

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Muszę jasno zaznaczyć, że mimo modowych inspiracji słuchawki są przemyślane pod względem praktycznym:

  • składają się do wewnątrz i do środka, jak topowe modele konkurencji,
  • mają pałąk wyściełany tkaniną o grubej fakturze,
  • regulacja opiera się na metalowej szynie, ukrytej pod fantazyjnie zdobionym plastikiem,
  • nausznice są grube, miękkie, wykonane ze sztucznej skóry i osadzone na ruchomych trzpieniach,
  • panel dotykowy do sterowania jest duży i łatwo go wyczuć,
  • dwa tradycyjne przyciski (włącznik i ANC) są świetnie umiejscowione.

Urządzenie jest solidnie spasowane, mimo wielu ruchomych elementów nie trzeszczy, a wszystko pracuje z przyjemnym oporem.

Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to wszędobylskie tworzywo – nawet lśniące, wyglądające na metalowe wstawki są plastikowe.

Fresh N Rebel Clam Elite i Audiodo, czyli prawdziwie spersonalizowane brzmienie

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Kiedy czytałem informacje na temat najwyższego z modeli Fresha, znalazłem tam całą stronę o personalizacji brzmienia. Początkowo pomyślałem, że pewnie znajdziemy w aplikacji korektor, którym dostosujemy dźwięk do swoich preferencji, w praktyce okazało się jednak, że Holendrzy sprytnie podeszli do zagadnienia i zamiast wywarzać otwarte drzwi, skorzystali ze wsparcia doświadczonej marki Audiodo.

W rezultacie otrzymaliśmy aplikację logowaną przez Fresh n Rebel, pod która ukryto możliwości Audiodo, marki mogącej pochwalić się robiącymi wrażenie kooperacjami. To właśnie ich rozwiązania napędzają m.in. Skullcandy Crusher ANC czy Nocs NS1100 Air.

Szwedzkie rozwiązanie oparte jest na teście słuchu (audiometria), na którego podstawie otrzymujemy muzykę dostrojoną do tego, w jaki sposób słyszymy. Stoją za tym algorytmy, które dostosowują dźwięk tak, aby idealnie pasował do unikalnych cech słuchu.

Dzięki temu osoby, które na przykład mają problemy ze słyszeniem wysokich częstotliwości, dostaną brzmienie z podkręconą górą pasma, co pozwoli cieszyć się wiarygodnym i naturalnym dźwiękiem.

To ciekawe rozwiązanie, w praktyce wymagające od nas około 3 minut wolnego czasu i cichego miejsca, w którym możemy przeprowadzić badanie słuchu – to bardzo ważne, bo w czasie testu musimy szybko wychwycić sygnały w prawej i lewej nausznicy.

W efekcie uzyskujemy zapisany profil dźwiękowy, który można tylko włączyć lub wyłączyć – nie ma możliwości jego edytowania i to jest coś, co mi się nie podoba. Zmiana brzmienia po teście słuchu może być naprawdę radykalna i nie każdemu efekt będzie się podobał, brakuje możliwości złagodzenia szoku poprzez dostrojenie korektora „na własną rękę”.

Fresh N Rebel Clam Elite: wrażenia z użytkowania i obsługa

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Słuchawki posiadają ANC, których moc to teoretycznie 34 dB. Choć w praktyce jest ono odczuwalnie lepsze od tego, które oferują budżetowce w stylu Apollo Q10 (Tronsmart Apollo Q10 test), to konkurencja z analogicznej półki cenowej jest pod tym względem o klasę wyżej.

Redukcja hałasów otoczenia poradzi sobie z tłumieniem rozmowy obok nas czy jednostajnych odgłosów, ale już np. z pracującym odkurzaczem – nie. Za to na plus dobry czas pracy po włączeniu ANC (niemal pokrywa się on z tym deklarowanym przez producenta) i brak degradacji dźwięku.

Jakość rozmów jest poprawna, ale słuchawki wyraźnie lepiej radzą sobie z przekazywaniem głosu w naszym kierunku, niż przenoszeniem naszego. Niekiedy przydarza się efekt „rozmowy z beczki”, kiedy pojawiają się artefakty dodające dziwne dudnienie w tle – na szczęście zdarza się to losowo i rzadko.

Nie mam nic do zarzucenia obsłudze dotykowej, dzięki której możemy przejąć kontrolę nad przewijaniem/pauzowaniem muzyki, głośnością, asystentem głosowym, odbieraniem/kończeniem połączeń.

Jak brzmią Fresh N Rebel Clam Elite?

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Dawno nie miałem do czynienia z tak przedziwnymi wrażeniami z odsłuchu słuchawek! To oczywiście zasługa personalizacji brzmienia Audiodo, które sprawia, że powstaje dźwięk dopieszczony dokładnie pod kątem naszych możliwości słuchowych.

Muszę podkreślić, że nie mówimy tu o tym, jakie brzmienie lubimy, ale jakie jest dostosowanego do tego, co realnie jesteśmy w stanie wychwycić swoimi uszami. To drastyczna różnica, bo jeśli zagapimy się w czasie testu słuchu, rezultatem będzie rozminięcie się uzyskanego dźwięku z tym, czego się spodziewaliśmy.

Jak już wspomniałem, niestety aplikacja nie pozwala nam dostroić dźwięku poprzez regulację korektora, jesteśmy więc skazani na to, co opracowały dla nas algorytmy Audiodo.

Podstawowe brzmienie Fresh N Rebel Clam Elite jest mocno współczesne, ocieplone, nakierowane raczej na rozrywkowość, niż szczegół. Na pewno jest na tyle uniwersalne, że poradzi sobie niemal z każdym gatunkiem muzycznym, choć zauważyłem, że ma problem z utworami, gdzie dużo dzieje się w średnicy.

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Zresztą świetnym przykładem sprawdzającym ustawienie sceny Clam Elite będzie to, jak radzi sobie z orgiastycznymi kawałkami Dream Widow (chłopaki z Foo Fighters z nieodżałowanym Taylorem Hawkinsem) z „March of the Insane” na czele – wokal jest tu cofnięty, sekcja rytmiczna na czele, gitary lekko obniżone.

Nie jest to optymalne zestrojenie do rocka i metalu, ale chyba też nie takie było zamierzenie producenta, bo sam design i kolorystyka tego modelu pcha go w ramiona bardziej popowe/modowe, niż metalowe 😉

Trop stylizacji jest tu jak najbardziej na miejscu, ponieważ Fresh rozwija skrzydła w muzyce elektronicznej i to nieważne, czy będą to najnowsze kawałki Lady Gagi, czy bardziej wyrafinowane brzmienia Massive Attack! Bas jest mocny i plastyczny, a jednocześnie nie zniekształca reszty pasma.

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Całość stanowi spójny, angażujący przekaz, który pozwala czerpać masę radości z popu, disco, techno i tej muzyki, która jest oparta na poruszającej do tańca energii.

Szukasz słuchawek premium o porywającym brzmieniu? Sprawdź recenzję Technics EAH-A800!

Jednak po aktywacji Audiodo dźwięk może zmienić się drastycznie – co też świadczy wyśmienicie o klasie słuchawek, które są tak podatne na przekształcanie brzmienia. W moim wypadku, po włączeniu profilu opracowanego na podstawie analizy słuchu, zmniejszyła się ilość niskich tonów i wzrosła wysokich, co sprawiło, że rock w końcu nabrał ostrzejszego wymiaru.

Sprawdzałem profile innego użytkownika (w tym samym czasie słuchawki zapamiętują kilka setów, możemy się między nimi przełączać) i tu z kolei całość brzmiała jeszcze bardziej basowo i rozrywkowo, niż na standardowych ustawieniach.

Wniosek jest jeden – technologia personalizacji dźwięku w oparciu o badanie audiologiczne ma przed sobą przyszłość, ale ja zostawiłbym jednak użytkownikowi możliwość wprowadzania zmian w profilu.

Czy warto kupić Fresh N Rebel Clam Elite? Wady i zalety

Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech
Fresh N Rebel Clam Elite / fot. OffTech

Szukasz słuchawek, które połączą niezłe brzmienie, oryginalny wygląd, dopracowaną konstrukcję, odczuwalne (choć nie idealne) ANC, wygodne dotykowe sterowanie, a do tego dostosują muzykę do Twoich fizjologicznych możliwości, pozwalając odzyskać naturalny dźwięk?

W takim razie Fresh N Rebel Clam Elite mogą dla Ciebie dobrym rozwiązaniem! Jednak jeśli zwracasz uwagę na bogatsze, bardziej zrównoważone granie albo priorytetem jest dla Ciebie jak najmocniejsze ANC, to szukaj dalej.

Fresh N Rebel Clam Elite: zalety

  • niecodzienny projekt i ciekawa kolorystyka,
  • wygodna konstrukcja,
  • składane na płasko i do wewnątrz,
  • autopauza,
  • personalizacja brzmienia,
  • zabawne etui z kożuszkiem do przenoszenia,
  • dopracowane akcesoria,
  • niezłe, dość uniwersalne brzmienie,
  • bezproblemowe dotykowe sterowanie,
  • dobry czas pracy.

Fresh N Rebel Clam Elite: wady

  • brakuje możliwości dostosowania brzmienia nie tylko pod możliwości, ale też własne preferencje,
  • brak „prawdziwej” aplikacji,
  • przeciętne ANC,
  • przeciętna jakość rozmów,
  • cena.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE