Xiaomi Watch S1 Active to kolejny smartwatch, którego nie rozpoznasz?

Xiaomi Watch S1 Active to wariacja na temat smartwatcha, który swoją chińską premierę miał jeszcze w grudniu ubiegłego roku.

Moim zdaniem dotąd najlepszym inteligentnym zegarkiem, jaki wyszedł spod łapek tej marki, będzie Mi Band od 5tki w górę – a cała reszta urządzeń, zwłaszcza udające coś więcej niż opaski Mi Watch (okrągła tarcza, w pl dystrybucji wyceniony na około 500 zł) i zupełne przestrzelony klon Apple w postaci kwadratowej wersji Mi Watcha, to – delikatnie mówiąc – nieporozumienia.

Do dziś pamiętam, jak zaśmiewałem się z polskich testów tego ostatniego, gdzie połowa funkcji nie działała, a recenzenci do obsługi używali translatora z apki na telefonie, bo poza chińskim nie można tam było uświadczyć żadnego innego języka!

Dlatego też mam mieszane uczucia co do Xiaomi Watch S1 Active – patrząc na specyfikację i unboxingi na You Tube, nie mogę pozbyć się wrażenia, że to tylko próba podcięcia nóg Huawei – bo to ten ostatni producent walczy (choć bywa z efektami tej walki różnie – sprawdź nasz test Huawei Watch GT3) o rynek wearables z całych sił, a Xiaomi poza opaskami nie wniosło dotąd nic ciekawego.

Xiaomi Watch S1 Active: premium w sosie chińskim

Xiaomi Watch S1 Active
Xiaomi Watch S1 Active / fot. Xiaomi

Xiaomi Watch S1 Active ma być globalną wersją standardowej S1, która wypuszczona była na chiński rynek. Oryginał reklamowany był jako urządzenie dla biznesu, o czym miała świadczyć stalowa koperta i tradycyjny design.

Oko przykuwa efektowny ekran o dobrych parametrach (AMOLED o przekątnej 1.43 cala, odświeżaniu 60 Hz i rozdzielczości 466×466 px), który – wzorem topowych konstrukcji Huawei! – zabezpieczono szkłem szafirowym.

Jeśli Active zachowa możliwości podstawowej wersji, to spodziewajmy się bogatego pakietu czujników:

  • tętna,
  • przyspieszenia,
  • żyroskopu,
  • czterozakresowego systemu lokalizacji (GPS, GLONASS, Galileo, BDS),
  • geomagnetycznego,
  • ciśnienia powietrza,
  • oświetlenia.

Smartwatch może komunikować się ze światem za pośrednictwem WiFi IEEE 802.11b/n 2.4GHz i Bluetooth 5.2. Producent zapewnia, że bateria 470mAh ma pozwolić nawet na 12 dniowy czas pracy, co stanowiłoby nie lada wyczyn – ale raczej to wyniki laboratoryjne, które przy intensywnym korzystaniu z czujników zegarka łatwo zweryfikujemy. 

Xiaomi Watch S1 Active
Xiaomi Watch S1 Active: cena w Amazon / screen z Amazon

Na pokładzie nie zabrakło możliwości realizowania połączeń głosowych po Bluetooth (dotąd specjalizacja Hua, choć oczywiście droższe zegarki na bardziej zaawansowanych systemach często oferują taką funkcjonalność).

Urządzenie zapewnia również monitorowanie 117 trybów sportowych (przypomnę tylko, że około 100 to również wynik Huawei) i potrafi samodzielnie rozpoznać początek podstawowych treningów. Nie liczcie za to na możliwości WearOS – zegarek pracuje na autorskim systemie.

Jak widzicie, nie ma tu rewolucji choćby wobec tego, co proponuje seria Watch GT2 – trochę szkoda, bo sytuacja, kiedy największe chińskie marki wypuszczają niemal bliźniacze produkty, jest co najmniej dziwna.

Co innego walczyć z Apple i kopiować od Apple – tu raczej nie ma to większego sensu.

Xiaomi Watch S1 Active mógłby być naprawdę fajnym zegarkiem, gdyby wersja dla aktywnych nie miała po prostu … większych przycisków!

Popatrzyłem na Xiaomi Watch S1 Active, który jest dumnie prezentowany na poniższym filmiku, i smętnie podsumowałem: to taki Huawei, tylko z innymi animacjami.

https://www.youtube.com/watch?v=OsSrt3Lgf4o

Nie do końca rozumiem, dlaczego wygląda na to, że Xiaomi zamiast rozwijać własne serie GTR i GTS idzie coraz bardziej tropem wyznaczonym przez kolejne serie Watchy od Huawei: mamy tu bliźniacze układy menu, zbliżone animacje, podobne koperty i różnicę w postaci połyskującej stali.

Jak dla mnie to trochę nie ten kierunek – tym bardziej, że cena, wyłapana w Amazonie, wynosi wcale niemałe 195 euro.

Źródło: 91mobiles.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE