Piękne, drogie i fatalnie nazwane Walkmany od Sony: oto NW–WM1ZM2 i NW-WM1AM2!

Sony NW–WM1ZM2 i NW-WM1AM2 to najnowsze flagowce od japońskiej marki, które mają wyznaczać trendy w konstrukcjach audiofilskich DAPów i robią to bezkompromisowo – dość wspomnieć, że w przypadku WM1ZM2 producent zaznacza wzrost czystości miedzi obudowy z 99,96% do 99,99%.

Choć brzmi to zabawnie, to chyba odzwierciedla japońską szkołę perfekcji. 

Nie wiem jak Wam, ale mi podoba się tak mocne różnicowanie oferty marki – tu mamy do czynienia z topowymi urządzeniami dla fanów braku kompromisu o zasobnych portfelach, a z drugiej strony Sony HT-S400 jest świetnym przykładem niedrogiego i rozsądnie wyposażonego soundbara. Dla każdego coś taniego lub drogiego 😉

NW–WM1ZM2 i NW-WM1AM2 to odtwarzacze o mało intuicyjnych nazwach i tajemniczej specyfikacji

Sony NW–WM1ZM2
Sony NW–WM1ZM2 / fot. Sony

Gdy pomyślimy o przenośnym playerze i tym, jakich funkcjonalności od niego oczekujemy, to w zasadzie okaże się, że przydałby się solidny przetwornik cyfrowo-analogowy, dobry wzmacniacz, zbalansowane wyjście, dekodowanie gęstych kodeków, elegancka i zarazem odporna na użytkowanie obudowa, mocna bateria, Wi-Fi (jak żyć bez Tidala!), szybki system i czytelny ekran.

O dziwo w całym tym audiofilskim zamieszaniu Sony nie zapomniało o podstawach i nie tylko zarzuci nas onieśmielającymi nazwami materiałów i cyferkami, ale też twardymi konkretami – z małym wyjątkiem, o którym muszę od razu wspomnieć.

Otóż nie znalazłem na oficjalnej stronie producenta informacji na temat zastosowanego DACa i to jest element tajemnicy, o którym wspomniałem. Nieco może rozjaśnić ją określenie całkowicie cyfrowego wzmacniacza S-Master HX, co wyklucza tradycyjne podejście zestawu amp+DAC.

Wspomniana już obudowa z niemal idealnie czystej miedzi dotyczy droższego modelu NW-WM1ZM2, natomiast NW-WM1AM2 ma ramkę ze stopu aluminium.

NW–WM1ZM2 i NW-WM1AM2: jest miedź, jest złoto, brakuje tylko cennych klejnotów!

Sony NW–WM1ZM2
Sony NW–WM1ZM2 / fot. Sony

Aby zapewnić świetny dźwięk z odtwarzacza NW-WM1ZM2, do połączenia podstawy wzmacniacza z symetrycznym gniazdem słuchawkowym użyto grubego przewodu KIMBER KABLE, tak jak w renomowanym modelu DMP-Z1.

W odtwarzaczu NW-WM1AM2 wykorzystano przewód z miedzi beztlenowej (OFC) o niskiej rezystancji, zapewniający małe zniekształcenia i lepszą separację kanałów audio.

Lepszy dźwięk z obu odtwarzaczy Walkman to także efekt użycia rezystorów Fine Sound Register i dwóch układów taktujących. Z kolei w procesie lutowania rozpływowego firma Sony po raz pierwszy użyła lutu z domieszką złota.

Odtwarzacze NW-WM1ZM2 i NW-WM1AM2 są wyposażone w system remasteringu DSD, którego działanie polega na przekształcaniu sygnału audio w formacie PCM (Pulse Code Modulation) na sygnał DSD (Direct Stream Digital) 11,2 MHz.

Nowe odtwarzacze mają tchnąć życie także w muzykę ze skompresowanych plików cyfrowych, optymalizując ją w czasie rzeczywistym przy użyciu funkcji DSEE Ultimate. Udoskonalony algorytm zapewnia jeszcze lepsze rezultaty podczas odtwarzania bezstratnego dźwięku w jakości CD (16 bitów, 44,1/48 kHz).

Na pokładzie nie zabrakło wspomnianego we wstępie Wi-Fi, gniazda symetrycznego, systemu bazującego na Androidzie w wersji 11, 5-calowego wyświetlacza dotykowego w HD, portu USB-C, LDAC, MQA i mocnej baterii, pozwalającej nawet na 40 h pracy.

Odtwarzacz NW-WM1ZM2 ma 256 GB wbudowanej pamięci, a NW-WM1AM2 — 128 GB. Oba modele są ponadto wyposażone w gniazdo na kartę microSD, więc pamięci na swoje pliki nie powinno zabraknąć.

Dochodzimy w końcu do … ceny. Droższe urządzenie startuje z pułapu 3700 euro, tańsze – 1400 euro.

Koszty perfekcji?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE