Moto Buds-S ANC: jeśli tak mają wyglądać kolejne premiery słuchawek True Wireless, to ja postoję

Moto Buds-S ANC to słuchawki, które mogą przydarzyć się każdej marce i gdyby wymazać logo Moto, równie dobrze prezentowałyby się jako Oppo, Xiaomi czy inne Realme – no, z podobnego towarzystwa wykluczyłbym jednak Huawei, bo tam na design patrzą jak mało kto.

Motorola nawet za dawnych czasów nigdy nie była gigantem audio, natomiast ostatnie ruchy marki w tej dziedzinie pozwalają przypuszczać, że taką sytuację przyjdzie obserwować nam dłużej.

Moto Buds-S ANC to słuchawki TWS wykonane według dewizy jak zrobić, żeby się nie narobić

Moto Buds-S ANC
Moto Buds-S ANC / fot. Moto

Wieść o pojawieniu się nowych słuchawek Moto przyjąłem z ciekawością, bo mam do tej marki tak niepoprawny sentyment, jak fani futbolu do krajowej reprezentacji. Niestety, już pierwsze rendery Buds-S nie pozostawiły wątpliwości, że projektanci odpalili tryb ctrl+c i wybrali design, jaki kojarzy się z tanimi słuchawkami rodem z Państwa Środka – choć mi najmocniej skojarzyły się z niedawnymi wybrykami Nokii, takimi jak Nokia BH-805.

Po Moto spodziewałbym się nieco więcej polotu, bo zarówno etui, jak i słuchawki prezentują się jak stockowe produkty, na których można wybić dowolny logotyp. O dziwo na froncie etui znajdziemy 4 diody informujące o stanie naładowania baterii i takie rozwiązanie wskazuje, że projekt jest dość leciwy, bo dziś niemal wszystkie marki przeszły na pojedynczą diodę, która zmienia kolor oświetlenia w zależności od stanu akumulatorka.

Etui wspiera ładowanie bezprzewodowe i pozwala na pracę na poziomie 18 h łącznie – 6 h na jednym ładowaniu i dodatkowe dwa doładowania z etui. To przeciętny wynik, choć spokojnie wystarczy do „zwykłego” użytkowania.

Moto Buds-S ANC
Moto Buds-S ANC / fot. Moto

Słuchawki mogą pochwalić się aktywną redukcją hałasów otoczenia ANC, mają dotykową kontrolę sterowania (niestety nie dopatrzyłem się regulacji głośności), są odporne na wodę na poziomie IPX5 (ochrona przed strumieniem wody pod niskim ciśnieniem przez co najmniej 3 minuty).

Za brzmienie odpowiadają przetworniki 10 mm, natomiast nie podano żadnych danych dotyczących kodeków – wiadomo jedynie, że użyto Bluetooth w wersji 5.0. Rozmowy realizujemy poprzez podwójne mikrofony na każdej słuchawce, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by używać jednej słuchawki w trybie mono. Nie zapomniano o obsłudze asystenta głosowego.

Moto Buds-S ANC: cena, która pozostawia niedosyt

Jak widzieliście w poprzednim akapicie, najnowsze słuchawki z ANC od Moto nie za bardzo mają nas czym uwieść: sterowanie nie jest zbyt rozbudowane, nie znajdziemy dedykowanej aplikacji, łączny czas pracy pozostawia nieco do życzenia, a producent „zapomniał” podać nam informacji o pasmie przenoszenia czy kodekach.

Z tej perspektywy trudno zaakceptować cenę, którą określono na poziomie 150 euro – w tej kwocie bez trudu znajdziemy lepsze słuchawki.

Mam trochę żalu do Moto, bo nie dość, że przeszacowała wartość tego modelu, do jeszcze przeglądając jego zdjęcia i specyfikację mamy wrażenie, że to wszystko już było i to … taniej, lepiej i z większym polotem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE