Test Huawei FreeBuds Lipstick: piękne słuchawki True Wireless, ale czy warte swojej ceny?

Huawei FreeBuds Lipstick nadeszły jak burza – nic nie zwiastowało tego, że pojawi się model słuchawek True Wireless, który pokaże, że warto eksperymentować, a tu proszę! Co ciekawe, chiński potentat przyjął niecodzienną strategię, bo to urządzenie zdecydowanie lepiej będzie wyglądało w damskiej torebce, niż męskiej kieszeni.

Zastanawiałem się, czy odcięcie danego produktu od tak dużej grupy klientów (a nie ma się co czarować – to zwłaszcza panowie uganiają się za nowościami) nie będzie samobójem. Powiem już w tym miejscu: na pewno nie, bo Lisptick to jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnio pojawiły się w branży słuchawek bezprzewodowych!

Huawei FreeBuds Lipstick: niezła specyfikacja, choć niespodzianek nie ma

Huawei FreeBuds Lipstick
Huawei FreeBuds Lipstick / fot. Offtech

No cóż, kiedy zerkniemy „pod pomadkę” najnowszym Budsom, to okaże się, że może i design jest jedyny w swoim rodzaju, ale za to cała reszta wyda się nam mocno znajoma. Zresztą, spójrzcie sami:

  • Wersja Bluetooth: 5.2
  • Budowa: douszne
  • Redukcja hałasu ANC
  • Średnica przetwornika: 14,3 mm
  • Maksymalny czas pracy na jednym ładowaniu bez ANC: do 4 h
  • Maksymalny czas pracy bez ANC łączny: do 22 h
  • Etui ze stali nierdzewnej
  • Dotykowe sterowanie i obsługa połączeń głosowych
  • Mikrofon z redukcją szumów otoczenia
  • Wodoszczelność IPX4
  • Możliwość podłączenia dwóch urządzeń jednocześnie – tylko Huawei
  • Dedykowana aplikacja
  • Autopauza
  • Waga: 4,1 g (jedna słuchawka)

Ktoś, kto miał do czynienia choćby z FreeBuds 3, poczuje się tu jak w domu. Jest bardzo podobnie i nawet znajdziemy tu ten sam potężny przetwornik, odpowiadający za brzmienie. Co ciekawe, tym razem Huawei udało się ominąć pułapkę taniego basu, w jaką wpadała „trójka” – ale o tym porozmawiamy w kolejnym akapicie.

Szybki przegląd możliwości słuchawek powie nam jedno: magię raczej ukryto w stylistyce, niż technikaliach. Zabrakło tu gęstych kodeków (nie ma nawet aptX), mocnej baterii (szczerze mówiąc, wcale się nie dziwię, dlaczego producent wolał podać w specyfikacji czas pracy bez ANC), aplikacji z korektorem i innych, trochę mniej przydatnych „bajerów”.

Huawei Freebuds Lipstick: brzmienie uwolnione od ciężaru poprzedników!

Huawei FreeBuds Lipstick
Huawei FreeBuds Lipstick / fot. Offtech

Łatwo rozpoznać, że Lipstick mimo szokującej formy w etui skrywają mocno znajome „pąki” i jest tak w istocie, bo to niemal klon lubianych FreeBuds 3 lub nowszej odsłony w postaci – a jakże – 4ki. Poza fizycznym podobieństwem znajdziemy tu również podobnie duży przetwornik, który we wspomnianych starszych modelach odpowiadał za sporo bałaganu, związanego ze zbytnim natłokiem basu.

Bez zbędnego owijania w bawełnę muszę powiedzieć, że tym razem Hauwei udało się uciec od zbytniego nagromadzenia niskich tonów i to zasługa innego zestrojenia, które dalej jest stworzone do współczesnego brzmienia, ale bez skupienia uwagi na dolnych rejestrach.

Czy jest to dźwięk, który może konkurować z urządzeniami z tej samej półki cenowej (przypomnę, że mówimy o 1000 zł, które teoretycznie osładza bon do perfumerii na 200 zł)? Niestety, przez to, że wśród rywali są takie tuzy jak Technics, Sony czy Jabra, to zadanie wydaje się z gatunku tych nie do wykonania. Ale zapominamy o jednej kwestii – z tego towarzystwa tylko Huawei ma konstrukcję douszną, a nie dokanałową!

No właśnie – Huawei wykonał kawał roboty, której nie sposób nie docenić i można powiedzieć, że marka znalazła sposób na pokonanie ograniczeń dousznej budowy. Brzmienie jest energetyzujące i stawiające raczej na bas niż klarowność. Sprawdza się to zaskakująco dobrze wszędzie tam, gdzie muzyka wymaga podkreślenia dołu, ale będzie nieco uwierało w kompozycjach rockowych, jazzowych czy klasycznych.

Huawei Freebuds Lipstick: ANC, które pokazuje, że można pokonać ograniczenia konstrukcji, ale …

Byłem przekonany, że ANC w Lipstick będzie powtórką z rozrywki i dostaniemy dokładnie to samo, co w 3ce i 4ce. Nic z tego – jestem pewny, że Huawei mocno pokombinował z oprogramowaniem i wycisnął z chipów wszystko, co się dało, bo mimo braku pasywnej izolacji redukcja hałasów naprawdę działa.

Bez większego problemu wyciszymy to, co przeszkadza nam najczęściej, czyli odgłosy rozmów obok nas bądź dźwięk telewizora, kiedy chcemy pracować w spokoju w tym samym pomieszczeniu, w którym reszta domowników postanowiła urządzić sobie seans filmowy. Gorzej będzie podczas treningów na siłowni, bo przez słuchawki przedrze się hałas muzyki, okrzyków czy tupotu z bieżni – tu niestety sama elektronika sobie z hałasem nie poradzi.

Warto dodać do tego kwestię związaną z wygodą użytkowania, bo słuchawek niemal nie czuć w uchu – są lekkie i nie uciskają. Jeśli nie lubimy TWSów, które nie pozwalają zapomnieć o tym, że ich używamy, a zależy nam na ANC, to Lipstick wraz całą rodziną dousznych FreeBudsów będzie racjonalnym wyborem.

Jest jednak małe ale, bo …

… cierpi na tym bateria!

Huawei FreeBuds Lipstick
Huawei FreeBuds Lipstick / fot. Offtech

Niestety – to jest pięta achillesowa tego urządzenia! O ile czas pracy na jednym ładowaniu, wynoszący 4 h, jest już mocno przeciętny, to z włączonym ANC „umarł w butach” – 2,5 h to max, co wykrzesamy z Lipstick.

Szkoda, bo Huawei pokazał (choćby genialnymi FreeBuds 4i), że potrafi stworzyć słuchawki o potężnej baterii.

Jeśli nie przeszkadza nam realny czas pracy na jednym ładowaniu, który z maksymalnym ANC i sporą głośnością odtwarzanej muzyki bliżej oscyluje wokół 2, niż 2,5 h, to możemy przymknąć oko na tę niedogodność.

Czy warto kupić Huawei Freebuds Lipstick: wady i zalety najładniejszych słuchawek na rynku!

Huawei FreeBuds Lipstick
Huawei FreeBuds Lipstick / fot. Offtech

Huawei Freebuds Lipstick to słuchawki, które przekraczają pewną granicę i wnoszą nową jakość do świata True Wireless. Muszę powiedzieć jasno, że nie uważam, że jest to przykład przerostu formy nad treścią, bo choć urządzenie ma kilka wad, to jest niepowtarzalne i brzmi zaskakująco dobrze, jak na swoją konstrukcję.

Huawei Freebuds Lipstick wady:

  • brak poważniejszych kodeków,
  • słaba aplikacja,
  • przeciętny czas pracy,
  • przeciętne – jak na klasę cenową! – brzmienie,
  • dość wysoka cena – na poziomie topowych konkurentów.

Huawei Freebuds Lipstick zalety:

  • design jedyny w swoim rodzaju,
  • jakość rozmów,
  • wygoda użytkowania,
  • proste sterowanie.

Pełną recenzję Lipstick znajdziecie na naszym kanale na You Tube:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE