To jest coś niezwykłego: wertujesz Indiegogo i nagle widzisz słuchawki, które wyglądają jak spełnienie marzeń fana Fallouta i hard sci-fi! GravaStar Sirius Pro są świetnym przykładem na to, że naprawdę zakręcone produkty mają szansę powstać dzięki wsparciu społeczności, a nie wyliczeń księgowych!
GravaStar Sirius Pro: dobre wyposażenie i etui, którym otworzysz piwo!
Takich słuchawek mógłby używać bohater gry w słynnym kostiumie z 76 na plecach. Etui ładujące wykonano ze stopu cynku, a jego powierzchnię celowo postarzono, dzięki czemu wygląda jakby na pustkowiach przeżyła już czasy drugiego wybrańca. Znajdziemy na nim także mechaniczny przycisk, dopełniający ten odjechany design.
Najbardziej zabawne jest to, że Sirius ma czym zagrać i nie są to słuchawki, które mają tylko stanowić dekorację. Za brzmienie odpowiada tu standardowy przetwornik 7,2 mm, wspomagany przez armaturę Knowless. „Zwykły” dźwięk stereo jest wspierany przez tryb gamingowy w postaci wirtualnego dźwięku przestrzennego 5.1, którego wariacja pozwala na odsłuch filmowy.
Sirius posiada mikrofony z redukcją szumów otoczenia i Bluetooth 5.2, zapewniający niskie opóźnienia 65 ms. Wbudowane czujniki sprawiają, że słuchawki same potrafią włączyć muzykę lub zastopować ją po wyjęciu z uszu. Nie zapomniano o mocnej baterii – „pąki” mogą grać nawet do 6 h, natomiast dzięki etui doładujemy je 3krotnie, co zaowocuje dobą pracy.
„Twarda” obudowa może realnie pochwalić się odpornością na wodę na poziomie IPX5. Słuchawki obsłużymy poprzez dotyk, a wśród komend nie zabrakło sterowania głośnością!
Na koniec smaczek w postaci etui, które nie dość, że posiada wbudowane diody RGB (możemy ustawić jeden z 6 kolorów podświetlania), to jeszcze posłuży jako … otwieracz do butelek! Tak, na środku znajdziemy specjalny otwór, w który idealnie wchodzi szyjka z kapslem 🙂
Za GravaStar Sirius Pro zapłacimy 79$.
Zobacz nasz poradnik, jakie słuchawki do biegania wybrać w różnych progach cenowych!
