Czytniki ebooków zadomowiły się w naszych domach i jak to zwykle bywa – apetyt rośnie w miarę jedzenia! Chcemy mieć coraz szybsze, tańsze, a przede wszystkim większe urządzenia! I tu pojawia się (a raczej pojawi się za chwilę) PocketBook InkPad Lite, który ma kasować konkurencję przekątną, podświetleniem i przeprojektowaną obudową.
PocketBook InkPad Lite: cała para w rozmiar!
Dopóki nie spróbowałam czytnika ebooków na e-papierze za nic na świecie nie powiedziałabym, że książki elektroniczne mogą zastąpić tradycyjne. To niezwykłe, jak technologia odmieniła lekturę: jeśli dotąd nie wyobrażasz sobie czytania bez przewracania stron i fizycznej wagi książki w ręku, spróbuj czytnika przez 2-3 dni.
Nie mówię oczywiście o kupnie, bo na pewno znajdziesz w swoim otoczeniu kogoś, kto chętnie Ci go pożyczy. Wgraj swoją ulubioną książkę i po prostu spróbuj – jeśli podłapiesz bakcyla, nagle znikną wszystkie problemy z ilością miejsca w mieszkaniu, bo Twoja biblioteczka będzie w zasadzie nieograniczona 😉
Jedyne, co dotąd przeszkadza mi w czytaniu na takim urządzeniu to wielkość ekranu – 6 czy 7 cali w dobie smartfonów, które mają podobne rozmiary, to już nic ciekawego. Dlatego z tym większą radością przywitałam newsa, że PocketBook zapowiedział nowy czytnik, który ma debiutować na jesieni i łączyć dobrą cenę z dużym wyświetlaczem.
O ile początkowo miałam nieco wątpliwości co do wyceny (bo 1250 zł to jednak sporo), to po zobaczeniu cen urządzeń o podobnej wielkości (i nie mówię o Onyx Boox Max Lumi) przestałam grymasić – tym bardziej, że to cena premierowa, a wiadomo, że taka potrafi szybko spaść do bardziej przystępnej.
Na razie nie znamy zbyt wielu szczegółów dotyczących PocketBook InkPad Lite, ale pewne jest, że czytnik posiada:
- 10-calowy ekran,
- podświetlenie SMARTlight,
- możliwość edycji tekstu w postaci notatek, zakładek, korzystania ze słownika czy zapisywania części tekstu,
- minimalistyczny design z przyciskami sterującymi przeniesionymi z dolnej części urządzenia na prawy panel boczny,
- kompaktowe rozmiary 236,2 × 173 × 7,9 mm,
- dwurdzeniowy procesor (na razie cisza, jaki) i baterię 2200 mAh,
- obsługę 19 formatów książek i 4 formaty graficzne,
- Wi-Fi, G-sensor, czujnik zamykania okładki, USB-C i wejście na kartę microSD.
Według zapowiedzi producenta urządzenie pojawi się w sprzedaży za około 1249 zł.