Porobiło się: czekają nas coraz dziwniejsze rozmowy kwalifikacyjne!

Czekają nas ciekawe czasy: żeby nie angażować zasobów ludzkich, koncerny mają oddać gros rekrutacji w ręce (czy raczej powinienem powiedzieć: wirtualne czujki) chatbotów! Brzmi jak sci-fi? Niekoniecznie – już teraz podobne rozwiązania sią zmorą wszystkich dużych portali!

Emplocity przedstawia chatbota do rekrutacji: upraszczanie za wszelką cenę to właściwy kierunek?

Wchodzisz na stronę agencji marketingowej, sklepu internetowego, hurtowni doniczek czy dyskontu i na dzień dobry wita Cię wielki baner – porozmawiaj z nami! Chatbot czeka na Twoje pytania! A co cwańsze marki potrafią ukryć bota pod płaszczykiem „prawdziwego” konsultanta, oferując mu fikcyjne imię i wygenerowaną z banku danych twarz.

Zawsze zastanawiałem się nad tym, co tak naprawdę firmy chcą uzyskać, decydując się na podobne rozwiązania – owszem, na pewno część pytań klientów jest powtarzalna jak mantra, ale jak bot poradzi sobie choćby z prośbą o wycenę konkretnej usługi? Albo wyrecytuje gotowca z cennika, albo przekaże zapytanie do człowieka odpowiedzialnego za takie analizy.

AI / fot. Gerd Altmann z Pixabay 

Oddajmy głos przedstawicielom marki Emplocity, spółki zajmującej się automatyzacją procesów w biznesie z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, która opracowała chatbota Q&A w celu wsparcia bieżących rekrutacji oraz usprawnienia komunikacji z kandydatami:

Rozwiązanie powstało przy współpracy z klientami firmy i jest bezpośrednią odpowiedzią na oczekiwania rynku. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji Q&A BOT zautomatyzuje średnio 80 proc. zapytań trafiających do rekruterów, tym samym usprawni proces rekrutacji i skutecznie odciąży zespoły HR.

Choć przedsiębiorstwo proponujące swoje rozwiązanie zapewnia o korzyściach bota w procesie rekrutacji, to mam wrażenie, że jego zastosowanie może mieć wręcz przeciwne skutki.

Gdzie widzę zagrożenia? Przede wszystkim:

  • szukając pracy chcemy dać z siebie jak najwięcej, ale też odczuć, że jesteśmy potencjalnie wartościowi dla nowego pracodawcy – chatbot rekrutacyjny raczej nie zaspokoi nam tej potrzeby,
  • Sztuczna Inteligencja znakomicie poradzi sobie z pytaniami o wynagrodzenie, warunki pracy, benefity czy regulaminy – słowem wszystkim tym, co łatwo zwerbalizować na wejściu jako treści na odrębnej podstronie. Bardziej złożone pytania, na przykład o obowiązki i relacje biznesowe na interesującym nas stanowisku, spotkają się zwykle z murem niezrozumienia,
  • zasilenie SI wartościowymi danymi również wymaga dużo pracy o wysokiej jakości – wystarczy, żeby ktoś zmarginalizował ten proces i również postanowił go zautomatyzować (np. poprzez wybór najczęściej czytanych treści z tego zakresu na stronie firmy), a czeka nas „rozmowa” z bezmyślnym automatem, który zastępuje proste odczytanie ogólnodostępnych informacji.

Aż chciałoby się powiedzieć: tak mało zalet, a cały ocean zagrożeń – ale kto wie, może rzeczywiście taka droga jest najbardziej intersująca dla pracodawców i … pracowników?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE