Kiedy Foo Fighters zabiera się za covery, wiadomo, że będzie gorąco! Pamiętacie słynny teledysk do „Body Language” Queen, w którym panowie pokazali poczucie humoru i … ulubione mokasyny, albo te momenty, kiedy na koncertach Grohla zastępuje Hawkins i zaczyna śpiewać kawałki Freddiego? Zresztą Fajterzy to jedna z tych kapel, które nie wstydzą się wskazywać swoich muzycznych fascynacji, od wspominanego już Queen, Zeppelinów, Rush czy … Dee Gees – ekhem, Bee Gees! I to jest piękne, bo dobra muzyka nie przestrzega granic gatunków.
Dee Gees: co się stanie, kiedy połączymy Foo Fighters i Bee Gees? Powitajcie taneczny rock!
Foo Fighters pd banderą Dee Gees wydało album z coverami hitów disco z okazji Record Store Day 2021. Album zatytułowany „Hail Satin” zawiera 4 kawałkie Bee Gess i 1 utwór solowy A. Gibba:
- „You Should Be Dancing”,
- „Night Fever”,
- „Tragedy”,
- „More Than a Woman”,
- „Shadow Dancing”.
Teledysk na scenie rozświetlonej kulami disco prezentuje się tak:
Najbardziej zabawne jest to, że z połączenia FF – BG spodziewałem się czegoś w rodzaju mieszanki falsetów z „Czarnej mszy” rodzimej Arki i wygibasow w stylu Jacka Blacka.
Nic z tego.
Widać, że ekipa za dobrze się bawiła przy tych utworach i zwyczajnie odpłynęła, grając je tak, jakby były to ich autorskie kawałki!
Czyli mamy tu do czynienia z rockowymi wersjami dyskotekowych szlagierów z dawnych lat, okraszonymi szalejącym w wysokich rejestrach Grohlem, wspomaganym przez kapitalnego Hawkinsa, który – gdyby urodził się trochę wcześniej – mógłby dawać czadu w Bee Gees na co dzień.
Dla mnie wygląda to trochę tak, jakby zamiast ironicznych kawałków wygrała nuta sentymentu i … to bardzo dobrze! Zamiast zmanierowania – miłość do muzyki: tego właśnie zabrakło mi choćby przy niedawnym Cover Ostatni Rojst 97.
A Wy jak myślicie? Bee Gees smakuje najlepiej tylko w oryginale?