Szukasz przenośnego głośnika Bluetooth, który dobrze zagra zarówno w pomieszczeniu, jak i na otwartej przestrzeni, a do tego nie będzie kosztował tyle, co Huawei? Proszę bardzo – oto Tronsmart Force 2, jeden z najlepszych niedrogich głośników mobilnych!
Tronsmart Force 2: specyfikacja, budowa i jakość wykonania
- Bluetooth 5.0
- Kodeki SBC / AAC
- Pojemność baterii: 2500 mAh
- Moc: 30 W RMS (maks. 40 W)
- Wodoodporność IPX7
- Pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 KHz
- Czas pracy: do 15 godzin (przy głośności 50%)
- Czas ładowania: od 3 do 4 godzin
- Wymiary: 163 x 72 x 64 mm
- Waga: 627 g
- Zawartość opakowania: głośnik, kabel ładujący USB-C, instrukcja, karta gwarancyjna, przewód minijack do AUX, smycz
Za dźwięk Force 2 odpowiadają 2 tradycyjne przetworniki, umieszczone na froncie (nie zobaczymy ich przez gęstą siateczkę) oraz 2 pasywne, które prężą się dumnie przy krańcach krótszych końców urządzenia. Mimo odkrytej konstrukcji są one trzymane przez grube gumowe zawieszenie i nie ma mowy o ich uszkodzeniu – no, chyba że celowo zaczniemy przy nich majstrować ze scyzorykiem 😉
Głośnik wyróżnia się mocną baterią (2500 mAh) i możliwością multipołączenia – możemy sparować ze sobą więcej niż dwa modele Force 2 jednocześnie!
Wygodę użytkowania zapewnia nieco owalny (nie okrągły) przekrój, dzięki czemu ważący ponad pół kilograma głośniczek zawsze przeniesiemy stabilnym i mocnym chwytem. Na urządzeniu znajdziemy jedynie 4 przyciski: włącznik, zmniejszenie i zwiększenie głośności oraz pauzę i wznowienia odtwarzania.
Tronsmart Force 2: brzmienie i wrażenia z użytkowania
Bez dwóch zdań Tronsmart to głośniczek, który rozmiarami nie imponuje (choć mały nie jest, ale taki Element T6 Max to przy nim kolos), ale za to potrafi zagrać tak, że dźwiękiem wypełni spore pomieszczenie. Właśnie w tym widzę jego największa zaletę, bo nie jest to typowy głośnik przenośny, jaki ma nam towarzyszyć podczas wycieczek itp, ale może stanowić pełnoprawne wyposażenie naszego miejsca pracy czy treningu.
Force 2 bez trudu radzi sobie z zaistnieniem w pomieszczeniach około 20 m2 i potrafi zaoferować brzmienie, które nie odstraszy osób lubiących różne gatunki muzyczne, a nie tylko wokalizy Zenona czy innej Sarsy. Bez dwóch zdań ten głośniczek może zastąpić nie tylko radio, które towarzyszy nam gdzieś w tle, ale też pozwoli złapać rytm do treningu czy zagrać na niewielkiej domówce. Co ciekawe, Tronsmart posiadł umiejętność takiego zestrojenia, które dobrze radzi sobie także na otwartych przestrzeniach i pozwala „poczuć” muzykę – jeśli szukacie urządzenia nie bojącego się basu, to właśnie je znaleźliście.
Co ważne, nie jest to bas rodem z Element T6 Max, który zalewał całe pasmo i grał tym charakterystycznym „przymulonym” brzmieniem.
Tu wszystko jest na swoim miejscu:
- słuchasz muzyki rockowej- słyszysz gitary, które mają właściwą moc,
- lubisz wsłuchiwać się w wokal – nic prostszego, czy będzie to Otis Redding, czy Lady Gaga, Tronsmart poradzi sobie ze średnicą na tyle, że nie będziesz musiał go odszukiwać w zalewie instrumentów,
- czekasz na uderzenie basu – tak, jego też tu nie zabraknie, zwłaszcza w podanej na tłusto elektronice.
Oczywiście prawdziwa zabawa zaczyna się wtedy, kiedy mamy szczęście i sparujemy ze sobą dwa (lub więcej!) Force. Mam wrażenie, że Tronsmart poszedł w przenośne głośniki na tej zasadzie, co Anker: nie są to już adresowane do uczniów podstawówki, szukających sprzętu do wkurzania postronnych osób, ale dla … wszystkich.
Mamy tu do czynienia z uniwersalnym brzmieniem, potrafiącym poradzić sobie z większością gatunków muzyki i klarownie odtwarzającym wysokie oraz średnie tony, a nie tylko bas.
Tronsmart Force 2: werdykt
Na tak:
- głośność
- uniwersalne brzmienie
- wygodne sterowanie
- solidna obudowa z gumowaniem i ochroną portów
- rozsądna cena
Na nie:
- w tej cenie trudno o wskazanie …
- może tylko brak aplikacji i korektora
W oficjalnym sklepie Tronsmart na Aliexpress zapłacimy za ten model nieco ponad 200 zł – w tej cenie to świetna propozycja!