Amazon potrafi zaskoczyć: choć na rynku znajdziemy masę inteligentnych opasek z różnych półek cenowych, to żadna z nich nie posunęła się tak daleko w analizie naszego ciała i zachowania, jak Halo. Skąd to śmiałe stwierdzenie?
Otóż jest to urządzenie inne niż wszystkie, ponieważ potrafi:
- monitorować nasz głos i na podstawie jego analizy informować nas, jakie emocje okazujemy – może to być na przykład protekcjonalny (!) ton,
- tworzy na podstawie zdjęć, które zrobimy (uwaga – w samej bieliźnie!) obraz 3D naszego ciała i monitoruje jego wskaźniki takie jak poziom tkani tłuszczowej.
Amazon nie byłby sobą, gdyby za powyższe czynności nie odpowiadała Sztuczna Inteligencja. Jednak firma szybko uspokaja osoby obawiające się o swoja prywatność:
- dane zawierające próbki głosu nie są przechowywane na żadnym serwerze, a transmitowane poprzez Bluetooth do naszego smartfona i po analizie od razu usuwane,
- nasze zdjęcia, wykonane w celu analizy tkanki tłuszczowej (4 fotografie z różnych stron) po obliczeniach są usuwane z serwerów Amazona.
Czego jeszcze możemy spodziewać się po Halo Bandzie? Na pokładzie znajdziemy m.in:
- śledzenie aktywności i tętna w cyklach tygodniowych,
- dzienne zestawienie kroków,
- śledzenie 3 trybów aktywności i algorytmy odliczające nam punkty za zbyt długie „zasiedzenie”,
- automatyczne wykrywanie chodu i biegania,
- śledzenie snu z fazami REM,
- monitoring temperatury (podobnie jak Fitbit).

Wśród ciekawostek nie zabrakło tzw. laboratoriów, czyli aplikacji firm trzecich, umożliwiających skorzystanie z bardziej zaawansowanych funkcji czy różnych smaczków (m.in. porady zdrowotne czy sesje jogi). Wiele osób ucieszy brak wyświetlacza – dzięki temu możemy używać opaski razem z tradycyjnym zegarkiem.
Niestety, za dostęp do wszystkich funkcji będziemy musieli płacić miesięczny abonament, wynoszący 3,99 $.