Garmin Instinct Esports Edition: smartwatch dla fanów e-sportu czy przedsmak przyszłości?

Kiedy usłyszałem o premierze smartwatcha dla e-sportowców (znaczy się tych, co grają w gry i jeszcze im za to płacą), początkowo złapałem się za głowę. Jednak po wczytaniu się w specyfikację i możliwości urządzenia, trafiło do mnie, że takie gadżety mogą mieć sens. Dlaczego?

Korzystając ze sprawdzonych technologii Garmin do pomiaru zdrowia i kondycji, Instinct Esports Edition wykorzystuje dedykowaną funkcję e-sportową do śledzenia i analizowania tętna i stresu podczas gry, a także oferuje długofalową analizę trendów. Nowe narzędzie STR3AMUP! umożliwia przesyłanie strumieniowe danych biometrycznych na żywo. A dzięki baterii, która wystarcza na ciągłą pracę przez ponad trzy dni w trybie e-sportowym, użytkownicy mogą w pełni i bez przeszkód wykorzystywać swój czas gry.

Smartwatch Instinct Esports Edition został stworzony zgodnie z militarnym standardem (MIL-STD 810), umożliwia do 80 godzin pracy w trybie e-sport i do 14 dni pracy na jednym ładowaniu baterii w trybie zegarka. Po sparowaniu ze zgodnym smartfonem, Instinct wyświetla inteligentne powiadomienia, takie jak e-maile, SMS-y i alerty, na nadgarstku, dzięki czemu użytkownicy mogą pozostać na bieżąco zarówno podczas gry, jak i na treningu.

Największy potencjał widzę w profilu e-sportowym zegarka, który analizuje na bieżąco pomiar tętna i stresu, dzięki czemu może pomóc w poprawie skupienia gracza. Po zakończeniu sesji gry, użytkownicy mogą zsynchronizować zapisaną aktywność z darmową aplikacją Garmin Connect app, aby przeglądać, przechowywać i analizować swoje dane w celu sprawdzenia, jak poszczególne sytuacje w trakcie gry na nich wpłynęły.

To jeszcze nic – siła tego pomysłu jest oparta o STR3AMUP!, czyli narzędzie do streamingu tętna, poziomu stresu i Body Battery oraz osadzania tych danych w materiałach wideo za pomocą dostosowywalnych nakładek. Wyświetlanie tych wskaźników umożliwia graczom kontakt z publicznością i lepszą prezentację – w czasie rzeczywistym – fizycznych i psychicznych wymagań rywalizacji. Dzięki temu fani mogą być jeszcze bliżej swoich ulubionych zawodników.

Pal licho funkcje, jakie znany z tradycyjnych zegarków – mam wrażenie, że Garmin odkrył lukę w tym gęsto obsadzonym rynku i ma na nią świetny pomysł. Który kibic nie chciałby być tuż obok swojego ulubionego zawodnika i na bieżąco widzieć, jak dana sytuacja na niego wpływa? Z drugiej strony to ogromna przewaga – widzimy, który sportowiec jest maksymalnie skoncentrowany, a który zaczyna panikować… Co najlepsze, dotyczy to każdego sportu – nie tylko tego, który „uprawiamy” przed komputerem.

Czyżby przypadkiem Garmin odkrył patent na przyszłość?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE