Spider Man Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią

Spider to jeden z moich ulubionych superbohaterów: ironiczny, nieustannie komentujący sytuacje, w jakie się właśnie wpakował, prostoduszny i cholernie waleczny.

Dość dobrze pokazał to Homecoming, w której Spidey zmierzył się z filmowym Sępem w wyśmienitej interpretacji Michaela Keatona: Pajączek był tam nie tylko chłopakiem z sąsiedztwa, ale też kimś, kto buduje swój świat wartości (walka ze złem bez niepotrzebnej przemocy) i kto ma naturalny, żartobliwy stosunek do rzeczywistości.

Właśnie w odniesieniu do ostatniego filmu ciekawie prezentuje się Spider Man, którego poznajemy na kartach „Zła, które ludzie czynią”.

Superbohaterskie tandemy

No własnie: popatrzmy na wyliczankę – Batman i Robin, Punisher i Micro, Conan i Barbarzyńca.. Ok, może z tym ostatnim nieco przeszarżowałem, ale pewnie już załapaliście, o co mi chodzi. Świat superbohaterów jest raczej zdominowany przez mężczyzn, a do rzadkości należą mieszane pary, wspólnie rozprawiające się ze złem tego świata.

To tylko jeden z bohaterów, który gościnnie wesprze Spidera i Kotkę

Spider Man i Czarna Kotka to zupełnie innego kalibru „para” niż choćby Dardevil i Elektra. Tym, co świadczy o wyjątkowości ich zespołu jest przede wszystkim kapitalna gra uczuciowa, jaka między nimi iskrzy: po latach rozłąki spotykają się, kiedy już Peter jest żonatym mężczyzną. Okazuje się jednak, że łącząca ich więź jest na tyle silna, że przed Spiderem pojawią się zupełnie nowe wyzwania.

Pająk i Kotka, czyli o co tu właściwie chodzi

Chyba każdy fan uniwersum Marvela wie, że naszych bohaterów łączył przed laty ognisty romans. Dobrali się oni dość niecodziennie: z pozoru niefrasobliwy chłopak z sąsiedztwa, pełen szczytnych idei oraz wiary w odpowiedzialność, która płynie wraz z mocą i utalentowana włamywaczka /złodziejka, która poza seksapilem, intelektem i umiejętnościami akrobatyki jest zwykłą, pozbawioną nadludzkich mocy kobietą.

Mokre sny nastoletnich miłośników … komiksu

W zasadzie bardziej pasowałaby do świata Batmana, a nie Spider Mana, który walczy wykorzystując nadprzyrodzone umiejętności z wieloma wrogami również obdarzonymi wyjątkowymi mocami. Czarna Kotka wydaje się mieć właśnie wiele wspólnego z Batmanem: mimo, że jet pozbawiona kręgosłupa moralnego i zajmuje się kradzieżami, jest bohaterką o wybitnym intelekcie i umiejętnościach interpersonalnych. Taka para stanowi prawdziwą mieszankę wybuchową.

W omawianym zeszycie Kotka przybywa do NY, by wyjaśnić śmierć przyjaciółki, obracającej się w świecie aktorskim. Równolegle Peter próbuje rozwikłać zagadkową śmierć ucznia ze szkoły, w której jest nauczycielem: obie ofiary łączy przedawkowanie narkotyków.

Jak się szybko okazuje, trop wiedzie do tajemniczego Pana Brownstone’a, który zyskuje coraz większą władzę w miejscowym półświatku. Choć początkowo nasi bohaterowie liczą na łatwe pokrzyżowanie planów handlarzy narkotyków,  to orientują się niespodziewanie, że przyjdzie im zmierzyć się z o wiele potężniejszym przeciwnikiem, niż początkowo zakładali.

Potyczka ta stanie się okazją do rozprawienia się z demonami z własnej przeszłości: zarówno dla Felicji, jak i przedstawiciela sił „zła”, walka będzie miała wymiar terapeutyczny. Jakie sekrety skrywa Czarna Kotka i główny protagonista, niech na razie pozostanie tajemnicą.

Zło, które ludzie czynią

Opowiedziana w tym tytule historia jest niezwykła przez swoją zwykłość własnie: poza walką superbohaterów z superłotrami obserwujemy tu zmagania szaraków, którzy bez fanfar i głośnych zwycięstw borykają się z – nierzadko przerażającymi – problemami.

Komiks pokazuje narodziny spirali przemocy, w której doznane zło motywuje ofiarę do zemsty bądź łamie ją całkowicie. Właśnie te zwyczajne dramaty, które wychylają się zza kadrów, na których obserwujemy seksowne akrobacje Czarnej Kotki czy jej niedwuznaczne propozycje, od których PP próbuje się uwolnić, są kluczem do solidnej oceny, jaką wystawiłem tej pozycji. Moim zdaniem: 5/6.

Odrębnego akapitu wymaga osoba scenarzysty tych przygód Spider Mana: kiedy tylko zobaczyłem, że to dzieło Kevina Smitha (genialni „Sprzedawcy”), musiałem je przeczytać.

Scenariusz – Smith. Kevin Smith. Tak, ten od „Sprzedawców”!

Nie chcąc psuć Wam zabawy powiem tylko, że Smith wystawia niezbyt pochlebną opinię środowisku showbiznesu, a dotyka tu spraw związanych choćby ze słynnym ostatnio Weinsteinem, którego ofiary zapoczątkowały akcję #meetoo.

Choć spodziewałem się większej dozy komizmu, nie jestem zawiedziony: Smith znakomicie potrafi rozładować ciężką atmosferę, jednak poprzez tematykę nad całą opowieścią wisi aura bólu i zepsucia –  w wielu sytuacjach „zło, które ludzie czynią”, nie jest zobrazowane wprost, odgrywa się poza kadrem, jednak zabieg ten wzmacnia naszą uwagę i pozwala na grę wyobraźni.

Całość to zręczny miks gry dawnym Spiderem (ironiczne odzywki, nonszalancja w chwilach grozy), napięcia erotycznego pomiędzy nim a Kotką (która nie jest do końca taką postacią, za jaką można ją pochopnie uważać), zagrożenia ze strony potężnych i zdeprawowanych sił i tragedii ofiar, które tłumnie padają łupem zła w ludzkiej skórze.

Poniżej przykładowe plansze z komiksu:

Pająk i Kotka: mieszanka wybuchowa

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

NAJNOWSZE